Info
Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 119014.41 kilometrów w tym 11360.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.02 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad4 - 5
- 2024, Październik13 - 22
- 2024, Wrzesień14 - 27
- 2024, Sierpień17 - 26
- 2024, Lipiec14 - 33
- 2024, Czerwiec20 - 49
- 2024, Maj13 - 24
- 2024, Kwiecień11 - 24
- 2024, Marzec12 - 27
- 2024, Luty7 - 13
- 2024, Styczeń5 - 15
- 2023, Grudzień8 - 18
- 2023, Listopad8 - 15
- 2023, Październik10 - 15
- 2023, Wrzesień14 - 35
- 2023, Sierpień12 - 21
- 2023, Lipiec13 - 35
- 2023, Czerwiec23 - 48
- 2023, Maj17 - 38
- 2023, Kwiecień12 - 33
- 2023, Marzec8 - 17
- 2023, Luty11 - 21
- 2023, Styczeń11 - 20
- 2022, Grudzień9 - 20
- 2022, Listopad10 - 24
- 2022, Październik13 - 27
- 2022, Wrzesień14 - 28
- 2022, Sierpień11 - 20
- 2022, Lipiec12 - 18
- 2022, Czerwiec18 - 31
- 2022, Maj13 - 32
- 2022, Kwiecień16 - 27
- 2022, Marzec11 - 24
- 2022, Luty11 - 17
- 2022, Styczeń9 - 12
- 2021, Grudzień3 - 4
- 2021, Listopad8 - 15
- 2021, Październik10 - 24
- 2021, Wrzesień15 - 29
- 2021, Sierpień13 - 24
- 2021, Lipiec16 - 35
- 2021, Czerwiec24 - 46
- 2021, Maj14 - 29
- 2021, Kwiecień11 - 40
- 2021, Marzec12 - 31
- 2021, Luty8 - 20
- 2021, Styczeń8 - 18
- 2020, Grudzień17 - 50
- 2020, Listopad16 - 71
- 2020, Październik15 - 54
- 2020, Wrzesień17 - 55
- 2020, Sierpień16 - 46
- 2020, Lipiec12 - 40
- 2020, Czerwiec18 - 56
- 2020, Maj17 - 70
- 2020, Kwiecień16 - 86
- 2020, Marzec15 - 70
- 2020, Luty13 - 32
- 2020, Styczeń15 - 41
- 2019, Grudzień15 - 41
- 2019, Listopad14 - 28
- 2019, Październik16 - 43
- 2019, Wrzesień14 - 31
- 2019, Sierpień19 - 47
- 2019, Lipiec11 - 27
- 2019, Czerwiec20 - 50
- 2019, Maj14 - 63
- 2019, Kwiecień14 - 56
- 2019, Marzec14 - 47
- 2019, Luty13 - 34
- 2019, Styczeń11 - 34
- 2018, Grudzień12 - 42
- 2018, Listopad15 - 84
- 2018, Październik12 - 64
- 2018, Wrzesień14 - 60
- 2018, Sierpień16 - 50
- 2018, Lipiec14 - 50
- 2018, Czerwiec15 - 64
- 2018, Maj18 - 70
- 2018, Kwiecień17 - 77
- 2018, Marzec13 - 60
- 2018, Luty10 - 40
- 2018, Styczeń13 - 64
- 2017, Grudzień14 - 53
- 2017, Listopad14 - 52
- 2017, Październik13 - 43
- 2017, Wrzesień12 - 39
- 2017, Sierpień14 - 45
- 2017, Lipiec11 - 47
- 2017, Czerwiec16 - 63
- 2017, Maj4 - 20
- 2017, Kwiecień5 - 19
- 2017, Marzec14 - 47
- 2017, Luty6 - 22
- 2017, Styczeń10 - 26
- 2016, Grudzień10 - 34
- 2016, Listopad11 - 30
- 2016, Październik10 - 30
- 2016, Wrzesień12 - 47
- 2016, Sierpień7 - 31
- 2016, Lipiec8 - 24
- 2016, Czerwiec12 - 48
- 2016, Maj17 - 76
- 2016, Kwiecień11 - 74
- 2016, Marzec12 - 57
- 2016, Luty11 - 40
- 2016, Styczeń12 - 25
- 2015, Grudzień11 - 40
- 2015, Listopad13 - 41
- 2015, Październik15 - 60
- 2015, Wrzesień15 - 74
- 2015, Sierpień16 - 58
- 2015, Lipiec15 - 49
- 2015, Czerwiec12 - 51
- 2015, Maj13 - 55
- 2015, Kwiecień15 - 63
- 2015, Marzec12 - 57
- 2015, Luty13 - 39
- 2015, Styczeń8 - 29
- 2014, Grudzień12 - 30
- 2014, Listopad12 - 32
- 2014, Październik11 - 23
- 2014, Wrzesień10 - 34
- 2014, Sierpień15 - 28
- 2014, Lipiec12 - 29
- 2014, Czerwiec12 - 33
- 2014, Maj12 - 33
- 2014, Kwiecień14 - 41
- 2014, Marzec16 - 51
- 2014, Luty10 - 31
- 2014, Styczeń10 - 38
- 2013, Grudzień10 - 34
- 2013, Listopad11 - 34
- 2013, Październik11 - 36
- 2013, Wrzesień12 - 26
- 2013, Sierpień15 - 24
- 2013, Lipiec7 - 10
- 2013, Czerwiec11 - 17
- 2013, Maj13 - 16
- 2013, Kwiecień11 - 6
- 2013, Marzec6 - 3
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień4 - 3
- 2012, Listopad8 - 2
- 2012, Październik12 - 4
- 2012, Wrzesień12 - 17
- 2012, Sierpień13 - 8
- 2012, Lipiec10 - 6
- 2012, Czerwiec12 - 4
- 2012, Maj15 - 1
- 2012, Kwiecień14 - 3
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień3 - 1
- 2011, Listopad11 - 7
- 2011, Październik11 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
Grudzień, 2013
Dystans całkowity: | 557.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 24:17 |
Średnia prędkość: | 22.94 km/h |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 55.70 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
- DST 70.00km
- Czas 03:05
- VAVG 22.70km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Rożnowo - zakończenie sezonu.
Wtorek, 31 grudnia 2013 · dodano: 31.12.2013 | Komentarze 1
I tak nastąpił ostatni dzień sezonu ,nigdy bym nie przypuszczał że w grudniu będę więcej razy na rowerze niż w lipcu ale to dzięki sprzyjającej pogodzie i większej ilości dni wolnych od pracy.Dziś wyruszyłem w stronę Sowna przez leśne trakty od strony Grzędzic.Zawsze podobał mi się dąb prowadzący mnie do Sowna a na zdjęciu poniżej w wersji HDR wyszedł jak z horroru.
Zdziwiłem się że na leśnej drodze do Sowna stały trzy auta w różnych miejscach a ludzi nie było widać w okolicy.Trochę za zimno na leśne bara bara a na dodatek strach że nagra to jakaś ukryta kamera.Wzdłuż drogi nadal trwa wyrąb drzew.
Wczoraj będąc w Szczecinie zafundowałem sobie cienką kominiarkę którą dziś musiałem wypróbować ,dobrze się spisywała ,extra chroni przed mroźnym wiatrem ,można ją założyć tak że będą widoczne tylko oczy.Wjechałem do Sowna od strony szkoły i szosą udałem się w stronę Rożnowa Nowogardzkiego przez Przemocze.Kiedyś chciałem tam pojechać Spiderem ale po 200m w kierunku Maszewa dałem sobie spokąj ze względu na dziury w jezdni ale dziś jechałem mtb i dotarłem do Rożnowa.
Po następnych dwóch kilometrach przejeżdżałem przez Zagórkę aby dotrzeć do Tarnowa.
Dalsza trasa to odcinek do Tarnówka który jechałem po raz pierwszy a reszta trasy to już wielokrotnie przetarty szlak.
Za Stawnem postanowiłem zrobić sobie krótka przerwę na si.. na na parkingu przed Iną .Po załatwieniu potrzeby rzuciłem coś słodkiego na ząb i po obserwowałem wyrąb drzew po drugiej stronie jezdni.
Jadąc do Strumian rozmyślałem dokąd dalej jechać jak dotrę do Sowna ,odbiłem w kierunku Wielgowa ,tak dobrze mi się jechało że miałem ochotę dojechać do Zdunowa ale po sprawdzeniu czasu okazało się że mam go za mało aby dotrzeć na obiad na 15 -stą.
Dojechałem do mojej leśnej krzyżówki i udałem się w kierunku Cisewa przez Wielichówek. Żeby nie wracać znowu przez Grzędzice pojechałem prosta z Cisewa do Miedwiecka a dalej do ścieżki rowerowej i kierunek do domu plus mała rundka w okolicy domu żeby dokręcić do 70 km.Jutro może uda się rozpocząć nowy sezon 2014 a jak nie to dopiero chyba 6 stycznia będzie okazja i czas. Jeszcze raz dla wszystkich życzenia na 2014:
Na Nowy Rok 2014, życzę pokonania wszystkim kolejnych kilometrów, zjazdów, podjazdów, nowych rekordów rowerowych, zmian w sprzęcie, a przede wszystkim ZDROWIA, bo bez tego nie da rady.
TRASA:Stargard,Grzędzice,Grzędzice Majątek.Sowno,Przemocze,Rożnowo,Zagórce,Tarnowo,Tarnówko,Stawno,Łęsko,Strumiany,Sowno,Puszcza Goleniowska,Wielichówko,Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,Lipnik ,Stargard.
- DST 30.00km
- Czas 01:50
- VAVG 16.36km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótki wypad z małżonką
Niedziela, 29 grudnia 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 1
Pogoda zmienna , ale żonka chciała ostatni raz w tym roku pojeździć więc nie będę kobiecie bronił że chce się poruszać zamiast w domu siedzieć.Jadąc Przemysłową odbiliśmy za Tradisem w kierunku Grzędzic ale daleko nie dojechaliśmy bo przy pierwszej krzyżówce odbiliśmy w lewo w kierunku działek bo droga była mocno zalana wodą ale i tą daleko nie dojechaliśmy bo na łuku zaczęło się głębokie błoto nawet polem próbowaliśmy jechać ale rowery grzęzły w mazi więc wróciliśmy ,objechaliśmy działki i wróciliśmy na ścieżkę rowerową w kierunku Lipnika.Ze Szczecina nadchodziły ciemne chmury i zaczął wiać ostry wiatr który dał się we znaki na podjeździe nad DK 10 żonie.
Zaproponowałem skrócenie wycieczki z obawy na deszcz do promenady nad Miedwiem i tak zrobiliśmy.Ja wjeżdżając jako pierwszy na pomost na promenadzie zaliczyłem glebę mimo że prędkość był zaledwie 10 km/h .Nie wiedziałem co się stało,dopiero jak się podnosiłem okazało że pomost jest cały bardzo śliski ,nawet pieszo się trudno było poruszać bo nogi się rozjeżdżały jak na lodzie.
Nad samą wodą było spokojnie ale tylko od strony pomostów bo od strony wypożyczalni ostro wiało.
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy tym razem wzdłuż promenady na której było dziś dużo spacerowiczów i trzeba było uważnie jechać
Po upadku odczuwałem jedynie ból w nadgarstku który lekko mi przeszkadzał przy jeździe na nierównym podłożu.Jadąc mijaliśmy wielu rowerzystów ,najbardziej zdziwiła mnie grupa starszych panów jeżdżących z Chopina którzy jechali w osiem osób i żaden z nich nie miał oświetlenia, z przodu ani z tyłu. Jeden jedynie miał jaskrawo żółtą kurtkę, a być widocznym to podstawa na drodze.Jak młodzież ma brać przykład z starszych osób ,dobrze że syna z nami nie było bo byśmy się na słuchali jak to my mu każemy jeździć w kasku itp.Po spacerowej jeździe po promenadzie ruszyliśmy w drogę powrotną zaliczając jeszcze Grzędzice i Żarowo.Jutro mimo wolnego przerwa ,jedziemy na zakupy do Szczecina może uda mi się coś kupić ciekawego za dobrą cenę ,na razie namierzyłem pełne rękawiczki nie ocieplane w Decathlon.Mam nadzieje że w Sylwestra i Nowy Rok uda mi się wykorzystać trochę czasu na jazdę.
TRASA:Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
- DST 50.00km
- Czas 02:01
- VAVG 24.79km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Jezierzyce
Sobota, 28 grudnia 2013 · dodano: 28.12.2013 | Komentarze 2
Miałem dziś nigdzie nie jechać ale wczoraj małżonka dowiedziała się o pogrzebie matki koleżanki to co będę siedział w domu skoro na termometrze 10 stopni i brak opadów , około 13-tej wyjechałem. Nie ma jak to Puszcza Goleniowska ,tym razem pojechałem od innej strony ,szybko dotarłem do CPN w Motańcu i ruszyłem w las.Mimo ostatnich nocnych opadów w lesie sucho ,przede wszystkim bez błota co najważniejsze.W puszczy mijałem kilkunastu bikerów jadących w przeciwnym kierunku i tak dotarłem do rz.Płoni.
Ulicą Buczynową udałem się w kierunku Płoni ,początek był trudny ,droga była zryta przez ciężki ciągnik,zanim dotarłem do Płoni miałem małą przygodę z psami które były wyprowadzane przez dwie panie.Panie zatrzymały mnie i prosiły abym chwilę poczekał a one swoje pociechy które biegały przed nimi zapną na smycz.Kiedy niby droga była już wolna jeden z psów wyrwał się pani i za mną,na szczęście miał kaganiec i po kilku wezwaniach do nogi ,dał mi spokój.I tak dotarłem do szosy którą udałem się do Zdunowa.
I znowu w teren do Niedźwiedzia ,szybki przejazd do Cisewa przez Reptowo i kolejny teren.
Przejeżdżając przez bobrowy tartak zauważyłem że nawet bobry mają swoją jemiołę nad swoim domostwem i to bardzo blisko wody.
Po 40 km zacząłem odczuwać chłód a to przez to że zamiast w kurtce pojechałem w bluzie bo zobaczyłem że jest 10 stopni ale okazało się że to nie takie 10 stopni co w październiku.
TRASA:Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Motaniec,Jezierzyce,Płonia,Zdunowo ,Niedźwiedź,Reptowo,Cisewo,Grzędzice Majątek,Grzędzice,Stargard.
- DST 48.00km
- Czas 02:54
- VAVG 16.55km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa z małżonką.
Piątek, 27 grudnia 2013 · dodano: 27.12.2013 | Komentarze 3
Dziś po śniadaniu małżonka oświadczyła że chce ze mną się przejechać kilkanaście kilometrów ,ilość uzależniła od chłodu i formy dłoni.
Postanowiłem pojechać tą samą rundkę co robiłem ostatnio sam ,i tak do Grzędzic wjechaliśmy od Podmiejskiej tam zajechaliśmy na cmentarz i dalej ruszyliśmy w kierunku Wielichówka przez Cisewo.Po drodze zebraliśmy troszkę mchu do ozdobień.Małżonka pojechała w zwykłych adidasach z dwoma parami grubaśnych skarpet i mimo że jest zmarźluchem w Cisewie zdjęła jedna parę i udaliśmy się w dalszą trasę.Gdy dojechaliśmy do leśnej krzyżówki małżonka miała się określić czy wracamy przez Reptowo czy jedziemy dalej w kierunku Zdunowa, decyzja żony mnie troszkę zaskoczyła że chce jechać do Szczecina więc tam się udaliśmy.
Przed Wielgowem żona zaczęła narzekać na ból nadgarstków więc dalsza droga do domu była z przerwami dwu,trzy minutowymi co 5 kilometrów i jakoś szło.W sklepie w Zdunowie zakupiliśmy po batonie i chleb do domu bo syn dzwonił że się kończy i wzdłuż szpitala pojechaliśmy do Niedźwiedzia.
Wjeżdżając do Reptowa słońce powoli zachodziło i małżonka oznajmiła że zaczyna jej być chłodno w stopy ,zaproponowałem inną drogę niż standard przez Kobylankę i pojechaliśmy przez las do Morzyczyna a dalej jak najkrótszą drogą do domu.Wycieczka extra chodź żona oświadczyła że o tej porze roku woli jechać po szosie niż po lasach.
TRASA:
Stargard,Grzędzice,Grzędzice Majątek,Cisewo,Wielichówek,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik, Stargard.
- DST 50.00km
- Czas 02:04
- VAVG 24.19km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Świąteczna pięćdziesiątka.
Środa, 25 grudnia 2013 · dodano: 25.12.2013 | Komentarze 1
Obudziłem się prawie o 10 -tej ,czyli zaspałem ,zjadłem jedną kanapkę i wyruszyłem spalić wigilijne kalorie.czasu nie miałem za dużo więc zaplanowałem 50 km aby zdążyć na czas do domu i wyruszyć na święta.Jak góralem to najlepiej w Puszczę Goleniowską i tam się udałem ulicą Podmiejską do Grzędzic.Następnie zaliczyłem Cisewo i Wielichówek ,dalej lasami w kierunku Zdunowa dotarłem do krzyżówki gdzie zawsze wybieram kolejny kierunek jazdy.
Tym razem obrałem kierunek Wielgowo do ulicy Wiślanej , tam spotykam kilku bikerów jadących z naprzeciwka ,wymieniamy pozdrowienia i jestem na miejscu,ostatnio mam pecha w Zdunowie na przejeździe kolejowym,znowu postój.
Za szpitalem w las i szybko do Niedżwiedzia , po drodze jedna fotka brzozy.
Jadąc z Reptowa do Kobylanki zobaczyłem widok jaki jest rzadko spotykany na DK 10 nawet nocą.
Miałem czas zaledwie do 12.30 na jazdę ,bo o 13.30 było zaplanowane wyjście na cmentarz i dalej na świąteczny obiad na 15-stą,trzeba było się sprężyć dlatego pojechałem dalej szosą i zameldowałem się 5 minut przed czasem.Szkoda że na jutro zapowiadają opady deszczu.
TRASA:Stargard,Grzędzice,Grzędzice Majątek,Cisewo,Wielichówek,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik i po Stargardzie do 50 km.
- DST 78.00km
- Czas 03:14
- VAVG 24.12km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Strumiany przez Rzęśnicę.
Niedziela, 22 grudnia 2013 · dodano: 22.12.2013 | Komentarze 1
Po ostatniej wycieczce założyłem pedały Shimano PD-M520 do górala i przyszedł czas na test,takie same mam w Spiderze i dlatego kupiłem drugie takie. Już po kilkuset metrach zauważyłem że są bardziej ustawione na twardo i lepiej się tak jedzie ,będę musiał w meridzie dokręcić śrubę.Pojechałem tą samą trasą do Wielgowa co ostatnio wracałem ,było nawet dość sucho mimo nocnych opadów.
Stojąc przed przejazdem kolejowym w Zdunowie postanowiłem że nie odbije na Sowno tylko pojadę odcinkiem którym jeszcze nie jechałem a mianowicie w Wielgowie skręciłem w prawo w Bryczkowskiego a dalej w Borową i dotarłem do węzła S6 i Dk 142,zrobiłem pętelkę i wylądowałem na DK 142 w kierunku Chociwla,po około 8 km dotarłem do drugiego wiaduktu gdzie pojechałem do Strumian.
Po rundce w Strumianach udałem się w drogę powrotną na początku z Sowna miałem jechać w kierunku Grzędzic przez las, ale szkoda mi było tak dobrej pogody aby tak szybko wrócić do domu.I tak wybrałem szlak rowerowy oznaczony tabliczkami z Sowna w kierunku Wielgowa.
Po drodze w wielu miejscach były świeże składy drewna ,pewnie po Ksawerym.
Do Wielgowa tylko odcinek drogi był kiepski ze względu na błotko,w większości było sucho bo była inny rodzaj gruntu.I tak ponownie zawitałem w Szczecinie ,że by droga powrotna ze Zdunowa się nie pokrywała to pojechałem inaczej w kierunku bobrowego tartaku.
I jak zawsze są czujne i nie dają się namierzyć ,na koniec dopiero trafiłem na ciężki osty wiatr na ścieżce rowerowej z Żarowa do Stargardu.
TRASA: Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Kałęga,Niedźwiedź,Zdunowo,Wielgowo,Rzęśnica,Strumiany,Sowno,Klępinka,
Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Cisewo,Grzędzice Majątek,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
- DST 75.00km
- Czas 02:52
- VAVG 26.16km/h
- Temperatura 3.0°C
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Środowy triatlon - Glinna.
Środa, 18 grudnia 2013 · dodano: 18.12.2013 | Komentarze 2
W końcu jak mam wolne to nie pada deszcz i tak na początek w celach serwisu komputerowego pojechałem na Oś.Lotnisko przez Broniewskiego a przed cukrownią odbiłem na ścieżkę która doprowadziła mnie do Tańskiego.Cukrownia Kluczewo© strus
Serwis trwał może 2 minuty jak to u blondynek i wróciłem do ronda w kierunku Bridgeston-a a dalej na Skalin.
Kościół pw. Matki Boskiej Różańcowej w Skalinie© strus
W okolicy kościoła nie dawno spłonął budynek mieszkalny - dramat dla 22 osób którzy stracili dach nad głową i to tuż przed świętami.
Skalin - tragedia 6-ciu rodzin© strus
A że dzisiejszego dnia wybrałem się spiderem to przejazd przez Kunowo to był horror do momentu dojechania do nowej szosy i wtedy postanowiłem że odwiedzę gminę Stare Czarnowo.W kierunku Starego Czarnowa pojechałem przez Kobylankę ,jak to na tą porę roku ciężki podjazd pod wiatr na DK 120 do Starego Czarnowa dał mi trochę w kość ,tam spojrzałem na czasomierz i postanowiłem dorzucić jeszcze kilka kilometrów i pojechałem do Glinnej.
Glinna - pałacyk???© strus
Tam chwila przerwy i ruszam w drogę powrotną.W domu nie mogłem nic wyszukać w necie na temat obiektu powyżej dlatego są znaki ???? w opisie.
W Puszczy Bukowej wiele oznak działania Ksawerego .
Odcinek leśny przed Starym Czarnowem© strus
Dalsza trasa z pominięciem Kobylanki i przejazdem przez promenadę w Morzyczynie na której ostro powiewało aż mi rower przewróciło który był oparty o beczkę .
Spider nad Miedwiem© strus
Jak dotarłem do domu to założyłem w końcu w Kellys -ie nowe pedały Shimano PD-M520 i chyba w niedziele przetestuje.A teraz pora pakować torbę i iść na hale i basen.
TRASA:
Stargard [Oś.Pyrzyckie,Kluczewo,Oś.Lotnisko,Bridgeston]Skalin,Kunowo,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Nieznań,Kołbacz,Stare Czarnowo,Glinna,Stare Czarnowo,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Jęczydół,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
- DST 62.00km
- Czas 02:26
- VAVG 25.48km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Relaks do Tczewskiej.
Piątek, 13 grudnia 2013 · dodano: 13.12.2013 | Komentarze 8
Po tygodniu bez roweru w końcu wolne bez deszczu które trzeba było wykorzystać na mały relaks.Wczoraj odebrałem pedały Shimano PD-M520 przeznaczone dla Kellys-a ale nie udało mi się ich zamontować bo gdzieś zapodział się klucz więc wybrałem Spider-a.Po załatwieniu dwóch spraw na mieście ruszyłem w kierunku gminy Kobylanka.Gdy zaledwie dojechałem do Moniuszki postanowiłem założyć tunel aby osłonić twarz od zimnego wiatru.Dopiero w Kobylance postanowiłem że pojadę w stronę Szczecina ,gdy dotarłem do Płoni odbiłem na Zdunowo a dalej Wielgowo i dotarłem do Tczewskiej
Tczewska w remoncie© strus
Prace trwają i nie ma możliwości przejechania na drugą stronę ani podjechania do wiaduktu.
Brak możliwości przejazdu© strus
Trzeba było zawrócić i udać się w drogę powrotną ,a że nie lubię wracać tą samą drogą miałem tylko jedną opcje pojechać przez las do Niedźwiedzia ,szkoda że nie byłem na góralu to ruszył bym na Sowno.Mijając szpital zorientowałem się dopiero że w razie laczka nie mam czym napompować nowej dętki.Odcinek 3 km przez las jechałem bardzo ostrożnie i uważnie i dojechałem do zawalidrogi.
Zawalidroga między Zdunowem i Niedźwiedziem© strus
Wyjeżdżając w Niedźwiedziu dopiero się extra jechało bez wysiłku jadąc z wiatrem.
Dalsza trasa w kierunku domu bez przygód i bez historii jak u Michała.
Trasa:Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Płonia,Zdunowo,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Kałęga,
Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
- DST 41.00km
- Czas 01:31
- VAVG 27.03km/h
- Temperatura 3.0°C
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Test ochraniaczy Shimano - Niedźwiedź.
Czwartek, 5 grudnia 2013 · dodano: 05.12.2013 | Komentarze 8
Dziś po pracy postanowiłem w końcu przetestować ochraniacze na buty Shimano Classic,pogoda sprzyjała bo bardzo mocno wiało ,zbliżał się zapowiedziany w TV orkan Ksawery.Wiatr bardzo szybko dał mi się we znaki już na ul.Przemysłowej,całą drogę do Niedźwiedzia zmagałem się z orkanem Ksawery.Zjeżdżając z Lipnik zdmuchnęło mnie na druga stronę ścieżki co mi dało do myślenia, chłopie zwolnij!!!Mimo że miałem na sobie nie za grube skarpety ochraniacze dawały radę ,sprawdziły się podczas jazdy ale uważam że powinny być inaczej rozwiązany sposób zakładania bo ciężko się to robi,bałem się że je rozerwie.Po nawrocie wiatr pomagał ,jechało się extra do Reptowa i od Kobylanki w kierunku Stargardu ,po drodze zajechałem na promenadę.
Jezioro Miedwie od strony Morzyczyna© strus
Wyruszając z ostatniego pomostu podjechała kobieta rowerem którą otoczyło ponad 10 kotów chętnych na jej mleko i inne łakocie.Wiatr przy wodzie był tak silny że nie mogłem utrzymać telefonu w dłoniach przez to zdjęcia okazały się nie ostre.
Jezioro Miedwie - ostro wiało© strus
Na całej promenadzie spotkałem tylko panią od kotów nie było chętnych do spacerów nad pięknym jeziorem.Na molo jak wjechałem to po kilkunastu metrach wróciłem na ląd.W miejscu gdzie jest wypożyczalnia sprzętu wodnego woda przelewała się około 4-6 metrów jak dobrze zawiało.
Jezioro Miedwie - przy wypożyczalni sprzetu wodnego© strus
Rower zaliczył glebę mimo że stał stabilnie miedzy rurkami.Według dwóch stron z prognozą pogony w godzinach w których jechałem wiatr wiał w porywach nawet do 80 km/h.Dzisiejszego dnia pobiłem zeszłoroczny dystans przejechanych kilometrów w ciągu roku kalendarzowego.
Trasa:Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn[promenada],
Zieleniewo,Lipnik, po Stargardzie.
- DST 53.00km
- Czas 02:20
- VAVG 22.71km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Błotna przygoda - Żelewo.
Poniedziałek, 2 grudnia 2013 · dodano: 02.12.2013 | Komentarze 7
Stracone dwa dni weekendu przez zła pogodę spowodowało że dzisiejsze słońce zachęcało aby po pracy wykręcić parę kilometrów.Gdy wróciłem po pracy to po 20 minutach byłem już na rowerze wraz z tylnym kołem od Spidera udałem się na Wielkopolską do Blanki w celach serwisowych.Dalej ruszyłem już na szlak w kierunku Dębiny przez Kobylankę i Rekowo .W drodze od Kołbacza pierwszy raz tej jesieni spotkałem się z babim latem.Babie lato w okolicach Dębiny.© strus
Wjeżdżając do Dębiny zmieniłem trasę i odbiłem w kierunku Żelewa nie wiedząc co mnie czeka ,na początek delikatne po burakowe błotko a następnie to co na zdjęciu poniżej.
Droga do Żelewa z Dębiny© strus
Ale nie poddałem się w końcu musiałem przejechać ten odcinek którym wcześniej nie jeździłem ,po błotnym odcinku zobaczyłem drogę z płyt odbijającą w prawo i tam się udałem i jak się okazało że to była droga do Żelewa a gdybym pojechał prosto to był dojechał do jeziorka .
Viperek po pokonaniu błotnego odcinka© strus
Dojechałem do szerszej drogi z płyt z prawej strony miałem jakieś jeziorko.
Jeziorko między Dębiną a Żelewem© strus
I tak dotarłem do miejsca w którym byłem z małżonka latem to jest gdzie rzeka Płonia wypływa z J.Miedwie.
Płonia z J.Miedwie© strus
W Płoni było mnóstwo małych rybek które chciałem z bliska z fotografować ,gdy zszedłem na dół one odpłynęły i został mi jeszcze kawałek...do Żelewa.
To jeszcze kawałek© strus
W Żelewie jak zawsze zajechałem do J.Miedwie gdzie podziwiałem widoki.
Jezioro Miedwie od strony Żelewa© strus
Viper-ek nad jeziorem© strus
Wyjeżdżając z Żelewa zdziwiłem się że trawa po obu stron szosy mimo że było po 15-tej była cała oszroniona i od razu począłem chłód na sobie ale grzybka dojrzałem mimo że był mały.
Grzybek w szronie© strus
Błoto które mi pokryło buty i spodnie zaczęło dawało się w oznaki ,więc chciałem jak najszybciej dojechać do domu.Już mam neopranowe ochraniacze na stopy ale muszę jeszcze kupić pedały aby z nich korzystać w góralu.Tydzień temu za uwarzyłem że na moście nad DK 10 między Zieleniewem a Lipnikiem nie ma kratek na studzienkach teraz są za to słupki.
Przejezd nad DK 10© strus
Jak już dojechałem do Usługowej zobaczyłem piękny zachód słońca nad Oś.Chopina.
Zachód słońca© strus
Gdy chowałem rower po zakończeniu przejażdżki byłem w szoku jak wygląda mój rower,był cały oklejony błociskiem ,jutro chyba skorzystam z myjki bo już nie mam ochoty na ręczne czyszczenie jak sobotę co mi zajęło dużo czasu.Jutro odbiore koło od Spidera i chyba pośmigam nim bo dawno tego nie robiłem.
Trasa:Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Rekowo,Kołbacz,Dębina,Żelewo,Nieznań,
Bielkowo,Jęczydół,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.