Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 113352.46 kilometrów w tym 10820.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.99 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2014

Dystans całkowity:1047.00 km (w terenie 181.00 km; 17.29%)
Czas w ruchu:46:54
Średnia prędkość:22.32 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:65.44 km i 2h 55m
Więcej statystyk

Z kłopotami ...

Niedziela, 30 marca 2014 · dodano: 30.03.2014 | Komentarze 5

Dzisiejszy dzień był bardzo dziwny ze względu na kłopoty ,już po pierwszym kilometrze małżonka oznajmiła że jest za cienko ubrana i żebyśmy wrócili po ciuchy inne ,ja zaproponowałem żeby jechała w kierunku Kobylanki a ja wrócę sam i ją dogonię.Wróciłem pod dom a podczas wypinani prawego buta znowu blok został w zatrzasku , mimo że założyłem nowe śruby.Miałem nowy zestaw śrub i bloków w domu więc postanowiłem wymienić i podejrzewałem że może gwint się zepsuł w blaszce w bucie więc odwróciłem ją na drugą stronę i przykręciłem ,ciuchy zapakowałem, wyruszam patrze licznik nie działa i znowu stop.Na szczęście to tylko magnes się poluźnił i ruszyłem w pościg.Ze względu na stracony czas pojechałem żeby było szybciej przez ulicę Szczecińską , na DDR do Zieleniewa tłok .
Gdy dojechałem do Kobylanki to nie wierzyłem że małżonka tak szybko dotarła na skwerek za kościołem podjechałem a jej nie było ,wróciłem pod sklep pod Lipami ,zrobiłem zakupy i chciałem zadzwonić gdzie jest ale okazało się że jej telefon jest w moim plecaku. :(
Nie wiedziałem co mam robić ,pomyślałem że może laczka złapała w okolicach Przemysłowej i postanowiłem wrócic dojechałem zaledwie do skrętu do Oś.Zielonego i ją ujrzałem.Znalazła się zguba która czekała na mnie w okolicach Tradisu a później postanowiła że poczeka w Kobylance.Dalej już  razem ruszyliśmy na początku taką samą trasa jak jechałem sam wczoraj.Gdy już byliśmy po drugiej stronie DK 10  po kilkuset metrach wjeżdża się w las jest ostry podjazd ,dała radę. :)Tu zmiana odzieży.
Puszcza Goleniowska
Puszcza Goleniowska © strus
Po pewnym czasie dojechaliśmy do znanego wcześniej szlaku do Wielgowa  tj. Gajęcki Ług.Dalej już znaną trasą i pierwszy raz pokonywaną w tym roku przez małżonkę ruszyliśmy na Zdunowo.

Małżonka na trasie
Małżonka na trasie © strus
Jadąc wzdłuż szpitala zaproponowałem że może pojedziemy na róg Tczewskiej i Goleniowskiej na pizzę ,żona stwierdziła że ostatnim razem jej  nie smakowała  a ja nie byłem przygotowany bo nie znałem innego miejsca w pobliżu na posiłek i tak został nam suchy prowiant zakupiony w Kobylance który skonsumowaliśmy na leśnym stole tam gdzie ja wczoraj jadłem w samotności.

Leśny odpoczynek
Leśny odpoczynek © strus
Po około 15 -stu minutach pojechaliśmy dalej do Cisewa  przez Wielichówko .Wczoraj na odcinku ze Zdunowa nie spotkałem żadnej żywej istoty za to dziś sporo bikerów i kijkarzy.W Cisewie wahania w którą stronę jechać dalej ,zatrzymaliśmy się przy placu zabaw.
Nagle pojawił się kotek ,chyba był głodny bo mu w brzuchu burczało i się bardzo łasił.

Kotek w Cisewie
Kotek w Cisewie © strus
Żona wybrała kierunek na Miedwiecko co mnie zdziwiło bo ostatnim razem dała mi popalić za ten luźny piach ,dziś na szczęście było lepiej.Wróciliśmy w Zieleniewie na zatłoczona DDR do domu ,gdzie trzeba było uważnie jechać.Trzem nastolatko poleciłem plac zabaw jak nie potrafią się zachować na ścieżce rowerowej co ich po prostu zatkało,nic nie odpowiedzieli.Dziś były bociany również na kominie w Lipniku.

Bocian w Lipniku
Bocian w Lipniku © strus
Po początkowych kłopotach dobrze że nic po drodze się nie stało bo gdy wróciliśmy zobaczyłem że zestaw kluczy zostawiłem w piwnicy po wymianie bloku w bucie.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Zdunowo,Wielgowo,Wielichówko,Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,
Lipnik,Stargard.

Kategoria RODZINNA


Po chorobie.

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 4

Miałem  nie ruszać roweru dopóki nie będę całkowicie zdrowy ale dziś już nie wytrzymałem jak widziałem piękna pogodę za oknem i po trzynastej wyruszyłem na parę kilometrów ,początkowo miało to być max 50.Ubrałem się na świeżego ogórka  [patrz zdjęcie nr 2] i ruszyłem do Motańca  i dalej w kierunku Jezierzyc aby przejechać na wysokości Niedźwiedzia pod DK 10 i spróbować jechać lasem wzdłuż szosy do Płoni. Gdy jechałem w ostatnia niedzielę "10"-tką  pomyślałem że będzie trzeba sprawdzić czy istnieje taka możliwość.
Droga zachęcała do jazdy  i  była dla mnie nowa i miałem zamiar nie używać mapy tylko jechać jak mnie poprowadzi.
Kierunek Płonia wzdłuż DK 10
Kierunek Płonia wzdłuż DK 10 © strus
Droga doprowadziła mnie do ulicy Profesora Tomasza Żuka bardzo blisko DK 10 ,teraz pora udać się w Puszczę Goleniowską i obrałem
kierunek na Sowno , po drodze przerwa na batona i ogórkowe zdjęcie.
Ogórek w Puszczy Goleniowskiej
Ogórek w Puszczy Goleniowskiej © strus
Nie byłem pewien czy na krótkie spodenki nie będzie mi zimno ,przede wszystkim w lesie ale było OK , i mam nadzieje że jutro też będzie słoneczny dzień.W lesie odbiłem na Reptowo przez Wielichówko i Cisewo w którym dziś zobaczyłem pierwszego bociana w 2014 roku , wcześniej w Lipniku gniazdo było puste jak przejeżdżałem.

Pierwszy bocian w 2014 roku - Cisewo
Pierwszy bocian w 2014 roku - Cisewo © strus
Rundka po Reptowie a dalej  terenowo w kierunku Zieleniewa  i   decyzja na dodatkowe kilometry do domu przez Skalin.
Przed samym Skalinem poczułem luz pod prawym butem ,okazało się że blok został w zatrzasku wraz z śrubami.
Blok w zatrzasku
Blok w zatrzasku © strus
Wydłubałem go aby przykręcić ponownie ,niestety jedna śruba była już zużyta ,łapała chyba tylko dwoma zwojami .I tu nagle słyszę znajomy głos mojego mechanika rowerowego zachęcającego do jazdy z nim i pewnie bym nie odmówił bo od dawna się nie możemy razem wybrać żeby nie awaria buta.Nie pojechałem dalej jak planowałem wzdłuż DK 10 do Lipnika z Golczewa tylko do Giżynka wzdłuż nowo budowanego odcinka drogi.
Droga Golczewo - Giżynek
Droga Golczewo - Giżynek © strus
W pewnym momencie nie ma już dwóch rzędów płyt jumbo a ostatni odcinek do cmentarz trzeba jechać polem.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Płonia ,Zdunowo,Wielgowo,Wielichówko,Cisewo,Repotowo,Morzyczyn,
Zieleniewo,Kunowo,Skalin,Stargard,Golczewo,Giżynek,Stargard.



Kategoria SOLO


  • DST 102.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 04:06
  • VAVG 24.88km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żółwia Błoć i torowa przygoda.

Poniedziałek, 24 marca 2014 · dodano: 24.03.2014 | Komentarze 6

Rano postanowiłem pojechać w okolice Goleniowa , na początku była to wielokrotnie pokonywana trasa do Helenowa ,nastepnie wjechałem w głąb miasta żeby zobaczyć Mig-a 21  przed Urzędem Miejskim ale po drodze trafił się mały zwierzaczek.
Dinozaur w Goleniowie
Dinozaur w Goleniowie © strus
Ledwo siadłem na rower i dotarłem  pod UM w Goleniowie.
MiG-21 w Goleniowie
MiG-21 w Goleniowie © strus
Spojrzałem na mapę aby zlokalizować ulicę Wolińską którą miałem się udać w dalszą trasę aby wyjechać z miasta , na rogatkach pożegnał mnie pomnik z 1948 roku.
Pomnik z 1948 roku postawiony przez Tow.Przyjaźni Polsko - Radzieckiej
Pomnik z 1948 roku postawiony przez Tow.Przyjaźni Polsko - Radzieckiej © strus
Żeby przeprawić się nad DK6  trzeba było czekać na zielone światło ,chwile to trwało bo przejeżdżały z naprzeciwka auta ,dalsza droga to równolegle do S3 i w końcu zmiana kierunku jazdy i jestem w Miękowie.
Kościół filialny p.w. Świętej Trójcy w Miękowie
Kościół filialny p.w. Świętej Trójcy w Miękowie © strus
Przed kościołem namierzyłem kierunek dalszej jazdy a mianowicie Białuń ale to nie ten koło Starej Dąbrowy.
W końcu dojechałem do celu jakim była Żółwia Błoć.
Żółwia Błoć
Żółwia Błoć © strus
Kościół filialny p.w. św. Antoniego z Padwy - Żółwia Błoć
Kościół filialny p.w. św. Antoniego z Padwy - Żółwia Błoć © strus
Gdy już miałem opuszczać mój cel wycieczki dostrzegłem jeszcze jakieś ruiny starego kościoła i lapidarium.
Żółwia Błoć - Pamięci wszystkich, którzy żyli tu przed nami. Czerwiec 2009 rok
Żółwia Błoć - Pamięci wszystkich, którzy żyli tu przed nami. Czerwiec 2009 rok © strus
Gdy dojechałem do DK 6 zobaczyłem znak z kierunkiem na lotnisko ,skoro jestem tak blisko pomyślałem to zajadę.
Port Lotniczy Szczecin Goleniów
Port Lotniczy Szczecin Goleniów © strus
Port Lotniczy Szczecin Goleniów. - PKP
Port Lotniczy Szczecin Goleniów - PKP © strus
TU POPEŁNIŁEM NAJWIĘKSZĄ BABOLA - od kiedy jeżdżę rowerem i mam nawigacje w telefonie ,zamiast sprawdzić to zapytałem się ochroniarz czy jak pojadę prosto to dojadę w okolice Mostów - odpowiedział że tak i jak skończył się asfalt jechałem ok 2 km gruntem a następnie  niosłem ,prowadziłem rower po torach kolejowych bo się droga skończyła.
Tory do Goleniowa
Tory do Goleniowa © strus
I tak czas leci a ja sobie klnę że nie chciało mi się wracać do DW 113  jak ujrzałem słupki przy torach i wieżę kościoła to myślałem że jestem w okolicach Mostów.Najbardziej cieszyłem się z drogi poniżej że będę mógł wsiąść na rower i jechać.
Szlak do Marszewa
Szlak do Marszewa © strus
Grunt a cieszy kiedyś jadąc Spiderem na taka drogę bym nie wjechał a teraz czuje zadowolenie że jadę i dojechałem nie do Mostów a do Marszewa.
Kościół filialny p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego w Marszewie
Kościół filialny p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego w Marszewie © strus
W domu zobaczyłem że gdybym pojechał w przeciwnym kierunku od torów to bym wylądował w Imnie i bym miał bliżej do domu , atak DW 113 dojechałem do Żółwia i dalej do Mostów aby kierować się do DW 141.Jak byłem w Zagórce na moment zatrzymałem się bo dojrzałem dobrą gruntową drogę prowadzącą do w/w drogi i tam pojechałem.Jadąc sobie dojrzałem żabę ,aby na nią nie najechać odbiłem lekko w lewo i złapałem zająca.
Zagórce
Zagórce © strus
Na dodatek uszkodził mi się przy upadku zamek w kurtce , walczyłem z nim z 10 minut aby móc ponownie go zasunąć a już myślałem że wstąpię do kogoś i  poproszę pomoc [lekko zszyć aby dojechać do domu]. Gdy już byłem na asfalcie to poczułem moc ponownie ,przed Stargardem na DDR z Żarowa jechałem ponad 50 km/h.Przez te przypadkowe wydłużenie  drogi pokonałem pierwszą setkę w tym roku.Dziś coś dziwnego zrobiło mi się z Sport Trackerem ,gdy juz byłem pod blokiem wcisnąłem Stop i  End a gdy w domy chciałem nadać tytuł na głównym ekranie miałem komunikat "Crash Tacker" jedynie zdjęcia zostały a tak chciałem żeby inni zobaczyli mój babol.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Smogolice,Sowno,Przemocze,Tarnowiec,Tarnówko,Podańsko,Goleniów,Miekowo,Białuń,Żółwia Błoć,Port Lotniczy Goleniów,Marszewo,Goleniów,Żółwia,Budno,Mosty,Danowo,Tarnowo,Zagórce,Tarnowiec,Przemocze,Sowno,Smogolice,Żarowo,Stargrd.

Kategoria SOLO


  • DST 85.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 26.15km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Regalica.

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 3

Przez skoki narciarski wyjazd się opóźnił ,postanowiłem sprawdzić co tam słychać z przeprawą do Dąbia przez Tczewską bo następny weekend mamy wolny z żoną i może ją namówię na Szczecin ,  jak na razie zapowiadają słoneczną pogodę.Pojechałem nie najkrótszą drogą przez las do Zdunowa   lecz DK 10 do Płoni a dopiero przez Zdunowo do Wielgowa aby dotrzeć do miejsca zamknięcia drogi.

Dojechałem do końca asfaltu i miałem zamiar wracać gdy nagle z prawej strony wyjechało kilku rowerzystów i zapytałem się czy można dojechać na druga stronę ,odpowiedź otrzymałem zachęcającą do przejechania na drugą stronę S3.Po pokonaniu na pieszo jak inni około 100 m po głębokim piachu zjechałem na dół.

Teraz na dwa razy pokonałem S3 i popełniłem babola zamiast objechać aby znaleźć się na górze to wybrałem schody :(  .

Po drugiej stronie zachęciła mnie nowa ulica do dalszej jazdy w stronę Dąbia ,tylko nie wiem jak się ona nazywa bo na mapy google nosi nazwę Nowoprzestrzena a na SportTrackerze Junaków?

Po drodze jakieś chyba pozostałości po wojenne i powrót na drogę w kierunku ulicy Goleniowskiej.

Ostatni odcinek do wiaduktu nad przejazdem kolejowym był dość zanieczyszczony piachem i gdy już się wspiąłem na niego okazało się że muszę wrócić bo dalej brak drogi nawet pieszo nie było można na dół zejść.

Zjechałem na dół i terenem dostałem się do przejazdu przez tory , chwila moment  byłem  na Goleniowskiej.

I tak z wycieczki która miała na celu tylko sprawdzić przejazd nad S3 zrobiła się pierwsza wycieczka do Szczecina od momenty gdy nie skręciłem z Goleniowskiej przy pizzeri na Tczewską i pojechałem w kierunku Przestrzennej.Gdy przejeżdżałem przez Most Cłowy dotarło do mnie że za daleko się rozpędzam bo mam jeszcze dziś ważną sprawę do załatwienia z małżonką więc trzeba było zawrócić przy pierwszej możliwej okazji.
Regalica
Regalica © strus
W ten sposób rozpocząłem drogę powrotną do domu na początku przej Zdroje żeby nie wracać tą samą drogą.Pierwszy raz na Regalicy widziałem tak małą ilość wędkarzy ,chyba było im zimno.Wokół widać coraz więcej oznak że wiosna nadeszła  na stałe.

Kwitnące drzewko
Kwitnące drzewko © strus
Kościół św. Ducha w Szczecin Zdrojach
Kościół św. Ducha w Szczecin Zdrojach © strus
Mimo że dziś niedziela na ulicy Pszennej dość duży ruch ,przed rondem RR wjechałem na DDR -ke  i ruszyłem w kierunku Zwierzynieckiej.Po drodze rozmyślałem którą droga wracać do domu Tczewską czy DK 10 którą do Płoni jeszcze nigdy nie jechałem.
Ewangielicki Cmentarz zamknięty w Szczecinie
Ewangelicki Cmentarz zamknięty w Szczecinie © strus
Wybrałem dłuższą wersję i skierowałem się w kierunku Goleniowskiej.Jak powtórnie dotarłem do przeprawy przy S3 na nowych odcinkach drogi było dużo osób z rowerami .Pewnie też nie mogą się doczekać kiedy droga będzie skończona.
Tczewska od strony Dąbia
Tczewska od strony Dąbia © strus
W Zdunowie wybrałem dawno nie pokonywany 3 km odcinek leśny Spiderem ,chyba dzisiejszy przejazd był najmniej stresujący a to dzięki dobrej nawierzchni gruntowej ,braku luźnego piachu.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Płonia,Zdunowo,Wielgowo,Dąbie,Zdroje,Bukowe,Klęskowo,Dąbie,Wielgowo,
Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.

Kategoria SOLO


Gardno przez Parsów.

Piątek, 21 marca 2014 · dodano: 21.03.2014 | Komentarze 4

Rano jak na wolny dzień to wcześnie wstałem bo o 7.30 zrobiłem parę zaległych spraw i poszedłem usunąć usterki w obu rowerach.
Dziś w TV widziałem że ma być u nas 18 stopni ,czekałem na ta temperaturę i słońce i prawie do 12-stej sie nie doczekałem a miałem ochotę na krótkie spodenki na szczęście dobrze że ich nie założyłem bo dość mocno wiało w/g wetteronline.de  50km/h.
Przy Rodzie 15 Południk zażółciło się  od forsycji więc jak na pierwszy dzień wiosny wszystko jest na dobrej drodze.

Gdy ciężko się jechało do Kołbacza rozmyślałem jak dodać parę kilometrów i żeby nie jechać do Gardna i z powrotem tą samą trasą ,na początku w Kołbaczu dorzuciłem troszke metrów jadąc do Dębiny.

"Koteczek" © strus
Wjeżdżając do Starego Czarnowa wymyśliłem że pojadę na początku w stronę Pyrzyc aby przed Lukoil-em odbić na Chabowo.
Nadal choroba mnie trzyma choć już się o wiele lepiej czuję ale gdybym dziś wybrał górala to bym na pewno skrócił dystans przez ten wiatr albo kręcił kółka aby nie jechać długo pod wiatr tylko na przemian.

"Domek"w Chabowie © strus
W kolejnych miejscowościach nie dawno byłem lecz wjeżdżałem od innej strony ,tak minąłem Babin i Parsów aby przejechać odcinek drogi do Gardna przez Drzenin którym jeszcze nigdy nie jechałem.i tak zawitałem w Gminie Gryfino w której dawno nie byłem i na dodatek słońce w końcu przebiło się za chmur.

Pozostał mi przejazd na S3 żeby zawitać w Gardnie ,zauważyłem że można skrócić kawałek drogi i pominąć dwukrotny przejazd nad S3 ale trzeba było kawałek trasy pokonać wyłożonej płytami jumbo żeby zawitać w Strefie Przemysłowej.Po 49 kilometrach jazdy pod wiatr dojechałem w końcu do obranego celu ,sprawdziłem średnią która wyniosła 23,6 km/h co do wczorajszych 27 km/s to mało.

Kościół parafialny p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gardnie
Kościół parafialny p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gardnie © strus
Od ronda w Gardnie zacząłem lajtowy powrót do domu  z wiatrem ,w strefie przemysłowej nadal się nic nie dzieje.

Lubię takie powroty bez żadnego wysiłku w miarę z dużą prędkością i z małym ruchem pojazdów na drodze nawet nie zauważyłem że jestem już w Kartnie a miałem uzupełnić napoje w Żelisławcu jakoś pominąłem sklep a ten w Kartnie był zamknięty.
Kościół filialny p.w. Podwyższenia Krzyża Św w Kartnie
Kościół filialny p.w. Podwyższenia Krzyża Św w Kartnie © strus
Jadąc szybkim tempem zatrzymałem się w Glinnej żeby zrobić fotkę odremontowanego dworka, bo były lepsze warunki niż 18 grudnia  ze słońcem nad obiektem.
Glinna dwór z 1830 roku
Glinna dwór z 1830 roku © strus
Przed sklepem "śmietanka" tubylców że strach zostawić na chwilę rower ,isotoniki musiałem uzupełnić w Starym Czarnowie a na dodatek był dostępny mój ulubiony blok bakaliowy SKRZAT ,wykupiłem cały zapas [szt.3]Gdy dotarłem ponownie do Kołbacza i wiedziałem że od krzyżówki do Dębiny mam 22 km  do domu pomyślałem żeby dokręcić do pierwszej w końcu w tym roku setki ,niestety nie udało się, bo podczas przejazdu nad DK 10 zabrzmiał telefon po odebraniu usłyszałem czy mam zamiar być na smacznym obiedzie? Obiecałem że tak i jak pantoflarz pojechałem do domu.Dzięki wiaterkowi w plecy przez 40 km średnia podskoczyła .
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Nieznań,Kołbacz,Dębina,Stare Czarnowo,Chabowo,Babin,Parsów,Drzenin,Gardno,Żelisławiec,Kartno,Glinna,Stare Czarnowo,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Jęczydół,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.


Kategoria SOLO


Cisewo + Żarowo po pracy.

Czwartek, 20 marca 2014 · dodano: 20.03.2014 | Komentarze 1

Coś mam pecha ostatnio do szprych ,dziś po pracy szybko się przebrałem ,wpadłem po rower do piwnicy i patrze i nie wierzę wisi jeden kawałek i od strony kasety .Żeby nie tracić czasu podczas  słonecznej pogody wziąłem dawno nie jeżdżonego Speedera i trzeba było ruszyć do gminy Kobylanka.Pierwszy koniec szosy to Niedźwiedź przed wjazdem do lasu w kierunku Zdunowa.

Nawrót i kierunek na Cisewo przez Reptowo bo inaczej na tym rowerze się nie da dojechać do lapidarium ,gdzie jest kolejny nawrót.

Po drodze dziwnie zachowywał się mi rower na początku zwalałem na nie równą drogę później nie chciało mi się zejść aby zobaczyć dlaczego podskakuje a okazało się że gdy ostatnio jak uzupełniałem szprychy nie równo nałożyłem na obręcz oponę i po napompowaniu wygląda jak poniżej.

A na dodatek nie mogłem jej poprawić bo zapomniałem przełożyć pompkę i nie było by czy ponownie na pompować koła.Trzeba było nadal podskakiwać i modlić się żeby nie złapać laczka po w torebce pod siodłem była dętka ale od górala i brak pompki.Jutro idę kupić drugą żeby nie przekładać i klucz do wolnobiegu.Wracając do Stargardu w Lipniku sprawdziłem godzinę i postanowiłem dokręcić kilka kilometrów jadąc do Żarowa.

Przy torach w pobliżu Gościńca ostatni nawrót i kierunek do domu ,po drodze zawitałem do sklepu z akcesoriami rowerowymi na Reja.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Niedźwiedź [Zdunowo],Reptowo,Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard,Żarowo,Stargard.


Kategoria SOLO


Jezioro Będgoszcz - okolice.

Środa, 19 marca 2014 · dodano: 19.03.2014 | Komentarze 2

Wracając wieczorem z pracy cieszyłem się że w końcu wiatr  uspokoił się i będę mógł rano mimo że choroba nadal mi nie odpuszcza zrobić troszkę kilometrów.Rano myślałem nawet o pierwszych 100 -tu ale gdy dojechałem zaledwie do Lipnika wiedziałem że to będzie nie możliwe.Mój zapchany nos dawał się we znaki ,ciężko mi się oddychało tylko ustami,czułem się jak karp.Zaliczyłem promenadę i Oś.Zielone aby lasem i polem pojechać do  Bielkowia ,po drodze znowu zgubiłem w lesie nowe okulary 4F. Powiesiłem na kierownicy okulary aby wysmarkać porządnie nosa ,po tym zabiegu wsiadłem i ruszyłem w dalszą drogę  po przejechaniu ok 300 m zorientowałem się że czegoś mi brakuje i wróciłem na szczęście leżały na drodze nie uszkodzone.
Po wyjechaniu z lasu musiałem jechać polem aby dotrzeć do drogi w kierunku Bielkowa.Żeby nie jechać dwa razy przez Nieznań do Kołbacza pojechałem przez Rekowo.Z Kołbacza obrałem kierunek na Dębinę a następnie przed Komorówkiem płytami jumbo wzdłuż Jeziora Będgoszcz wyjechałem przy zamkniętym lokalu Czarny Bawół.

Odcinek był miejscami bardzo ciężki przez błoto zalegające na płytach na niesione przez duże ciągniki rolnicze że gdy wjechałem na szczyt ostatniego wzniesienia musiałem na chwile się zatrzymać bo serce w gardle miałem.Do Kołbacza wróciłem przez Stare Czarnowo w którym zastał mnie delikatnie padający deszcz.Mijając Płonie usłyszałem że drogą w prawo dojadę do Żelewa więc skręciłem i ponownie po płytach a następnie po trawiastej drodze dojechałem ....

do drogi przez trzciny i nagle ZONK koniec trasy bo ta droga prowadziła do Jeziora Żelewko.

Trzeba było zawrócić , jak się okazało podczas posiłku nie zauważyłem skrętu  na Żelewo.Objechałem jezioro ale do wioski nie wjeżdżałem bo coraz bardziej padał deszcz i udałem się już w drogę powrotna do  domu mijając "Wodę dla Szczecina"

DK 120 udałem się do Kobylanki a dalej DDR do Stargardu gdzie od Lipniki to już porządnie padało przez co odechciało mi się dokrecania po mieście do pełnych 70 km a że dziś środa to jeszcze trzeba mieć siły na hale i basen.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Oś.Zielone,ok.Jęczydołu,Bielkowo,Rekowo,Kołbacz,Dębina,J.Będgoszcz,Stare Czarnowo,Kołbacz,ok.Żelewa,Nieznań,Bielkowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.


Kategoria SOLO


50 - tka po pracy w terenie.

Piątek, 14 marca 2014 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 3

Po wczorajszej wycieczce zaaplikowałem pierwszą dawkę leków ,rano gdy wstałem do pracy czułem się trochę lepiej ,bo nie leciała mi już woda z nosa ale za to prawie straciłem głos .Gdy już byłem w domu po pracy  wahałem się czy iść na rower czy nie ale za chmur zaczęło się przebijać słońce co mnie zachęciło do wyjścia i ruszyłem bez jakiegokolwiek planu jazdy, na początku w stronę Kobylanki.

Na DDR-ce odbiłem w nowe osiedle a dalej już lasem aby wyjechać za Jęczydołem na szosę do Bielkowa.

Skoro dawno nie padało to postanowiłem pojechać w las gdzie zostawiłem kiedyś okulary ,droga była sucha ale po okularach ani śladu pewnie dlatego że w tych okolicach prowadzoną wyrąb drzew i ktoś je znalazł.Przejechałem na drugą stronę DK 10 i po wielokrotnie przejechanej trasie udałem się do Grzędzic.Tam spojrzałem na licznik dodałem kilometry pozostałe do przejechania i brakowało mi 4 -ch do 50 -tki.Trzeba było gdzieś je znaleźć , na początku miałem pojechać do Klępina ale przed Lubowem spojrzałem na drogę do Mokrzycy i w tamtym kierunku się udałem.

Ten odcinek jechałem tylko raz z żona i to starym rowerem Meridą Freeway 9100 ale wtedy nie wiedziałem o istnieniu żabiego uroczyska a dzięki Wojtkowi [Tredix ] się o nim dowiedziałem.

Będę tu musiał rodzinkę przyprowadzić podczas żabich godów.


Jeszcze musiałem się pokręcić po mieście aby była pełna 50 -tka.Przez te leki bardzo mocno się spociłem ,koszulka była jakbym ja z wody wyciągnął a temperatura to zaledwie 8 stopni.Jestem ciekaw jak się sprawdzi zapowiadana pogoda na weekend, mam wolny ciekawe czy uda mi się coś wykręcić na pewno w deszcz nie wyruszę.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Jęczydół,Bielkowo,Rekowo,Niedźwiedź,Reptowo,Cisewo,Grzędzice,Lubowo,Mokrzyca,Stargard.


Kategoria SOLO


50-tka po pracy w chorobie.

Czwartek, 13 marca 2014 · dodano: 13.03.2014 | Komentarze 4

Jak tu sobie coś planować? We wtorek planowałem że po pracy pojadę w czwartek i piątek a tu wczoraj gdy wróciłem wieczorem z sali zaczęło mnie "rozbierać". Na początku ból gardła a rano już z nosa woda leciała.Chciałem sobie dziś odpuścić i poleżeć pod kocykiem ale gdy sprawdziłem prognozę pogody na weekend że ma być deszczowa to szkoda dzisiejszego słońca.Pogoda wyśmienita,wiatr mało dokuczliwy tylko jechać ,na początku do Lubowa przez Klępino gdzie po drodze zgubiłem łyżki do ściągania opon przez awarię zamka w torebce.Później pod Przemocze lasami  gdzie za DW 142 znalazłem fajne miejsce na odpoczynek.

Gdy dojechałem przed Przemoczem do DW 141 pojechałem na drugą stronę i jechałem jak mnie droga w lesie prowadziła.

Miałem nadzieję że wyjadę gdzieś w okolicy Strumian ,niestety gdy dojechałem do jakieś szerszej drogi za szybko skręciłem w lewo i zawitałem na krzyżówce w/w dróg.Jadąc pod słońce przez chorobę bardzo łzawiły mi oczy co mi przeszkadzało i lejąca się woda z prawej dziurki nosa.Gdy kończyłem drugą paczkę chusteczek a wjechałem ponownie w las w Sownie zrobiłem sobie tampon i zakorkowałem dokuczliwy otwór.Dobrze że lewa  była drożna i mogłem w miarę dobrze oddychać.

Rundka po Puszczy Goleniowskiej do Reptowa a następnie kierunek do DDR w Kobylance i prosto do domu.W domu opierdziel że nie szanuje zdrowia a przecież to tylko przeziębienie   :).

TRASA:Stargard,Mokrzyca,Klępino,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Przemocze,Sowno,Wielichówko,Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Stargard.


Kategoria SOLO


50 -tka po pracy.

Wtorek, 11 marca 2014 · dodano: 11.03.2014 | Komentarze 2

Po pracy krótki wypad podobna trasą co ostatnio z małżonka , tylko w gorszych warunkach przez porywisty wiatr.Na początek Lipnik przez Żarowo i dalej Zieleniewo przez Kunowo.W Zieleniewie zajechałem na promenadę i wyasfaltowana ulicą Jeziorną na DDR do Motańca.

Na promenadzie sporo osób na rowerach  w starszym wieku pochłaniających na ławkach promienie słoneczne .Do Niedżwiedzia trasą leśną pod DK 10.

Również do Cisewa pojechałem inna trasą niż przeważnie jeżdżę ale  przez Reptowo PKP jak to sobie nazywa ten przejazd.

Wczoraj chyba musieli na leśnym odcinku przez Reptowo na rzucać gruzu i piachu z kamykami bo wcześniej tego nie było i się lepiej jechało.Prawdopodobnie rzuca cienką warstwę asfaltu jak na odcinku do Sowna.Z Cisewa żeby uciułać 50 -tkę pojechałem w kierunku DDR do Stargardu.Mam nadzieje że w tym tygodniu dzięki słonecznej pogodzie zaliczę po pracy po parę kilometrów tak jak dziś bo mam same ranki ,no może sobie jutro odpuszczę bo to środa więc  sala i basen.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Kunowo,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Niedźwiedź,Reptowo,Cisewo,Miedwiecko,
Zieleniewo,Lipnik,Stargard.

Kategoria SOLO