Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 127300.51 kilometrów w tym 11880.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

SOLO

Dystans całkowity:107237.32 km (w terenie 9541.05 km; 8.90%)
Czas w ruchu:4282:37
Średnia prędkość:25.01 km/h
Maksymalna prędkość:3529.00 km/h
Suma podjazdów:285486 m
Suma kalorii:3197771 kcal
Liczba aktywności:1707
Średnio na aktywność:62.82 km i 2h 30m
Więcej statystyk

Bielice.

Piątek, 7 marca 2014 · dodano: 07.03.2014 | Komentarze 3

Do Skalina pojechałem przez Giżynek w którym rozpoczęły się prace przy nowym odcinku drogi i DDR -ki do Golczewa.

Za Wierzchlądem na łuku drogi w jechałem w las w kierunku jeziora ,pierwszy raz byłem w tym miejscu ,zdziwiłem się że na jeziorze jest jeszcze cienka warstwa lodu.

Również na plaży w Wierzbnie byłem pierwszy raz dziś ,kiedyś chciałem tam podjechać ale nie wpuściła mnie woda i błoto.Ładnie tam zrobili ,będzie trzeba wpaść latem ,na razie woda jest krystalicznie czysta.Dojazd mogli by poprawić.
Jezioro Miedwie w Wierzbnie
Jezioro Miedwie w Wierzbnie © strus
Jak od Wierzchlądu zacząłem jechać pod wiatr tak  nadal wieje ,w Okunicu z lewej strony dojrzałem jakiegoś miłośnika rowerów który miał ich dużo w okół domu na różnych poziomach.

Miałem pominąć Pyrzyce ale gdy jechałem do Ryszewa zauważyłem dość wysoki kościół więc ruszyłem w jego kierunku z myślą że później pojadę w kierunku drogi na Stare Czarnowo.Wylądowałem w Brzezinach a później w Pyrzycach.
Kościół filialny p.w. MB Częstochowskiej - Brzezin
Kościół filialny p.w. MB Częstochowskiej - Brzezin © strus
Przed samym Żabowem odbiłem w lewo w kierunku Bielic ,ale po drodze były dwie miejscowości ,pierwsze to Stare Chrapowo.
Kościół filialny p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Starym Chrapowie
Kościół filialny p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Starym Chrapowie © strus
Pomnik poświęcony mieszkańcom wsi poległym w I wojnie światowej -Stare Chrapowo
Pomnik poświęcony mieszkańcom wsi poległym w I wojnie światowej -Stare Chrapowo © strus
Kolejną to Linie w której starego kościoła nie ma bo został zburzony a ten nowy który jest jeszcze nie skończony mnie nie interesuje ale za to pałac tak.Pałac zajmuje w raz z innymi budynkami dużo miejsca i jest otoczona cała posiadłość kamiennym ogrodzeniem.
Pałac w Linie
Pałac w Linie © strus
Uwaga na dużą ilość psów ,jedne są uwiązane inne chodzą luzem ,nawet budę widziałem w stodole.Tylko ciekawe po co ta kotwica?
W końcu dotarłem do celu ,tam jedna fotka ,odnalezienie sklepu,uzupełnienie isotoników i krotka przerwa na batona.
Kościół filialny p.w. MB Królowej Polski w Bielicach
Kościół filialny p.w. MB Królowej Polski w Bielicach © strus
Teraz pora wracać do domu ,przez wjazd do Pyrzyc straciłem trochę czasu którego już od startu miałem mało,zaplanowałem powrót do 15.10 jak już wszyscy wrócą do domu na obiad  ale  pewny będę o której wrócę do  domu gdy dotrę do  Starego Czarnowa z którego wiem ile mi zostało km do pokonania ale mam jeszcze do zaliczenia kilka wiosek zanim dotrę do DK 120.Przez Parsów szybko przejechałem i dotarłem do Babinia.
Kościół pw. Wniebowzięcia NMP - Babin
Kościół pw. Wniebowzięcia NMP - Babin © strus
Na drodze mam jeszcze Chabowo i docieram do DK 120 i zaczyna szybszą jazdę.

Kościół filialny p.w. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła w Chabowie
Kościół filialny p.w. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła w Chabowie © strus
Jadąc szybciej pobiłem swój rekord prędkości na Viper-ze dwukrotnie ,oczywiście było z górki.Pierwszy raz to ostatni zjazd przez Starym Czarnowem , wynik to 52,9 km/h. Później przejazd przez Stare Czarnowo w tempie relaksowy aby po ponownym wjechaniu na DK 120 wykręciłem 56,4 km/h.Mimo szybkiej jazdy w domu miałem 20 min. spóźnienia.  :(

Trasa:Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo,Skalin,Wierzchląd,Koszewko,Koszewo,Wierzbno,Grędziec,Okunica,Ryszewo,Brzezin,
Pyrzyce,Stare Chrapowo,Linie,Bielice,Parsów,Babin,Chabowo,Będgoszcz,Stare Czarnowo,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Jeczydół,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.

Kategoria SOLO


Załom terenowo.

Poniedziałek, 3 marca 2014 · dodano: 03.03.2014 | Komentarze 1

Trzeci dzień wolny od pracy również jak poprzednie dwa chciałem wykorzystać na wykręcenie paru kilometrów ,chodź nie tylu co sobie zaplanowałem w piątek bo musiałem być do 13 -tej w domu.Już raz miałem zamiar pojechać do Załomia terenowo ale w noc poprzedzająca wyjazd ostro lało i dałem sobie spokój.Dziś odrazy za Tradisem zmieniłem szosę na grunt i pojechałem do Grzędzic na początku za ogródkami działkowymi później kawałek szosą i można powiedzieć później tylko teren.

Zaraz za tablicą Reptowo odbiłem w prawo i dojechałem do drogi na Wielgowo i Sowno ,wcześniej była pokryta dużą ilością pokruszonej cegły teraz jakby na to została położona cienka warstwa masy bitumicznej prawie do mojej krzyżówki leśnej.

W Wielgowie odszukałem ulicę Fiołkową żeby dotrzeć bezpośrednio do Załomia ,po drodze w lesie przyczepił się do mnie pies i biegł za mną aż do przeprawy nad S 3 na szczęście tylko biegł nawet nie szczekał.
Przeprawa nad S3 koło Załomia
Przeprawa nad S3 koło Załomia © strus
W sumie po 23 km czystego terenu dojechałem do szosy z oznaczeniem SZCZECIN.

Kompleks bukrów z czasów II Wojny Światowej
Kompleks bunkrów z czasów II Wojny Światowej © strus
Gdy opuściłem Pucice dopiero poczułem jak dzisiaj wieje ,dawno tak nie wiało ,wjeżdżając do Klinisk dostrzegłem że za krzakami kryje się radiowóz i co chwilę policjant wystawia głowę.
Kliniska Wielkie - Kościół filialny pw bł. Michała Kozala BM
Kliniska Wielkie - Kościół filialny pw bł. Michała Kozala BM © strus
Teraz został powrót do domu ,w Sownie nie jechałem szosą tylko za domami gruntem i natknąłem się na dom z niemieckimi napisami
chyba tu mieszkał rzeżnik.

Sowno - chyba dom rzeżnika
Sowno - chyba dom rzeźnika © strus
Odcinek Sowno - Grzędzice miejscami nadal się ciężko pokonuje ,chwilami prędkość spadała do 10 km i dwukrotnie stanąłem w miejscu
że musiałem się podeprzeć nogą.I tak przed majątkiem w Grzędzicach  na chwile ślad sportstrackera nakładał się ale wróciłem inną drogą.
Dom w Grzędzicach
Dom w Grzędzicach © strus
Inną to znaczy drogą polną w kierunku ul.Podmiejskiej pod górę i porywisty wiatr to były najgorsze  4 km w dniu dzisiejszym.

TRASA:
Stargard,Grzędzice,Cisewo,Reptowo,Zdunowo,Wielgowo,Załom,Pucice,Kliniska Wielkie,Kliniska Małe,Strumiany,Sowno,Grzędzice,Grzędzice Majątek,Stargard.

Kategoria SOLO


Tolcz.

Niedziela, 2 marca 2014 · dodano: 02.03.2014 | Komentarze 2

Dziś postanowiłem że w końcu pojadę drogą Michała z Klępina do Grabowa ale zanim tam dotarłem jeszcze chciałem przejechać wcześniej nie z penetrowany odcinek z Żarowa do Rogowa drogą gruntową.Po 7km w Żarowie odbiłem w las w kierunku Rogowa i rozpocząłem jazdę w terenie.

Chwila moment i dotarłem do przeprawy przez Inę aby po drugiej stronie zawitać w Rogowie.

Nawrót do Lubowa a dalej do Klępina aby pojechać do Grabowa.W Klępinie źle skręciłem zaraz za kościołem w prawo , ale po kilkudziesieciu metrach sprawdziłem mapę i okazało się że trzeba zawrócić.Nie wiem dlaczego wcześniej myślałem że ta prawidłowa jest dojazdem tylko do domostw a nie do Grabowa.
Grunt - Klępino - Grabowo
Grunt - Klępino - Grabowo © strus
Droga polecana przez Michała okazała się OK ,takie lubię.W Grabowie na drugą stronę DW 106 w kierunku do Nowej Dąbrowy przez Kiczarowo.Szosa w  stanie terenowym ,lepiej było pokonywać wcześniejszy odcinek.Od Kiczarowa ciężki teren aż momentu gdy dojechałem do  wielkiej farmy norek.
Ferma norek w okolicy Nowej Dąbrowy
Ferma norek w okolicy Nowej Dąbrowy © strus
Ten odcinek pokonywałem 14 listopada zeszłego roku i był w gorszym stanie ,błoto i woda aż nie można było się zatrzymać bo nie było suchego miejsca.W wjeździe do Nowej Dąbrowy z prawej strony coś zobaczyłem ,myślałem że to jakiś pamiątkowy obelisk a to był grobowiec rodziny Erdmann.
Nowa Dąbrowa - Erdmann Ernest - nekropolia rodowa
Nowa Dąbrowa - Erdmann Ernest - nekropolia rodowa © strus
Przed grobowcem strach się poruszać bo grozi zawaleniem już są widoczne trzy głębokie dziury.

Z Nowej Dąbrowy z wiatrem w plecy udałem się do wcześniej nie odwiedzanych miejscowości ,na początek zawitałem do Krzywnicy.
Dwór w Krzywnicy
Dwór w Krzywnicy © strus
Kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Krzywnicy
Kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Krzywnicy © strus
Przejazd nad DW 142 i zawitałem w Rokicie i dalej do Chlebówka ,mała rundka po wiosce i powrót do Białunia i w końcu zawitałem do celu jakim jest Tolcz.Przedostałem się przez krzaki i stanąłem przed dworem.
Dwór w Tolczu
Dwór w Tolczu © strus
Kościół p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tolczu
Kościół p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tolczu © strus
Nawrót i kierunek Łęczyna ,tam objechałem wioskę i dotarłem do bramy za której był widoczny jakiś dworek ale brama była zamknięta i wróciłem na główna drogę. Zamiast jechać Łęczycy  wylądowałem przy DW142 1km od Starej Dąbrowy.Wjechałem na nią i szybko zrezygnowałem z jazdy po niej mimo że  do  Łęczycy było ok 4 km z powodu bardzo dużego ruchu pojazdów ciężkich ,miedzy innymi konwój aut wojskowych.Wróciłem do Starej Dąbrowy i znanym mi szlakiem przez Kicko pojechałem do Grabowa a tam ponownie gruntem lecz do Małkocina.
Grunt - Grabowo - Małkocin
Grunt - Grabowo - Małkocin © strus
Po drodze napotkałem na zadbany grób rodziny z Warszawy która zginęła tu w 1945 roku i duże stado saren z jeleniami.Przejeżdżając przez Klępino zrezygnowałem z przejazdu płytówką do Stargardu i to był błąd po wyjeździe z wioski znowu musiałem się zmagać z jazdą pod górę i mocny wiatr ale zobaczyłem za to kolorowego bażanta.Nie wiem jak to się stało ale SportsTracker wyłączył mi się na DW 142 a ja to zobaczyłem przy robieniu ostatniego  zdjęcia i włączyłem nową trasę bo kontynuować nie było można

Trasa:Stargard,Żarowo,Rogowo,Lubowo,Klępino,Grabowo,Kiczarowo,Nowa Dąbrowa,Krzywnica,Rokicie.Chlebówko,Białuń,Tolcz,Łęczyna,Stara Dąbrowa,Kicko,Grabowo,Małkocin,Klepino,Stargard.

SPORTS TRACKER cz1.

SPORTS TRACKER cz2


Kategoria SOLO


Max terenu.

Sobota, 1 marca 2014 · dodano: 01.03.2014 | Komentarze 4

Dziś rano przed jazdą musiałem uzupełnić w tylnym kole szprychę co było nie takie łatwe, przez tarcze hamulca którą powinienem odkręcić ale niestety nie miałem takiego klucza i się męczyłem.Po drodze zajechałem w Morzyczynie do swojego osobistego mechanika aby mi wyregulował hamulce bo hydraulicznych nigdy nie ustawiałem, a tylko koło ściągnąłem i nie działały jak z powrotem założyłem.Jak się rozgadaliśmy o starych szkolnych czasach to godzinę byłem w plecy co oznaczało że zaplanowanych 80 km nie  przejadę.Pojechałem DDR do CPN w Motańcu i udałem się w kierunku Jezierzyc już terenem ,gdy byłem na krzyżówce do Niedźwiedzia zmieniłem plany i pojechałem pod DK 10 na drugą stronę i dalej do Zdunowa.Postanowiłem zaliczyć jak najwięcej terenu ,unikałem szosy jak to było możliwe.W drodze ze Zdunowa do Sowna zrobiłem sobie przerwę na batona i spokojny łyk isotonika.
Cały ten odcinek suchy tylko po zimie jest więcej dziur, po drodze spotkałem 5 rowerzystów i jedną parkę narzekającą że im zimno ,jechali bez nakrycia głowy i bez rękawic.Wczoraj widziałem prognoz pogody gdzie zapowiadali rano mgły  a później słonecznie ,tylko że tego słońca prawie nie miałem ,a w lesie chłód był bardziej odczuwalny i tak zawitałem w Sownie.

Pomnik ku pamięci niemieckich mieszkańców Sowna
Pomnik ku pamięci niemieckich mieszkańców Sowna © strus
Poniemiecki cmentarz w Sownie
Poniemiecki cmentarz w Sownie © strus
W Sownie zaliczyłem troszkę szosy i z powrotem przy szkole do lasu ,tam było dość ciężko nawet ciągnik New Holland się zakopał i kierowca dzwonił aby kolega przyjechał z większym żeby go wyciągnął.Wywozili drzewo z lasu ciężkimi ciągnikami i miejscami było dużo wilgotnego luźnego piachu i właśnie to utrudniało jazdę.

Z Sowna pojechałem pierwszy raz leśnymi traktami do Cisewa żeby zobaczyć jak tam przebiśniegi których w zeszłym roku było tam bardzo dużo w tym już nie było tak biało.
Śnieżyczka, przebiśnieg w Cisewie
Śnieżyczka, przebiśnieg w Cisewie © strus

Do Reptowa asfaltem a dalej znowu terenowo przez Morzyczyn drogą gruntową i wyjechałem na DDR przy byłej smażalni ryb i prosto do domu na obiad.Może jutro na mówię małżonkę na jej pierwszy raz w tym roku ,pora w końcu to już marzec.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Niedźwiedź,Zdunowo,Sowno,Cisewo,Reptowo,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Stargard.



Kategoria SOLO


Zdunowo po pracy.

Środa, 26 lutego 2014 · dodano: 26.02.2014 | Komentarze 4

Wczoraj jakoś nie mogłem się zebrać aby po pracy trochę wykręcić km ,dziś to już nie odpuściłem bo przez następne dwa dni nie masz szans na rower.Zrobiło się ciepło więc kurtkę zastąpiłem bluzą a pełne rękawice letnimi i oczywiście kominiarka też została zastąpiona czapką.Dużo czasu nie miałem to zrobiłem szybką rundkę w terenie żeby zobaczyć co tam w lesie piszczy.
Chciałem po prostu sprawdzić jaka jest już nawierzchnia na gruntach leśnych między Motańcem a Płonią  i Zdunowem a Grzedzicami.
Można spokojnie wjeżdżać w las ,żadnego błota i wody.W sobotę jeszcze chyba pojadę  zobaczyć co słychać między Sownem a Zdunowem ,podejrzewam że też już można po "szaleć".

Jadąc od DK 10 do Zdunowa  wpadłem do głębokiej dziury aż mi w tylnym kole szprycha się złamała , to jakiś pech z tymi szprychami w spiderze  9 lutego straciłem dwie i do dziś nie zrobiony ale muszę jutro przed praca to zrobić żeby obydwa były gotowe na weekend.
W Reptowie przymusowy postój ze względu na przejeżdżające pociągi wykorzystałem do szybkiego spożycie batona i większego łyka isotonika.

Pociągi przejechały ja pojechałem do Cisewa a dalej w kierunku bobrowego tartaku żeby zrobić fotkę przez Sport Trackera  żeby inni też tam mogli dotrzesz bez trudu.

Bobrowy tartak między Cisewem a Grzedzicami
Bobrowy tartak między Cisewem a Grzędzicami © strus
Przez brak  szprychy z tylnego koła dziwny dźwięk się zaczął  rozchodził ,pewnie przez rozcentrowane więc zwolniłem aby dotrzeć do domu a nie dzwonić po kogoś .Ten dźwięk to przez tarcze hamulcową jak się później okazało.Dla mnie lutowe wypady właśnie się zakończyły.


TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Płonia Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Cisewo,Grzędzice Majątek,Grzędzice,Stargard.


Kategoria SOLO


Dębice.

Poniedziałek, 24 lutego 2014 · dodano: 24.02.2014 | Komentarze 4

Wczoraj popatrzałem na mapę i obrałem sobie kółeczko do objechania ,tylko nie wiedziałem w którą stronę je objechać.Dziś jadąc Czarnieckiego zdałem się na los świateł przy kościele pw.Św.Ducha ,miałem zielone w prawo więc na Gdańskiej pojechałem w prawo w stronę do Chociwla.Na drodze sporo aut co mnie denerwowało ,a przed Dzwonowem na prostej drodze czołowy wypadek ale ludzi w autach już nie było.
Dzwonowo - Kaplica przy kościele
Dzwonowo - Kaplica przy kościele © strus
Przed Chociwlem postanowiłem zawitać do Lisowa aby zaliczyć kolejną wioskę.Zrobiłem rundkę i wróciłem na DK 20 do Chociwla.
Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Lisowie
Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Lisowie © strus
Gdy byłem prawie w Chociwlu wiatr zaczął mocniej hulać  ,wiało z boku czego nie lubię bo nosi rower w porywach do środka jezdni.
Jezioro Chociwel
Jezioro Chociwel © strus
Czas zacząć pokonywać nieprzemierzone szlaki ,zaraz za Chociwlem jezioro w którym nie było wody tylko błoto i suche rośliny,szosa dobra też sie skończyła ale trzeba jechać dalej i tak docieram do Karkowa.
Kościół św. Franciszka z Asyżu w Karkowie
Kościół św. Franciszka z Asyżu w Karkowie © strus
Pałac w Karkowie
Pałac w Karkowie © strus
Na szlaku teraz jest Kania w której kończy się szosa na mojej zaplanowanej wycieczce.W Kani mała przerwa na posilenie się batonem musli i poszukanie na mapie drogi do kolejnej wioski.
Kościół św. Stanisława Kostki - Kania
Kościół św. Stanisława Kostki - Kania © strus
Aby dotrzeć do kolejnej wioski co się zwie Mokre trzeba było jechać aleją dębową ,na początek  trochę bruku  później sam mocno ubity grunt ale wolny od błota i wody.

W Mokrem cała droga to tylko bruk nierówny ciężko się jechało nawet rowerem MTB.Jeszcze poszukałem sklepu w celu uzupełnienia isotonika ale niestety nie było ,musiałem zadowolić się wodą skonsumowaną na miejscu.
Kościół pw.św.Apostołów Piotra i Pawła w Mokrem
Kościół pw.św.Apostołów Piotra i Pawła w Mokrem © strus

Od krzyżówki na Wojtaszyce powraca asfalt i jadę do Bagna ,rzeczywiście tym ostatnim dwóm miejscowością pasują nazwy bo Mokrym było kilka zbiorników z wodą a w drodze do Bagna były z prawej strony bagienka ,niestety pod słońce fotki nie wyszły.

Kosciół pw. św. Ap. Piotra i Pawła - Bagna
Kosciół pw. św. Ap. Piotra i Pawła - Bagna © strus

Nie wiem dlaczego obrałem Dębice jako cel dzisiejszej wycieczki bo jak wjeżdżałem to sobie przypomniałem że już tu byłem jadąc z Dobrej przez Jenikowo ale za to nie pojechałem do Maszewa.
Kościół pw. Świętej Rodziny w Dębicy
Kościół pw. Świętej Rodziny w Dębicy © strus
Odcinek na DW 106 pod bardzo mocny wiatr i pod górę ,prędkość spadała poniżej 20 km/h ,nie mogłem się jakość sprężyć żeby utrzymać większą prędkość.Robiąc kolejne zdjęcia nie zauważyłem że od Mokre nie działa Sport Tracker aż do Grabowa.Żeby nie jechać do Maszewa i po 106 w osadzie Stodólska skierowałem się na Bielice.
Kościół pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika - Bielice
Kościół pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika - Bielice © strus
I tak ostatnia wioską w gminie Maszewo do której docieram są Sokolniki.
Kościół  pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa - Sokolniki
Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa - Sokolniki © strus
Do wewnątrz Chlebówka i Białunia nie wjeżdżałem bo byłem tam w ostatni czwartek i dzięki temu że jechałem zrobiłem fotkę pozostałości  po wąskotorówce czyli przeprawa nad rzeką Sokolą.
Białuń przeprawa na rz.Sokola
Białuń przeprawa na rz.Sokolą © strus
Przejeżdżając prosto przez Starą Dąbrowę chciałem zakupić kolejny napój ale nie było żadnego sklepu po drodze dopiero w Kicku udało się napoić. No i trzeba było wjechać na DW 106 moją nie lubianą.W Grabowie chciałem przetestować drogę polecana przez Michała do Klępina ale dałem babola i wybrałem nie tą i dotarłem do Małkocina po extra gruncie.Zostało mi jeszcze Klępino i płytówką wróciłem do domu.
Rzeka Ina w Klępinie
Rzeka Ina w Klępinie © strus

TRASA:Stargard, Kol.Kiczarowo,Gogolewo,Dalewo,Dzwonowo,Lisowo,Chociwel,Karkowo,Kania,
Mokre,Bagno,Dębice,Stodólska,Bielice,Sokolniki,Chlebówko,Białuń,Stara Dabrowa,Kicko,Grabowo,
Małkocin,Klępino,Mokrzyca,Stargard.

Kategoria SOLO


Mosty ,dużo terenu.

Sobota, 22 lutego 2014 · dodano: 22.02.2014 | Komentarze 3

Rano postanowiłem tym razem pojechać na tereny północne i jak w czwartek trafić do miejscowości w których wcześniej nie byłem.Na początek betonówką pojechałem do Klępina ,tam spojrzałem na drogę proponowaną przez Michała do Grabowa i będę musiał z niej skorzystać w przyszłości.Tym razem nie zapomniałem o pałacyku w Małkocinie ,pamiętam go jeszcze w kiepskim stanie z czasów  szkolnych wyjazdów na wykopki ,to były czasy.
Małkocin - Pałac z XIX wieku
Małkocin - Pałac z XIX wieku © strus
W Warchlinie skorzystałem z nawigacji aby odnaleźć drogę gruntową do Dąbrowic na której dużo się działo ,na początku znowu ujrzałem kilka żurawi które spłoszyłem ,ale latały na polem więc odpaliłem aparat i czekałem gdy się zbliżą .Niestety nie doczekałem się za to nagle wyskoczyło jeszcze większe stado jeleni i saren niż w czwartek - ponad 30 sztuk aż nie mieściły się w kadrze. Fota nie ostra ale wstawiam.

Po bliskim spotkaniu ze zwierzyną płową pora była na walkę z ciężkim terenem na szczęście nie z błotem.Jechałem w większości środkiem bo po śladach pojazdu które miejscami były głębokie  nie można było pedałować bo pedały zahaczały o brzegi.

Dawno nie jechało mi się tak ciężko i wolno ,prędkość wielokrotnie spadała poniżej 10 km/h,ale powtórzę ten odcinek latem.
Kościół filialny Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dąbrowicy
Kościół filialny Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dąbrowicy © strus
Remiza OSP w Dąbrowicy
Remiza OSP w Dąbrowicy © strus
Od Dąbrowicy do Rożnowa Nowogardzkiego jazda szosą i kolejne żurawie i sarny i piękna słoneczna pogoda .Żeby nie było łatwo w drogę do Dobrosławca wybrałem się  gruntem polno leśnym i było ciężko a przez to że w lesie było kilka  nie przejezdnych odcinków które pokonywałem jak zając skacząc z kępy na kępę suchej trawy aby nie wpaść w błocisko i wodę.Chciałem zaliczyć jeszcze Radzanek  ale spotkani leśnicy odradzili mi bo trwa tam wyrąb drzew i leży dużo nieposprzątanych odpadów.
Dobrosławiec - dom
Dobrosławiec - dom © strus
Teraz kolej na Mosty przez Danowo ,przed Danowem  jakieś wyrobisko piachu które zrobiłem w wersji HDR.

Kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Danowie
Kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Danowie © strus
Do Mostów z wiatrem w plecy ,teraz żałuje że nie pojechałem pod płytę lotniska ,może coś by się udało trafić aparatem.
Przez Budno do Podańska i tu się skończyły wcześniej nie przemierzone szlaki,w Podańsku ukończono remont drewnianej wierzy kościelnej.

Do wcześniej zaplanowanej trasy postanowiłem troszkę dorzucić ,nie pojechałem najkrótszą trasa odbiłem na Stawno.
Stawno
Stawno © strus
W Sownie tak mi się pić chciało a na ramie w bidonie sucho ,od razu kupione 0,5l wypiłem na miejscu i lasem pojechałem do Grzędzic i przez Żarowo do domu.Ostatnie 5 km pod mocny wiatr.

Trasa:
Stargard,Klępino,Małkocin,Siwkowo,Warchlino,Dąbrowica,Rożnowo Nowogardzkie,Dobrosławiec,Danowo,Mosty,Budno,Podańsko,Tarnówko,Stawno,Łęsko,Strumiany,Sowno,Grzędzice Majątek,Grzędzice,Żarowo,Stargard.

Kategoria SOLO


Chlebowo.

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 5

Wczoraj przez opady deszczy nie miałem ochoty na rower ,dziś wyruszyłem na północny wschód aby zaliczyć kilka miejscowości w których jeszcze nie byłem rowerem.Jadąc do Grabowa przez nie lubiany odcinek  nikt sobie nic nie robi z podwójnej  linii ciągłej aż strach jechać.Jeziorka w tej okolicy nadal zamarznięte ,zdjęć nie robiłem bo strach zatrzymać się na wąskim poboczu.Podczas pierwszego foto za uwarzyłem że GPS nie za trybił .Czekałem 5 minut i nic ,więc trzeba jechać dalej.
Kościół pw. św. Anny w Grabowie
Kościół pw. św. Anny w Grabowie © strus
Wiem że niektórzy będą krytykować zdjęcia kolejnych kościołów ale są to brakujące w mojej kolekcji i lubię starocie i tak zjechałem z DW106 aby przejechać przez Kicko które mijałem wcześniej.
Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Kicku
Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Kicku © strus
Jadąc do Białunia wzdłuż jezdni po lewej stronie pozostałości po wąskotorówce na których rosły już drzewa nawet ok 4 metrowe.

Tak jak przez Kicko tak również przez Białuń przejechałem aby zaliczyć kolejną mieścinę w której droga była prawie cała pokryta błotem na szczęście   nie głębokim.
Kościół św. Michała Archanioła - Białuń
Kościół św. Michała Archanioła - Białuń © strus
Kolejną pierwszy raz odwiedzona miejscowością na szlaku jest Chlebówko , jadąc tam zobaczyłem jak szybowały nad polem trzy duże ptaki ,na początku myślałem że to bociany ale okazało się że to żurawie.Gdy przysiadły na polu chciałem blisko podjechać lecz się spłoszyły i zamiast żurawia mam roślinkę.

Kościół pw. Królowej Anielskiej w Chlebówku
Kościół pw. Królowej Anielskiej w Chlebówku © strus
W Chlebowie miałem małego towarzysza na rowerze tak mnie zagadał że nic nie dojrzałem, pominąłem kościółek i znalazłem się w Rosowie przez które przebiega tylko droga brukowa.
Kościół św. Katarzyny - Rosowo
Kościół św. Katarzyny - Rosowo © strus
Za to młodzieniec pokazał mi najkrótsza drogę do następnej mieściny na moim szlaku ,droga była wyłącznie gruntowa ale bez błota ,tylko przy wyjeździe z Rosowa na odcinku 50 metrów spore bagienko aż opony się kleiły do drogi .

Trochę terenu nie zaszkodzi aby zawitać w Bobrownikach w których psy pogoiły mi kota jak chciałem się zbliżyć do remizy OSP.
Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny- Bobrowniki
Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny- Bobrowniki © strus
Przed Dzwonowem przy jakim strumyczku powalone drzewa i dużo ściętych pewnie po wichurze.

Droga do Dzwonowa w kiepskim stanie ale co to dla mojego Kellysa ,tam przy dworku popatrzyłem na mapę gdzie tu pojechać ,dużego wyboru nie było.
Dzwonowo - dwór rodziny von Wedlów
Dzwonowo - dwór rodziny von Wedlów © strus
Padło na Marianowo aby pokonać nie przejechany odcinek z Marianowa do Barzkowic.W Marianowie zobaczyłem jeszcze jeden most po wąskotorówce ,tym razem dłuższy.

Zajechałem na plażę bo znajdowała się na trasie do Barzkowic przy której sporo spacerujących mamusiek ze swoimi pociechami.
J.Marianowskie
J.Marianowskie © strus
W drodze do Barzkowic w okolicy Luboń znowu napotkałem na żurawie i bardzo duże stado saren biegnących pod lasem z prawej strony szosy ,było ich ponad dwadzieścia .Nie zdążyłem wyciągnąć telefonu żeby zrobić fotę bo już były w lesie.
Dalsza droga to już kiedyś pokonywana a mianowicie z Barzkowic do Brudzewic.

Jadąc przez rozciągnięte Brudzewice zobaczyłem fajne ruiny ale brama była otwarta i luzem biegające psy.W Pęzinie  odbiłem na Trzebiatów ale jeszcze zdjęcie starego obiektu.

Jadąc do Trzebiatowa ostro wiało ,wcześniej jakoś nie odczuwałem aby przeszkadzał.W Trzebiatowie szosa po zimie jak ser szwajcarski ,żeby nie wracać do domu DK 10 odbiłem w stronę Sułkowa zaliczając trochę terenu i słuchając świstu fermy wiatrowej.
Ferma wiatrowa
Ferma wiatrowa © strus
Pozostało jeszcze do pokonania 10 km do domu przez Starchocin i po Stargardzie.

TRASA:
Stargard,Grabowo Kol.Dolna,Grabowo,Kicko,Stara Dąbrowa,Białuń,Chlebówko,Chlebowo,Rosowo,Bobrowniki,Dzwonowo,Trąbki,Marianowo,Barzkowice,
Brudzewice,Pęzino,Trzebiatów,Sułkowo,Ulikowo Kolonia,Strachocin,Stargard.

Kategoria SOLO


Po serwisie teren.

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 16.02.2014 | Komentarze 1

Po gruntownym czyszczeniu roweru wyruszyłem do Morzyczyna do komisu samochodowego w którym pracuje mój serwisant rowerowy
w celu regulacji.Zajęło mu to chwilkę i ruszyłem w dalszą drogę ponownie do Rekowa spróbować odnaleźć okulary .
Rekowo - krzyżówka
Rekowo - krzyżówka © strus
Droga w kierunku Niedźwiedzia zapowiadało się na suchą i tam ruszyłem ,jak widać na mapce sport trackera daleko nie dojechałem bo droga była nie przejezdna ,również ta na Szczecin.Wybrałem na początek Żelewo i tam postanowiłem pomęczyć się po płytach jumbo aby dotrzeć do Dębiny.Droga sucha dopóki były płyty później czarne błoto ale nie miałem ochoty znowu zawracać jak w Rekowie więc starałem się jechać po trawie jak to było możliwe ale po błocie też trzeba było.Rower przy napędzie zostało oklejony mazią którą usunąłem patykiem przy punkcie widokowym.

Nie pojechałem trasą MTB tylko wybrałem drogę na wprost do Dębiny ale dojechałem do jakiegoś zakładu od strony pola a brama była zamknięta na kłódkę.Na poniżej zamieszczonym zdjęciu narysowałem drogę ewakuacji ,na początek przez wysoką trawę a później przez dziurę w płocie wszedłem do prywatnego gospodarstwa.Przechodząc w stronę szosy po czyimś podwórku jak zobaczyłem dużego psa w budzie to modliłem się żeby był na łańcuchu.W bramie minąłem się ze starszą panią wracającą do domu i przeprosiłem ja że skorzystałem z jej obejścia.

Wyjeżdżając z Dębiny zobaczyłem rosnące pierwsze kwiaty tego roku.
Oznaki wiosny
Oznaki wiosny © strus
Dzisiejszego dnia ostro powiewało co mnie zaskoczyło trochę w porównaniu do wczorajszego dnia ,jak z Bielkowa wspinałem sie pod górke do Rekowa na szczycie na liczniku miałem zaledwie 12 km/h a serce prawie w gardle.Dopiero w drodze powrotnej od Dębiny jechało się extra z wiatrem w plecy.W Lipniku odbiłem na Żarowo żeby dokręcić do 60 - tki. Przed Grzędzicami pokarmiłem zwierzątka.
Osiołem przed Grzedzicami
Osiołek przed Grzędzicami © strus

Przejeżdżając przez Grzędzice na jednej budowie hulający dziś wiatr zerwał folie i zrobił garaż foliowy.

Ledwie wyjechałem z Grzędzic mimo świecącego słońca wpadłem pod chmurę z padającym drobnym gradem i tak aż do Kossaka.
Rower znowu nadaje się żeby mu poświęcić trochę czasu na czyszczenie czego nie lubię a będzie mi potrzebny w środę ,tak mam na razie w planie.Sport tracker przestał działać przed Żelewa ale zamieszczę jego dane po edycji czasu i kilometrów.
TRASA:
Stargard.Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Rekowo,Nieznań,Żelewo,Dębina,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Kobylanka,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.


Kategoria SOLO


Po deszczu ...

Sobota, 15 lutego 2014 · dodano: 15.02.2014 | Komentarze 2

Jak wstałem po 9- tej to zobaczyłem padający deszcz co oznaczało dla mnie nici z przejażdżki ,zająłem się inną robotą a gdy spojrzałem przez okno to nie wierzyłem że pogoda tak się polepszyła.Sprawdziłem pogodę godzinową w necie i postanowiłem wykorzystać trzy godziny jakie mi zostały do czasu kiedy musiałem być w domu.Jadąc do Rekowa miałem ochotę pojechać po zostawione ostatnim razem okulary w lesie ale ranny deszcz pewnie zrobił bagienko na leśnych traktach.Na krzyżówce w Rekowie z prawej strony "wyjechały" mi trzy sarny i to w środku wioski i w biały dzień.Po wyjeździe z Rekowa coś mi się posypały przerzutki nie mogłem wrzucić z przodu na największy blat.Przez Kołbacz i Stare Czarnowo przejazd inny niż zawsze ale nic ciekawego nie widziałem.Dopiero wracając gdy zawitałem ponownie do Kołbacza na początku myślałem że strażak ślub bierze ale później się okazało że poświęcenie nowego wozu dla straży pożarnej.
Kołbacz - nowe auto dla SP
Kołbacz - nowe auto dla SP © strus
Na deszcz jaki na dziś zapowiadali jakoś nie zanosiło się to trzeba było wykorzystać wolny czas na maxa ,zjechałem do mieściny która się zowie Nieznań i zobaczyłem na mapę dokąd minie zaprowadzi droga ,niestety tylko pola,trzeba było zawrócić i jechać do Kobylanki.
Nieznań - budynek gospodarczy
Nieznań - budynek gospodarczy © strus
W Kobylance odbiłem w prawo aby dłuższą trasą udać się do domu.Na rundce do Cisewa przez Niedźwiedź spotkałem tylko dwa rowery to były to PANIE.Czyżby panów przestraszył deszcz?W Cisewie zaświtał mi pomysł aby trochę zaliczyć terenów leśnych.Na odcinku do Miedwiecka zaledwie około 100 metrów było błotniste reszta OK ale za to po przejechaniu przez tory do Zieleniewa droga masakra po zimie.Cała jak ser szwajcarski i zalana dokładnie wodą i tak prawie na końcu wycieczki ciuchy do pasa całe ubłocona o rowerze nie wspomnę.Na DDR w końcu zobaczyłem że nie jeżdżę sam.Zrobiłem małą rundkę jeszcze po mieście i jak zszedłem z roweru to pomyślałem że przydał by mi się jakiś mały karcher.

I tak na jutro zapowiadają ładną pogodę a jam mam oby dwa rowery niepełnosprawne i bardzo brudne.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Rekowo,Nieznań,Kołbacz,Dębina,Stare Czarnowo,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo.Kobylanka,Motaniec,Kałęga,Niedźwiedź,Reptowo,Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.


Kategoria SOLO