Info
Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 119014.41 kilometrów w tym 11360.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.02 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad4 - 5
- 2024, Październik13 - 22
- 2024, Wrzesień14 - 27
- 2024, Sierpień17 - 26
- 2024, Lipiec14 - 33
- 2024, Czerwiec20 - 49
- 2024, Maj13 - 24
- 2024, Kwiecień11 - 24
- 2024, Marzec12 - 27
- 2024, Luty7 - 13
- 2024, Styczeń5 - 15
- 2023, Grudzień8 - 18
- 2023, Listopad8 - 15
- 2023, Październik10 - 15
- 2023, Wrzesień14 - 35
- 2023, Sierpień12 - 21
- 2023, Lipiec13 - 35
- 2023, Czerwiec23 - 48
- 2023, Maj17 - 38
- 2023, Kwiecień12 - 33
- 2023, Marzec8 - 17
- 2023, Luty11 - 21
- 2023, Styczeń11 - 20
- 2022, Grudzień9 - 20
- 2022, Listopad10 - 24
- 2022, Październik13 - 27
- 2022, Wrzesień14 - 28
- 2022, Sierpień11 - 20
- 2022, Lipiec12 - 18
- 2022, Czerwiec18 - 31
- 2022, Maj13 - 32
- 2022, Kwiecień16 - 27
- 2022, Marzec11 - 24
- 2022, Luty11 - 17
- 2022, Styczeń9 - 12
- 2021, Grudzień3 - 4
- 2021, Listopad8 - 15
- 2021, Październik10 - 24
- 2021, Wrzesień15 - 29
- 2021, Sierpień13 - 24
- 2021, Lipiec16 - 35
- 2021, Czerwiec24 - 46
- 2021, Maj14 - 29
- 2021, Kwiecień11 - 40
- 2021, Marzec12 - 31
- 2021, Luty8 - 20
- 2021, Styczeń8 - 18
- 2020, Grudzień17 - 50
- 2020, Listopad16 - 71
- 2020, Październik15 - 54
- 2020, Wrzesień17 - 55
- 2020, Sierpień16 - 46
- 2020, Lipiec12 - 40
- 2020, Czerwiec18 - 56
- 2020, Maj17 - 70
- 2020, Kwiecień16 - 86
- 2020, Marzec15 - 70
- 2020, Luty13 - 32
- 2020, Styczeń15 - 41
- 2019, Grudzień15 - 41
- 2019, Listopad14 - 28
- 2019, Październik16 - 43
- 2019, Wrzesień14 - 31
- 2019, Sierpień19 - 47
- 2019, Lipiec11 - 27
- 2019, Czerwiec20 - 50
- 2019, Maj14 - 63
- 2019, Kwiecień14 - 56
- 2019, Marzec14 - 47
- 2019, Luty13 - 34
- 2019, Styczeń11 - 34
- 2018, Grudzień12 - 42
- 2018, Listopad15 - 84
- 2018, Październik12 - 64
- 2018, Wrzesień14 - 60
- 2018, Sierpień16 - 50
- 2018, Lipiec14 - 50
- 2018, Czerwiec15 - 64
- 2018, Maj18 - 70
- 2018, Kwiecień17 - 77
- 2018, Marzec13 - 60
- 2018, Luty10 - 40
- 2018, Styczeń13 - 64
- 2017, Grudzień14 - 53
- 2017, Listopad14 - 52
- 2017, Październik13 - 43
- 2017, Wrzesień12 - 39
- 2017, Sierpień14 - 45
- 2017, Lipiec11 - 47
- 2017, Czerwiec16 - 63
- 2017, Maj4 - 20
- 2017, Kwiecień5 - 19
- 2017, Marzec14 - 47
- 2017, Luty6 - 22
- 2017, Styczeń10 - 26
- 2016, Grudzień10 - 34
- 2016, Listopad11 - 30
- 2016, Październik10 - 30
- 2016, Wrzesień12 - 47
- 2016, Sierpień7 - 31
- 2016, Lipiec8 - 24
- 2016, Czerwiec12 - 48
- 2016, Maj17 - 76
- 2016, Kwiecień11 - 74
- 2016, Marzec12 - 57
- 2016, Luty11 - 40
- 2016, Styczeń12 - 25
- 2015, Grudzień11 - 40
- 2015, Listopad13 - 41
- 2015, Październik15 - 60
- 2015, Wrzesień15 - 74
- 2015, Sierpień16 - 58
- 2015, Lipiec15 - 49
- 2015, Czerwiec12 - 51
- 2015, Maj13 - 55
- 2015, Kwiecień15 - 63
- 2015, Marzec12 - 57
- 2015, Luty13 - 39
- 2015, Styczeń8 - 29
- 2014, Grudzień12 - 30
- 2014, Listopad12 - 32
- 2014, Październik11 - 23
- 2014, Wrzesień10 - 34
- 2014, Sierpień15 - 28
- 2014, Lipiec12 - 29
- 2014, Czerwiec12 - 33
- 2014, Maj12 - 33
- 2014, Kwiecień14 - 41
- 2014, Marzec16 - 51
- 2014, Luty10 - 31
- 2014, Styczeń10 - 38
- 2013, Grudzień10 - 34
- 2013, Listopad11 - 34
- 2013, Październik11 - 36
- 2013, Wrzesień12 - 26
- 2013, Sierpień15 - 24
- 2013, Lipiec7 - 10
- 2013, Czerwiec11 - 17
- 2013, Maj13 - 16
- 2013, Kwiecień11 - 6
- 2013, Marzec6 - 3
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień4 - 3
- 2012, Listopad8 - 2
- 2012, Październik12 - 4
- 2012, Wrzesień12 - 17
- 2012, Sierpień13 - 8
- 2012, Lipiec10 - 6
- 2012, Czerwiec12 - 4
- 2012, Maj15 - 1
- 2012, Kwiecień14 - 3
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień3 - 1
- 2011, Listopad11 - 7
- 2011, Październik11 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2014
Dystans całkowity: | 1043.00 km (w terenie 186.00 km; 17.83%) |
Czas w ruchu: | 48:44 |
Średnia prędkość: | 21.40 km/h |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 69.53 km i 3h 14m |
Więcej statystyk |
- DST 41.00km
- Teren 14.00km
- Czas 02:18
- VAVG 17.83km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Okolice lotniska.
Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 30.08.2014 | Komentarze 2
Dzisiejszego dnia znowu pogoda pokrzyżowała nam przejażdżkę ,na początku chciałem pojechać na lotnisko żeby zobaczyć co słychać na Zlocie Historycznych Pojazdów Militarnych .Na Lotnisko jedziemy przez Giżynek i wjeżdżamy na płytę lotniska w okolicy Hydroline.Jedziemy spokojnie po płycie lotniska a tu nagle ląduje samolot ,dobrze że byliśmy na samym skraju pasa bo na pewno by nie użył dzwonka.
Samba XXL © strus
Na drugim pasie duży tłok i postanawiamy nie pchać się z rowerami i po chwili odwrót i kierunek na Dębice.
Pts-m © strus
Po wyjeździe z terenów lotniska na szosę chcieliśmy pojechać do Koszewa przez Wierzbno ale deszczowe chmury nad jeziorem zniechęciły nas do jazdy w tym kierunku i proponuje jazdę po terenie lotniska i dalej zobaczymy na co aura nam pozwoli.
Chmury nad Koszewem © strus
DDR - ka z Oś.Tańskiego © strus
W czasie jazdy na bieżąco wybieramy dalszą drogę. Z Kluczewa do Stargardu jedziemy przez Witkowo Drugie i robimy prawie taką samą rundke po Stargardzie jak ja sam wczoraj tylko tyle że ja jechałem w deszczu a nas deszcz trafił 50 m przed domem.
TRASA:
Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo ,Dębica,Warnice,Kluczewo,Witkowo Drugie ,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 40.00km
- Teren 4.00km
- Czas 01:36
- VAVG 25.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Test Race King 2.0
Piątek, 29 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 2
Wracając z pracy zachodzę do Paczkomatu po nowe opony dla Vipera tj.Continental RaceKing 26 x 2,0. W domu szybkie przebranie się wymiana opon i jazda w drogę.W Lipniku dostrzegam że nie mam nic do picia i zajeżdżam na CPN w Morzyczynie.Ledwie przejechałem parę kilometrów a z nad Szczecina nadciągają ciemne chmury i spotykam kolegę wracającego z wycieczki i postanawiam wracać z nim do Stargardu.Na Moniuszki roztajemy się a ja jadę w stronę Giżynka.Na nowej drodze dziś spory ruch pracowników i wracających rowerzystów ,pewnie uciekających przed nadchodzącym deszczem.Szarość nad "Kamiennym Mostem" © strus
Przypomniałem sobie że od dziś na lotnisku jest zlot pojazdów militarnych i pomyślałem że by pod jechać i zobaczyć co się tam dzieje.
Przed Cargoteciem zaczyna padać deszcz postanawiam wracać i odbijam z pasa w stronę osiedla.
Viper w nowych gumach © strus
Deszcz za bardzo nie dokucza i nawet nie jest zimny jak to nie raz bywa.Zamiast DDR jadę przez Kluczewo.
Kościół parafialny p.w. Świętego Krzyża w Kluczewie © strus
Opony sprawują się lepiej od poprzednich jakie były przy zakupie roweru ,mam wrażenie że łatwiej rower się rozpędza a przede wszystkim szybciej a na pewno mają mniejszy opór toczenia.
Nowy budynek KPP w Stargardzie © strus
Robię małą rundkę po Stargardzie i wracam do domu bo deszcz się wzmaga,szkoda zdrowia.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 104.00km
- Teren 19.00km
- Czas 04:01
- VAVG 25.89km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Gardno przez Kołowo.
Czwartek, 28 sierpnia 2014 · dodano: 28.08.2014 | Komentarze 6
Wyruszyłem do Gardna przez Kołowo dlatego bo chciałem zobaczyć Pomnik Albrechta Rudelsdorffa który znajduje się w okolicy wzgórza Bukowiec.Gdy wyjeżdżałem to musiałem się wrócić bo za ciepło się ubrałem ,przebrałem się na krótko i wyruszyłem.Do Starego Czarnowa jechałem pod mocny wiatr i dopiero podjazd pod w/w miejscowość spowodował że dopiero się rozgrzałem a za chwilę jeszcze jeden mocny podjazd do Dobropola Gryfińskiego.Kościół filialny p.w. Podwyższenia Krzyża w Dobropolu Gryfińskim © strus
Po drodze szukam drogi co mnie interesuje żeby dojechać do Ogrodu Dendrologicznego jadąc od Sosnówka ,tam w najbliższym czasie udam się z małżonką jak będziemy mieć razem wolny dzień.Dojeżdżam do Bukowca biorę rower na ramie i rozpoczynam wędrówkę po chaszczach.
Droga w poszukiwaniu pomnika © strus
Po błądziłem trochę i niestety nie osiągnąłem celu ,trzeba będzie poszukać jesienią jak będzie widoczność lepsza.Jadę ku Podjuch przez tragiczny bruk na Smoczej i niepotrzebnie odbijam na Skalista bo zauważyłem na niej dobry asfalt który niestety szybko się skończył.Bruk mnie pokonał i postanowiłem poprowadzić rower jedząc batona na Kołowskiej aż do DK 31.Po 19 km ciężkiej drogi w końcu coś równego.na początku miałem ochotę pojechać do Gryfina ale po przeliczeniu czasu nie zdążył bym na 15.30 na smaczny obiadek i dlatego w Radziszewie obieram kierunek na Gardno.W Chlebowie 5 minutowa przerwa na pokierowanie innego rowerzysty na właściwą drogę.
Kościół filialny p.w. św. Huberta w Chlebowie © strus
Pomnik ku pamięci artylerzystów © strus
Wjeżdżam w głąb miejscowości Wysoka Gryfińska ale nic ciekawego nie dostrzegłem oprócz drogi do Binowa ale na dla Spidera,wracam i w końcu jestem w Gardnie i do samego domu oprócz odcinka z Dębiny do Kołbacza jechało się extra.
Przed Glinna dostrzegam dużego grzyba i wracam do niego żeby zrobić mu fotę.
Grzyb na pniu przed Glinną © strus
Wcześniej w Żelisławcu uzupełniam napoje ,sprawdzam czas i postanawiam jechać przez Dębinę.Pod górkę do Dębiny nie odczułem trudu jak odcinek do Kołbacza gdzie wiatr bardzo szalał.
Po żniwach w Dębinie © strus
Tyle razy przejeżdżałem przez Kołbacz ale dziś postanowiłem że zatrzymam się przy głazach i popatrzę na nie z bliska.
Głazy w Kołbaczu © strus
Podjazd do krzyżówki Żelewo - Rekowo tak łatwo dawno nie był pokonany a prędkość na szczycie wynosiła 27 km/h.Przy Tesco dzwonie do syna żeby wstawił ziemniaki a ja wpadam na duży korek z Ceglanej na I Brygady.Stałem ponad 5 minut aż w końcu pojechałem chodnikiem wzdłuż Metalika a przy Mazurskiej wracam na szosę.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Nieznań,Kołbacz,Stare Czarnowo,Dobropole Gryfińskie,Kołówko,Kołowo,Podjuchy,Żydowce,Klucz,Radziszewo,Chlebowo,Wysoka Gryfińska,Gardno,Żelisławiec,Katrno,Glinna,Stare Czarnowo,Dębina,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Jęczydół,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 72.00km
- Teren 6.00km
- Czas 03:35
- VAVG 20.09km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
3 w 1 do Wielgowa.
Sobota, 23 sierpnia 2014 · dodano: 23.08.2014 | Komentarze 3
Trzy w jednym to po prostu wycieczka która rozpoczęła się jak wczoraj zmianą dętki w przednim kole tym razem dojechałem do sklepu w Kobylance ,po zakupach patrze mało powietrza ,dopompowuje ale chwila i uchodzi na maxa. Iwonka wraca do Morzyczyna na pomost na J.Miedwie a ja na autobus.Miałem takie szczęście że za 10 minut był autobus którym wracam do domu,zamieniam rower i jadę po Iwonkę na pomost.Pomost nad J.Miedwie © strus
Mija 60 minut i jesteśmy znowu razem,małżonka rozleniwiła się po słonecznej kąpieli.W związku ze zmianą roweru na wąskie kółeczka odpada nam wyjazd do ogrodu dendrologicznego w Glinnej ,myślałem że pojeździmy sobie po gminie Kobylanka a w Niedźwiedziu Iwonka zaproponowała żeby podjechać do Wielgowa do "Biedronki" a ja na to co bliżej domu nie ma? :)
Wczoraj 3 kilometrowy odcinek Zdunowo - Niedźwiedź jechało się extra ale za to dziś przez koła szosowe to była mordęga na odcinku niskiego lasu.
Na Zdunowo © strus
Wielokrotne drifty i zakopywanie w piachu to dzisiaj normalka a na dodatek małżonka śmiała się że rower odmawia mi jazdy.
W sklepie drobne zakupy i wracamy do domu odbijając w Lipniku na Grzędzice. Zajeżdżamy na cmentarz na chwilkę i wracamy do domu. Powodem usterek chyba są bardzo zużyte opony które będę musiał wymienić w przyszłym tygodniu TYLKO CO MAM KUPIĆ?
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka [powrót do Stargardu autobusem],Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Niedźwiedź,Zdunowo,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,
Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
Kategoria MIX [SOLO RODZINA]
- DST 76.00km
- Teren 23.00km
- Czas 04:08
- VAVG 18.39km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Droga Górska z Iwonką.
Piątek, 22 sierpnia 2014 · dodano: 22.08.2014 | Komentarze 2
W związku z brakiem wolnych miejsc na weekend w Świnoujściu pozostał nam rower dzisiejszego pogodnego dnia ,na początek niespodzianka w moim rowerze brak powietrza w przednim kole,szybka wymiana chodź nie trafiona bo ledwie dojechaliśmy do stacji paliw w Motańcu po odblokowaniu widelca poczułem że przód jest jakiś miętki okazało się że coś powietrze uchodzi - dopompowałem i jazda dalej.Po 20 km pierwsza przerwa dla małżonki nad rzeką Płonią i wpatrywanie się wodę za rybami ,ale jakoś brak ich było.Rz.Płonia w Jezierzycach © strus
Zbliżając się do ulicy Pyrzyckiej małżonka zaproponowała żeby pojechać przez Kołowo to ja chętnie żeby jej pokazać Drogę Górską.
Trochę mnie to zdziwiło bo nie lubi dużych stromych podjazdów i o dziwo dziś odcinek od Sosnówka do ławeczki podjechała bez żadnej przerwy przy ławeczce przerwa max 30 sekund i jazda dalej.
Ostatnie metry najgorszego podjazdu © strus
Przed wjechaniem na Drogę Górska na parkingu robimy drugą przerwę na musli i coś słodkiego no i oczywiście przede wszystkim na odpoczynek drobnych dłoni małżonki.
Pierwsza reakcja żony znowu pod górę......
Droga Górska © strus
Gdy zawitaliśmy w Klęskowie Iwonka oznajmiła że zmarzła pod drzewami i potrzebuje gorącej kawy i coś na ząb ,niestety z rowerami tylko McDonalda bo nie wiem gdzie by było jeszcze można.
Kawa i mało co nieco © strus
Po kawce sprawdzam jak tam moje przednie koło niestety trzeba było dopompować drugi raz ,zapas miałem tylko jeden i nie chciało mi się zmieniać żeby nie jechać tylko z łatkami.Jeszcze małe zakupy w Centrum Słoneczne i wracamy jak to przeważnie jest przez Tczewską.Po plastikowym posiłku małżonka dostała jakiegoś powera który trwał do Zdunowa gdy wjechaliśmy w las ,tam po raz trzeci muszę pompować a przy okazji dostrzegłem w korze drzewa że coś się chowa.
Konik polny © strus
Pierwszy raz chyba w tym roku tak dobrze się jechało trzy kilometrowy odcinek do Niedźwiedzia ,w Kobylance zatrzymujemy się ostatni raz na krótką przerwę ,sprawdzam koło i o dziwo Ok również jak dojechaliśmy do domu?????
Plac Zgody w Kobylance © strus
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Sosnówko,Kołówko,Kołowo,Klęskowo,Bukowe,
Majowe,Dąbie,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard
Kategoria RODZINNA
- DST 90.00km
- Teren 37.00km
- Czas 03:48
- VAVG 23.68km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Droga Górska.
Czwartek, 21 sierpnia 2014 · dodano: 21.08.2014 | Komentarze 4
Ostatnio dwa razy byłem w okolicy Drogi Górskiej ale od Serca Puszczy kierowałem się w kierunku Podjuch ,tym razem pojechałem tam żeby to zmienić a to przez Michała fotki z Bukowego.Do Sosnówka jadę tym razem przez Rekowo żeby było inaczej niż zawsze.Szachulec w Bielkowie © strus
Łowisko przed Stawem Cysterskim © strus
Zaglądając na łowisko w napęd wkręcił mi się sznurek który był w trawie i musiałem z nim trochę powalczyć żeby kontynuować jazdę.
Przesadziłem z długim podjazdem który chciałem bardzo szybko pokonać i przy ławeczce musiałem się zatrzymać na małą przerwę którą wykorzystałem na spokoje uzupełnienie płynów i na batona energetycznego.Ławeczka znajduje się 3 km przed Kołowem na której ostatnio odpoczywałem z małżonką a dziś musiałem sam.Od Lipnika gdy słońce schowało się za chmury nadal szarówka i nie zanosiło się że coś się szybko zmieni ,ale za to wiaterek od Sosnówka do Kołowa nie pomagał w jeździe.
Staw w Kołowie © strus
Krótki zjazd i jestem w okolicy głazu "Serce Puszczy" i staje przed drogą która była moim dzisiejszym celem.
Kierunek Droga Górska © strus
Tylko na początku lekki podjazd a później prawie cały czas w dół do samego Klęskowa.
Droga Górska © strus
Bardzo mi się spodobała ta droga po remoncie chodź nigdy ja wcześniej nie jechałem ,będę musiał ja pokazać Iwonce.Jadąc napotykam znany mi kierunkowskaz.
Droga Górska -kierunkowskaz © strus
Kiedyś od Bukowieca [wieża obserwacyjna ochrony p.poż. lasów] zjeżdżałem czarnym szlakiem i dotarłem do tego kierunkowskazu tylko że pojechałem do Kijewka ,tym razem w dół do Klęskowa.
Na Chłopskiej sprawdzam gdzie się znajduje i wyświetla mi się informacja że za kościołem są jakieś ruiny i pomnik więc zajeżdżam żeby to sprawdzić.Ma miejscu zastaje pomnik poświęcony ofiarom wojen w XX wieku i ruiny nie wiem czego.
Ofiarom wojen XX wieku © strus
Ważnym elementem pomnika jak czytałem w necie jest odrestaurowany fragment starego pomnika z nazwiskami poległych, który to umocowano w lewej strony.
Ofiarom wojen XX wieku
Ruiny mnie rozczarowały ,a w ostatniej części trwała imprezka z udziałem trzech "nurków".
Ruiny za pomnikiem Ofiar wojen XX w © strus
Koło stawu ruszyłem w kierunku Dąbskiej zatrzymując się na chwile przy lapidarium a dalej kierunek na Dąbie.
Lapidarium w Klęskowie © strus
Jadąc w kierunku przeprawy na Tczewskiej rozmyślałem gdzie by ty pojechać żeby do 15 -tej zrobić jak największą liczbę kilometrów. Jadąc do Wielgowa miałem pomysł na Sowno i dopiero do Stargardu ale zostawał mi wolny czas więc zamiast w Bałtycką wybrałem kierunek na DW 142.Zaraz po zmianie gminy droga od razu jakości jaka znajduję się w Kunowie ale wiem dlaczego jej nie remontują bo na końcu jej zastałem to co na poniższym zdjęciu.
Brak wjazdu na DW 142 © strus
Na szczęście leśnym szlakiem docieram do płytówki i jadę ją w kierunku Strumian. Po drodze na odcinku gdzie znajduje się
Drogowy Odcinek Lotniskowy „Kliniska” miał miejsce wypadek według GS24.pl auta jechały w stronę Chociwla ale leżały po przeciwnej stronie drogi.
Wypadek na drodze do Chociwla
Drogą jade w małym stresie i na leśnym parkingu przed Strumianami robię sobie przerwę na spacer wśród wrzosów i jagód.
Jagódki przed Strumianami © strus
Wrzos © strus
Jak zjechałem z tej drogi to poczułem ulgę ,dziś na niej panował bardzo duży ruch pojazdów ,w Sownie nadal wybieram drogi terenowe i jadę do Cisewa chodź nie wiedziałem że ta droga tam mnie doprowadzi gdy odbiłem ze szlaku na Grzędzice.W Cisewie sprawdziłem która godzina i postanowiłem do domu wracać przez Skalin i Giżynek.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Rekowo,Jezierzyce,Sosnówko,Kołówko,Kołowo,Klęskowo,Bukowe,Kijewo,Dąbie,
Wielgowo,Sowno,Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,Kunowo,Skalin,Kluczewo,Golczewo,Giżynek,Stargard.
9
Kategoria SOLO
- DST 73.00km
- Teren 14.00km
- Czas 02:57
- VAVG 24.75km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubiatowo.
Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 15.08.2014 | Komentarze 2
Początkowo chciałem powtórzyć ostatnia trasę którą pokonywałem razem z Iwonką.W Golczewie uświadomiłem sobie dopiero że dziś święto i będzie ciężko z zakupami po drodze.Zajechałem DDR-ką na Oś.Lotnisko na zakupy ,pierwszy sklep zamknięty w drugi ostatnie Oshee Vitamin H2O i jadę w stronę lotniska.Hangary na lotnisku w Kluczewie © strus
Jeszcze nie wyjechałem z lotniska i ledwie parę kilometrów przejechałem a przed sobą nad Dębicą zobaczyłem deszczowe chmury które szły moją stronę .Poczułem pierwsze krople deszczu jak w zaroślach dojrzałem jakiś ruiny po ruskich i tam postanowiłem się skryć.
Ochrona przed ulewą © strus
Czekałem dobre 15 minut a jak się zdziwiłem że po przejechaniu 500 m na drodze nie było śladów że na tym terenie padało ale kto o tym wiedział że jak pojadę dalej to mnie ominie deszcz.Do Wierzbna jadę bezpośrednio z Dębicy żużlówką tak jak ostatnim razem ,polecam tą drogę a nie tą z Koszewa.W Wierzbnie przed dwoma sklepami zloty spragnionych piwa więc nie zostawiam roweru tylko jadę dalej.
Krzyż przy kościele w Wierzbnie © strus
Promenada w Wierzbnie ,widok od jeziora © strus
Po drugiej stronie bardzo ciemno więc zmieniam plan jazdy w okół Miedwia i jadę w kierunku Lubiatowa.
Przejeżdżam przez DW 106 i jestem na obranym szlaku na którym do Lubiatowa jest bardzo mały ruch aut ale nadal walczę z jazdą pod mocny wiatr chwilami porywisty i tak do Starego Przylepu.
Zabytkowy dwór z 1913 r w Czernicach © strus
Szlak PKP w kierunku Pyrzyc © strus
Kolejne trzy miejscowości w których wszystkie sklepy są zamknięte ,za Zaborskiem wchodzę na cmentarz bo dojrzałem mini lapidarium.
Mini lapidarium w Zaborsku © strus
W Lubiatowie widzę ruch ludzi z torbami w okolicy sklepu co oznacza że jest czynny , robię zapasy na resztę trasy żeby mi nie zabrakło i żebym nie musiał liczyć na kolejny otwarty na dalsze drodze.Po wypiciu 0,5l i małym posiłku jadę w stronę Dolic.Jadąc DW 122 pomyślałem że w okolicach Dolic byłem kilkakrotnie może by popatrzeć na mapkę żeby zaliczyć jakieś wioski w których nie byłem i tak opuszczam drogę główną i jadę na Barnim zaliczając Moskorzyn i Żalęcino.
Kościół filialny p.w. św. Stanisława Biskupa Męczennika - Moskorzyn © strus
Z Moskorzyna znowu pod wiatr i długie wzniesienie i nie najlepsza nawierzchnia na drodze ale sam sobie wybrałem tą drogę.Po drodze widoczne mokradła po obu stronach jezdni.
Mokradła za Moskorzynem © strus
Kościół filialny p.w. św. Maksymiliana Kolbe - Żalęcino © strus
Maksymilian Kolbe - Żalęcino © strus
Jadąc do Kłębów z prawej strony widoczny był już silos cukrowni w Kluczewie mimo sporej odległości.Od Kłęb do Strzebielewa jechałem w styczniu ale tym razem musiałem się bardziej sprężyć po tym jak między Wójcinem a Barnimiem zobaczyłem po lewej stronie ilość błysków to dostałem speeda.
Deszcze nie spokojne a my na rowerach © strus
W Przewłokach nie chciałem walczyć z nawierzchnią typu Trylinka i postanowiłem tą miejscowość pokonać chodnikiem ,w Strzebielewie odbijam na drogę Dolice Stargard i znowu porywisty wiatr w oczy aż do Witkowa.Pierwsze krople na okularach pojawiły się w okolicy Orlika w Witkowie.Już rozmyślałem gdzie się ukryć ,pierwszy pomysł do kolegi na kawę i gdy jestem już w Witkowie Drugim przestało kropić i odbijam na Oś.Pyrzyckie.Sucho aż do Warszawskiej ,wjeżdżam dalej na Staszica a tu cała droga świeżo zalana wodą i tak już do domu jadę po mokrym ale nie pada na głowę.Ostatnie kilometry to jazda w stresie że złapie mnie burza w miejscu gdzie nie będzie miejsca żeby się ukryć.
TRASA:
Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo,Warnice,Dębica,Wierzbno,Grędziec,Czernice,Stary Przylep,Cieszysław,Zaborsko,Lubiatowo,Ukiernica,Moskorzyn,Żalęcino,Kłęby,Wójcin,Barnim,Przewłoki,Strzebielewo,Witkowo ,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 70.00km
- Teren 20.00km
- Czas 04:05
- VAVG 17.14km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour de Miedwie.
Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 2
Dziś miała być krótka wycieczka do Wierzbna na lekkie plażowanie małżonki a ja miałem zaliczyć parę kilometrów w bliskiej okolicy.Zgodnie z planem ruszyliśmy na Kluczewo przez Giżynek bo chciałem pokazać nową drogę Iwonce.
Zarysy DDR-ki na Golczewo © strus
Ostatnim razem jak był na lotnisko lano asfalt na nowej drodze którą dziś zbadaliśmy ,nagle się kończy i dalej stary pas startowy i w okół kukurydza.
Nowa droga w Kluczewie © strus
Po dotarciu do Dębicy popatrzałem na mapkę i okazało się że nie trzeba jechać przez Koszewo do Wierzbna a można bezpośrednio z Dębicy pojechać żużlówką która jest w lepszej kondycji niż ta z Koszewa.
Dębica - Wierzbno © strus
Po drodze kilka propozycji na drogę powrotną a odpowiedzi miałem dostać po odpoczynku w Wierzbnie w który byłem zaskoczony czystością wody która była przezroczysta mimo kąpiących się plażowiczów.
Promenada w Wierzbnie © strus
Po 20 minutowej przerwie małżonka zaproponowała jazdę w okół Miedwie ,chciałem ją od tego pomysłu odwieźć względu na kiepska drogę od Giżyna a przede wszystkim jazda po płytach jumbo bardzo źle znoszą jej nadgarstki o które powinna dbać ale jak to z kobietami bywa uparła się i ruszyliśmy w kierunku Okunicy .W Okunicy chcieliśmy uzupełnić ciecze które się kończyły ,niestety sklep był zamknięty i jechaliśmy na oparach aż do Żelewa.W Giżynie dojrzałem pierwszy sejmik bocianów ,doliczyłem się osiemnastu ,niestety zdjęcie robione telefonem z oddali wyszło kiepsko.
Sejmik bociani © strus
Płyty jumbo za Giżynem © strus
Gdy wyjeżdżamy z pod drzew robimy przerwę na słomie i wybieramy drogę na Komorówko.Kiedyś jechałem z Komorówka do Dębiny tym razem chciałem pojechać bezpośrednio do Żelewa co nie było dobrym pomysłem ze względu że jechałem nie sam.Droga nagle się kończy bo zarosła i jedziemy łąką.
Komorówko - Żelewo © strus
Na początku gdy roślinność była zielona jechało się dobrze ale po suchym to jak po nawierzchni wykonanej z gąbki ,tam się nasłuchałem
znowu że jedziemy nie sprawdzoną drogą , po łące wracamy na szlak maratonu MTB w okół Miedwia i w końcu w Żelewie jest otwarty sklep .Na miejscu 0,7l i na drogę po 05,l i po musli.Pocieszam Iwonkę że jak pokona ostatni podjazd po wyjeździe z Żelewa to reszta drogi to sam rozkosz.W Lipniku próbowałem jeszcze namówić na jazdę przez Żarowo ale się nie udało i pojechaliśmy jak w większości razy przez Przemysłową.
Van Haygen w budowie © strus
I tak przez przypadek wyszła niezła wycieczka przez trasę którą zawsze odradzałem a teraz sama żałuje że mnie nie posłuchała,
na koniec powiedziała że woli pod górki się wspinać niż jazda po jumbo.
TRASA:
Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo,Dębica,Wierzbno,Grędziec,Okunica,Ryszewo,Turze ,Młyny,Giżyn,Komorówko,Żelewo,Nieznań,Bielkowo,Jęczydół,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 82.00km
- Teren 31.00km
- Czas 05:00
- VAVG 16.40km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Piknik lotniczy w Dąbiu.
Sobota, 9 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 0
W końcu DDR-ka do Motańca oczyszczona na całej długości ,najgorsza była gruba warstwa piachu na dość sporym odcinku,a do Jezierzyc na drodze bardzo dużo kamieni który nie lubię ze względu na mierny stan ogumienia vipera.Po niedzielnej nawałnicy © strus
Podczas zakupów w Jezierzycach zaproponowałem dwie trasy do lotniska w Dąbiu ,jak najkrótszą i przez Kołowo i Szmaragdowe.Specjalnie dodałem Szmaragdowe wiedząc że to ulubione miejsce Iwonki ,tym razem do Kołowa małżonkę poprowadziłem miej wymagającym szlakiem a mianowicie przez Sosnówko.Po najbardziej wymagającym odcinku wspinania ,nagroda -zastawiony stół i odpoczynek
Zasłużony odpoczynek © strus
Widziałem że Michał ostatnio od Serca Puszczy jechał szutrówką ale nie wiedziałem czy nie ma na tej trasie bruku którego chciałem zaoszczędzić żonie , w okolicy Bukowca słyszałem że jest poniemiecki pomnik upamiętniający ofiarę wypadku lotniczego z 1935 r.Niestety pochodziłem nawet pieszo i nic nie znalazłem trzeba będzie poszukać dokładnych namiarów na następny raz.
Serce Puszczy i nietylko © strus
Zjechaliśmy na Smoczą i zaproponowałem inną trasę niż zawsze ze względu na dwa bardzo mocne podjazdy a małżonka chciała się z nim mocować ,pierwszy bez problemu a na drugim zabrakło 5 metrów do szczytu .Radosna do droga tragedia ,nierówny bruk i brak możliwości jazdy pochodniku bo go tam niema i żeby zaoszczędzić bólu nadgarstek małżonce prowadzę dwa rowery do Panoramy.
Teraz pozostał na krótki odcinek do Szmaragdowego po szlaku na którym nie polecam szybszej jazdy bo może spotkać was nie miła niespodzianka w postaci wystających pieńków po ściętych drzewach i krzewach.
J.Szmaragdowe © strus
Na jeziorkiem przerwa 15 -to minutowa i zmiana pogody,nadciągały deszczowe chmury już miałem ochotę zmiany trasy na powrót do domu ale odwiodła mnie od tego żonka i pojechaliśmy w stronę lotniska w Dąbiu Eskadrową nad którą znajduje się most im.Pionierów Miasta Szczecin który udzielił na skrycia przed ulewą .
Pod mostem © strus
Po około 15-tu minutach było można udać się w dalszą drogę ,gdy jesteśmy już na Przestrzennej przy lotnisku bardzo duży ruch wychodzących i wyjeżdżających zmoczonych ludzi ,tak jak by się impreza skończyła.Zajechaliśmy tylko do hangaru i postanowiliśmy nie jechać do centrum lotniska gdzie były inne atrakcje.
Kellys i Wilga © strus
Ślady ulewy wiodły aż do Goleniowskiej ,od Tczewskiej susza aż do lasku między Niedźwiedziem a Reptowem gdzie przy drodze pojawiły się grzyby :)
Pierwsze grzybki © strus
W Reptowie znowu się zachmurzyło i postanowiliśmy pojechać jak najkrótszą drogą do domu pomijając Kobylankę , po drodze bardzo dużo powalonych drzew ale droga posprzątana i przejezdna bez problemu.
Droga z Reptowa do Morzyczyna © strus
W Morzycznie jedziemy gruntową drogą żeby na jak najpóźniej wyjechać na DDR-kę na które były pustki ,chyba wcześniej musiało tu padać i wszystkich wypłoszyło.Pierwszy rower mijamy na przejeździe nad DK 10 i docieramy do domu.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Sosnówko,Kołówko,Kołowo,Podjuchy,Zdroje,Dąbie,Wielgowo,
Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 67.00km
- Teren 12.00km
- Czas 02:50
- VAVG 23.65km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Serwis Turowski
Piątek, 8 sierpnia 2014 · dodano: 08.08.2014 | Komentarze 0
I tak jak wczoraj szybko po pracy przebrałem się i spokojnym tempem bez tylnego hamulca udałem się do Szczecina przez Jezierzyce do serwisu M.Turowskiego w którym bez kłopotów uzupełniono mi układ hamulcowy i odpowietrzono i przy okazji okazało się że szczęki hamulcowe też nadają się już do wymianu.Ogólnie szybki i miły serwis od ręki ,chodź umówiony dzień wcześniej przez telefon.Żeby nie wracać ta samą trasą wróciłem przez Dąbie pomykając poboczem na Pomorskiej bo był korek przez zamknięty szlaban kolejowy od salonu Forda.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Śmierdnica,Płonia,Kijewo,Słoneczne,Dąbie,
Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria SOLO