Info
Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 119014.41 kilometrów w tym 11360.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.02 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad4 - 5
- 2024, Październik13 - 22
- 2024, Wrzesień14 - 27
- 2024, Sierpień17 - 26
- 2024, Lipiec14 - 33
- 2024, Czerwiec20 - 49
- 2024, Maj13 - 24
- 2024, Kwiecień11 - 24
- 2024, Marzec12 - 27
- 2024, Luty7 - 13
- 2024, Styczeń5 - 15
- 2023, Grudzień8 - 18
- 2023, Listopad8 - 15
- 2023, Październik10 - 15
- 2023, Wrzesień14 - 35
- 2023, Sierpień12 - 21
- 2023, Lipiec13 - 35
- 2023, Czerwiec23 - 48
- 2023, Maj17 - 38
- 2023, Kwiecień12 - 33
- 2023, Marzec8 - 17
- 2023, Luty11 - 21
- 2023, Styczeń11 - 20
- 2022, Grudzień9 - 20
- 2022, Listopad10 - 24
- 2022, Październik13 - 27
- 2022, Wrzesień14 - 28
- 2022, Sierpień11 - 20
- 2022, Lipiec12 - 18
- 2022, Czerwiec18 - 31
- 2022, Maj13 - 32
- 2022, Kwiecień16 - 27
- 2022, Marzec11 - 24
- 2022, Luty11 - 17
- 2022, Styczeń9 - 12
- 2021, Grudzień3 - 4
- 2021, Listopad8 - 15
- 2021, Październik10 - 24
- 2021, Wrzesień15 - 29
- 2021, Sierpień13 - 24
- 2021, Lipiec16 - 35
- 2021, Czerwiec24 - 46
- 2021, Maj14 - 29
- 2021, Kwiecień11 - 40
- 2021, Marzec12 - 31
- 2021, Luty8 - 20
- 2021, Styczeń8 - 18
- 2020, Grudzień17 - 50
- 2020, Listopad16 - 71
- 2020, Październik15 - 54
- 2020, Wrzesień17 - 55
- 2020, Sierpień16 - 46
- 2020, Lipiec12 - 40
- 2020, Czerwiec18 - 56
- 2020, Maj17 - 70
- 2020, Kwiecień16 - 86
- 2020, Marzec15 - 70
- 2020, Luty13 - 32
- 2020, Styczeń15 - 41
- 2019, Grudzień15 - 41
- 2019, Listopad14 - 28
- 2019, Październik16 - 43
- 2019, Wrzesień14 - 31
- 2019, Sierpień19 - 47
- 2019, Lipiec11 - 27
- 2019, Czerwiec20 - 50
- 2019, Maj14 - 63
- 2019, Kwiecień14 - 56
- 2019, Marzec14 - 47
- 2019, Luty13 - 34
- 2019, Styczeń11 - 34
- 2018, Grudzień12 - 42
- 2018, Listopad15 - 84
- 2018, Październik12 - 64
- 2018, Wrzesień14 - 60
- 2018, Sierpień16 - 50
- 2018, Lipiec14 - 50
- 2018, Czerwiec15 - 64
- 2018, Maj18 - 70
- 2018, Kwiecień17 - 77
- 2018, Marzec13 - 60
- 2018, Luty10 - 40
- 2018, Styczeń13 - 64
- 2017, Grudzień14 - 53
- 2017, Listopad14 - 52
- 2017, Październik13 - 43
- 2017, Wrzesień12 - 39
- 2017, Sierpień14 - 45
- 2017, Lipiec11 - 47
- 2017, Czerwiec16 - 63
- 2017, Maj4 - 20
- 2017, Kwiecień5 - 19
- 2017, Marzec14 - 47
- 2017, Luty6 - 22
- 2017, Styczeń10 - 26
- 2016, Grudzień10 - 34
- 2016, Listopad11 - 30
- 2016, Październik10 - 30
- 2016, Wrzesień12 - 47
- 2016, Sierpień7 - 31
- 2016, Lipiec8 - 24
- 2016, Czerwiec12 - 48
- 2016, Maj17 - 76
- 2016, Kwiecień11 - 74
- 2016, Marzec12 - 57
- 2016, Luty11 - 40
- 2016, Styczeń12 - 25
- 2015, Grudzień11 - 40
- 2015, Listopad13 - 41
- 2015, Październik15 - 60
- 2015, Wrzesień15 - 74
- 2015, Sierpień16 - 58
- 2015, Lipiec15 - 49
- 2015, Czerwiec12 - 51
- 2015, Maj13 - 55
- 2015, Kwiecień15 - 63
- 2015, Marzec12 - 57
- 2015, Luty13 - 39
- 2015, Styczeń8 - 29
- 2014, Grudzień12 - 30
- 2014, Listopad12 - 32
- 2014, Październik11 - 23
- 2014, Wrzesień10 - 34
- 2014, Sierpień15 - 28
- 2014, Lipiec12 - 29
- 2014, Czerwiec12 - 33
- 2014, Maj12 - 33
- 2014, Kwiecień14 - 41
- 2014, Marzec16 - 51
- 2014, Luty10 - 31
- 2014, Styczeń10 - 38
- 2013, Grudzień10 - 34
- 2013, Listopad11 - 34
- 2013, Październik11 - 36
- 2013, Wrzesień12 - 26
- 2013, Sierpień15 - 24
- 2013, Lipiec7 - 10
- 2013, Czerwiec11 - 17
- 2013, Maj13 - 16
- 2013, Kwiecień11 - 6
- 2013, Marzec6 - 3
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień4 - 3
- 2012, Listopad8 - 2
- 2012, Październik12 - 4
- 2012, Wrzesień12 - 17
- 2012, Sierpień13 - 8
- 2012, Lipiec10 - 6
- 2012, Czerwiec12 - 4
- 2012, Maj15 - 1
- 2012, Kwiecień14 - 3
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień3 - 1
- 2011, Listopad11 - 7
- 2011, Październik11 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2014
Dystans całkowity: | 685.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 29:46 |
Średnia prędkość: | 23.01 km/h |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 68.50 km i 2h 58m |
Więcej statystyk |
- DST 51.00km
- Czas 02:17
- VAVG 22.34km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Zdunowo po pracy.
Środa, 26 lutego 2014 · dodano: 26.02.2014 | Komentarze 4
Wczoraj jakoś nie mogłem się zebrać aby po pracy trochę wykręcić km ,dziś to już nie odpuściłem bo przez następne dwa dni nie masz szans na rower.Zrobiło się ciepło więc kurtkę zastąpiłem bluzą a pełne rękawice letnimi i oczywiście kominiarka też została zastąpiona czapką.Dużo czasu nie miałem to zrobiłem szybką rundkę w terenie żeby zobaczyć co tam w lesie piszczy.Chciałem po prostu sprawdzić jaka jest już nawierzchnia na gruntach leśnych między Motańcem a Płonią i Zdunowem a Grzedzicami.
Można spokojnie wjeżdżać w las ,żadnego błota i wody.W sobotę jeszcze chyba pojadę zobaczyć co słychać między Sownem a Zdunowem ,podejrzewam że też już można po "szaleć".
Jadąc od DK 10 do Zdunowa wpadłem do głębokiej dziury aż mi w tylnym kole szprycha się złamała , to jakiś pech z tymi szprychami w spiderze 9 lutego straciłem dwie i do dziś nie zrobiony ale muszę jutro przed praca to zrobić żeby obydwa były gotowe na weekend.
W Reptowie przymusowy postój ze względu na przejeżdżające pociągi wykorzystałem do szybkiego spożycie batona i większego łyka isotonika.
Pociągi przejechały ja pojechałem do Cisewa a dalej w kierunku bobrowego tartaku żeby zrobić fotkę przez Sport Trackera żeby inni też tam mogli dotrzesz bez trudu.
Bobrowy tartak między Cisewem a Grzędzicami © strus
Przez brak szprychy z tylnego koła dziwny dźwięk się zaczął rozchodził ,pewnie przez rozcentrowane więc zwolniłem aby dotrzeć do domu a nie dzwonić po kogoś .Ten dźwięk to przez tarcze hamulcową jak się później okazało.Dla mnie lutowe wypady właśnie się zakończyły.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Płonia Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Cisewo,Grzędzice Majątek,Grzędzice,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 90.00km
- Czas 03:58
- VAVG 22.69km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Dębice.
Poniedziałek, 24 lutego 2014 · dodano: 24.02.2014 | Komentarze 4
Wczoraj popatrzałem na mapę i obrałem sobie kółeczko do objechania ,tylko nie wiedziałem w którą stronę je objechać.Dziś jadąc Czarnieckiego zdałem się na los świateł przy kościele pw.Św.Ducha ,miałem zielone w prawo więc na Gdańskiej pojechałem w prawo w stronę do Chociwla.Na drodze sporo aut co mnie denerwowało ,a przed Dzwonowem na prostej drodze czołowy wypadek ale ludzi w autach już nie było.Dzwonowo - Kaplica przy kościele © strus
Przed Chociwlem postanowiłem zawitać do Lisowa aby zaliczyć kolejną wioskę.Zrobiłem rundkę i wróciłem na DK 20 do Chociwla.
Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Lisowie © strus
Gdy byłem prawie w Chociwlu wiatr zaczął mocniej hulać ,wiało z boku czego nie lubię bo nosi rower w porywach do środka jezdni.
Jezioro Chociwel © strus
Czas zacząć pokonywać nieprzemierzone szlaki ,zaraz za Chociwlem jezioro w którym nie było wody tylko błoto i suche rośliny,szosa dobra też sie skończyła ale trzeba jechać dalej i tak docieram do Karkowa.
Kościół św. Franciszka z Asyżu w Karkowie © strus
Pałac w Karkowie © strus
Na szlaku teraz jest Kania w której kończy się szosa na mojej zaplanowanej wycieczce.W Kani mała przerwa na posilenie się batonem musli i poszukanie na mapie drogi do kolejnej wioski.
Kościół św. Stanisława Kostki - Kania © strus
Aby dotrzeć do kolejnej wioski co się zwie Mokre trzeba było jechać aleją dębową ,na początek trochę bruku później sam mocno ubity grunt ale wolny od błota i wody.
W Mokrem cała droga to tylko bruk nierówny ciężko się jechało nawet rowerem MTB.Jeszcze poszukałem sklepu w celu uzupełnienia isotonika ale niestety nie było ,musiałem zadowolić się wodą skonsumowaną na miejscu.
Kościół pw.św.Apostołów Piotra i Pawła w Mokrem © strus
Od krzyżówki na Wojtaszyce powraca asfalt i jadę do Bagna ,rzeczywiście tym ostatnim dwóm miejscowością pasują nazwy bo Mokrym było kilka zbiorników z wodą a w drodze do Bagna były z prawej strony bagienka ,niestety pod słońce fotki nie wyszły.
Kosciół pw. św. Ap. Piotra i Pawła - Bagna © strus
Nie wiem dlaczego obrałem Dębice jako cel dzisiejszej wycieczki bo jak wjeżdżałem to sobie przypomniałem że już tu byłem jadąc z Dobrej przez Jenikowo ale za to nie pojechałem do Maszewa.
Kościół pw. Świętej Rodziny w Dębicy © strus
Odcinek na DW 106 pod bardzo mocny wiatr i pod górę ,prędkość spadała poniżej 20 km/h ,nie mogłem się jakość sprężyć żeby utrzymać większą prędkość.Robiąc kolejne zdjęcia nie zauważyłem że od Mokre nie działa Sport Tracker aż do Grabowa.Żeby nie jechać do Maszewa i po 106 w osadzie Stodólska skierowałem się na Bielice.
Kościół pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika - Bielice © strus
I tak ostatnia wioską w gminie Maszewo do której docieram są Sokolniki.
Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa - Sokolniki © strus
Do wewnątrz Chlebówka i Białunia nie wjeżdżałem bo byłem tam w ostatni czwartek i dzięki temu że jechałem zrobiłem fotkę pozostałości po wąskotorówce czyli przeprawa nad rzeką Sokolą.
Białuń przeprawa na rz.Sokolą © strus
Przejeżdżając prosto przez Starą Dąbrowę chciałem zakupić kolejny napój ale nie było żadnego sklepu po drodze dopiero w Kicku udało się napoić. No i trzeba było wjechać na DW 106 moją nie lubianą.W Grabowie chciałem przetestować drogę polecana przez Michała do Klępina ale dałem babola i wybrałem nie tą i dotarłem do Małkocina po extra gruncie.Zostało mi jeszcze Klępino i płytówką wróciłem do domu.
Rzeka Ina w Klępinie © strus
TRASA:Stargard, Kol.Kiczarowo,Gogolewo,Dalewo,Dzwonowo,Lisowo,Chociwel,Karkowo,Kania,
Mokre,Bagno,Dębice,Stodólska,Bielice,Sokolniki,Chlebówko,Białuń,Stara Dabrowa,Kicko,Grabowo,
Małkocin,Klępino,Mokrzyca,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 75.00km
- Czas 03:35
- VAVG 20.93km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Mosty ,dużo terenu.
Sobota, 22 lutego 2014 · dodano: 22.02.2014 | Komentarze 3
Rano postanowiłem tym razem pojechać na tereny północne i jak w czwartek trafić do miejscowości w których wcześniej nie byłem.Na początek betonówką pojechałem do Klępina ,tam spojrzałem na drogę proponowaną przez Michała do Grabowa i będę musiał z niej skorzystać w przyszłości.Tym razem nie zapomniałem o pałacyku w Małkocinie ,pamiętam go jeszcze w kiepskim stanie z czasów szkolnych wyjazdów na wykopki ,to były czasy.Małkocin - Pałac z XIX wieku © strus
W Warchlinie skorzystałem z nawigacji aby odnaleźć drogę gruntową do Dąbrowic na której dużo się działo ,na początku znowu ujrzałem kilka żurawi które spłoszyłem ,ale latały na polem więc odpaliłem aparat i czekałem gdy się zbliżą .Niestety nie doczekałem się za to nagle wyskoczyło jeszcze większe stado jeleni i saren niż w czwartek - ponad 30 sztuk aż nie mieściły się w kadrze. Fota nie ostra ale wstawiam.
Po bliskim spotkaniu ze zwierzyną płową pora była na walkę z ciężkim terenem na szczęście nie z błotem.Jechałem w większości środkiem bo po śladach pojazdu które miejscami były głębokie nie można było pedałować bo pedały zahaczały o brzegi.
Dawno nie jechało mi się tak ciężko i wolno ,prędkość wielokrotnie spadała poniżej 10 km/h,ale powtórzę ten odcinek latem.
Kościół filialny Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dąbrowicy © strus
Remiza OSP w Dąbrowicy © strus
Od Dąbrowicy do Rożnowa Nowogardzkiego jazda szosą i kolejne żurawie i sarny i piękna słoneczna pogoda .Żeby nie było łatwo w drogę do Dobrosławca wybrałem się gruntem polno leśnym i było ciężko a przez to że w lesie było kilka nie przejezdnych odcinków które pokonywałem jak zając skacząc z kępy na kępę suchej trawy aby nie wpaść w błocisko i wodę.Chciałem zaliczyć jeszcze Radzanek ale spotkani leśnicy odradzili mi bo trwa tam wyrąb drzew i leży dużo nieposprzątanych odpadów.
Dobrosławiec - dom © strus
Teraz kolej na Mosty przez Danowo ,przed Danowem jakieś wyrobisko piachu które zrobiłem w wersji HDR.
Kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Danowie © strus
Do Mostów z wiatrem w plecy ,teraz żałuje że nie pojechałem pod płytę lotniska ,może coś by się udało trafić aparatem.
Przez Budno do Podańska i tu się skończyły wcześniej nie przemierzone szlaki,w Podańsku ukończono remont drewnianej wierzy kościelnej.
Do wcześniej zaplanowanej trasy postanowiłem troszkę dorzucić ,nie pojechałem najkrótszą trasa odbiłem na Stawno.
Stawno © strus
W Sownie tak mi się pić chciało a na ramie w bidonie sucho ,od razu kupione 0,5l wypiłem na miejscu i lasem pojechałem do Grzędzic i przez Żarowo do domu.Ostatnie 5 km pod mocny wiatr.
Trasa:
Stargard,Klępino,Małkocin,Siwkowo,Warchlino,Dąbrowica,Rożnowo Nowogardzkie,Dobrosławiec,Danowo,Mosty,Budno,Podańsko,Tarnówko,Stawno,Łęsko,Strumiany,Sowno,Grzędzice Majątek,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 71.00km
- Czas 03:02
- VAVG 23.41km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Chlebowo.
Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 5
Wczoraj przez opady deszczy nie miałem ochoty na rower ,dziś wyruszyłem na północny wschód aby zaliczyć kilka miejscowości w których jeszcze nie byłem rowerem.Jadąc do Grabowa przez nie lubiany odcinek nikt sobie nic nie robi z podwójnej linii ciągłej aż strach jechać.Jeziorka w tej okolicy nadal zamarznięte ,zdjęć nie robiłem bo strach zatrzymać się na wąskim poboczu.Podczas pierwszego foto za uwarzyłem że GPS nie za trybił .Czekałem 5 minut i nic ,więc trzeba jechać dalej.Kościół pw. św. Anny w Grabowie © strus
Wiem że niektórzy będą krytykować zdjęcia kolejnych kościołów ale są to brakujące w mojej kolekcji i lubię starocie i tak zjechałem z DW106 aby przejechać przez Kicko które mijałem wcześniej.
Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Kicku © strus
Jadąc do Białunia wzdłuż jezdni po lewej stronie pozostałości po wąskotorówce na których rosły już drzewa nawet ok 4 metrowe.
Tak jak przez Kicko tak również przez Białuń przejechałem aby zaliczyć kolejną mieścinę w której droga była prawie cała pokryta błotem na szczęście nie głębokim.
Kościół św. Michała Archanioła - Białuń © strus
Kolejną pierwszy raz odwiedzona miejscowością na szlaku jest Chlebówko , jadąc tam zobaczyłem jak szybowały nad polem trzy duże ptaki ,na początku myślałem że to bociany ale okazało się że to żurawie.Gdy przysiadły na polu chciałem blisko podjechać lecz się spłoszyły i zamiast żurawia mam roślinkę.
Kościół pw. Królowej Anielskiej w Chlebówku © strus
W Chlebowie miałem małego towarzysza na rowerze tak mnie zagadał że nic nie dojrzałem, pominąłem kościółek i znalazłem się w Rosowie przez które przebiega tylko droga brukowa.
Kościół św. Katarzyny - Rosowo © strus
Za to młodzieniec pokazał mi najkrótsza drogę do następnej mieściny na moim szlaku ,droga była wyłącznie gruntowa ale bez błota ,tylko przy wyjeździe z Rosowa na odcinku 50 metrów spore bagienko aż opony się kleiły do drogi .
Trochę terenu nie zaszkodzi aby zawitać w Bobrownikach w których psy pogoiły mi kota jak chciałem się zbliżyć do remizy OSP.
Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny- Bobrowniki © strus
Przed Dzwonowem przy jakim strumyczku powalone drzewa i dużo ściętych pewnie po wichurze.
Droga do Dzwonowa w kiepskim stanie ale co to dla mojego Kellysa ,tam przy dworku popatrzyłem na mapę gdzie tu pojechać ,dużego wyboru nie było.
Dzwonowo - dwór rodziny von Wedlów © strus
Padło na Marianowo aby pokonać nie przejechany odcinek z Marianowa do Barzkowic.W Marianowie zobaczyłem jeszcze jeden most po wąskotorówce ,tym razem dłuższy.
Zajechałem na plażę bo znajdowała się na trasie do Barzkowic przy której sporo spacerujących mamusiek ze swoimi pociechami.
J.Marianowskie © strus
W drodze do Barzkowic w okolicy Luboń znowu napotkałem na żurawie i bardzo duże stado saren biegnących pod lasem z prawej strony szosy ,było ich ponad dwadzieścia .Nie zdążyłem wyciągnąć telefonu żeby zrobić fotę bo już były w lesie.
Dalsza droga to już kiedyś pokonywana a mianowicie z Barzkowic do Brudzewic.
Jadąc przez rozciągnięte Brudzewice zobaczyłem fajne ruiny ale brama była otwarta i luzem biegające psy.W Pęzinie odbiłem na Trzebiatów ale jeszcze zdjęcie starego obiektu.
Jadąc do Trzebiatowa ostro wiało ,wcześniej jakoś nie odczuwałem aby przeszkadzał.W Trzebiatowie szosa po zimie jak ser szwajcarski ,żeby nie wracać do domu DK 10 odbiłem w stronę Sułkowa zaliczając trochę terenu i słuchając świstu fermy wiatrowej.
Ferma wiatrowa © strus
Pozostało jeszcze do pokonania 10 km do domu przez Starchocin i po Stargardzie.
TRASA:
Stargard,Grabowo Kol.Dolna,Grabowo,Kicko,Stara Dąbrowa,Białuń,Chlebówko,Chlebowo,Rosowo,Bobrowniki,Dzwonowo,Trąbki,Marianowo,Barzkowice,
Brudzewice,Pęzino,Trzebiatów,Sułkowo,Ulikowo Kolonia,Strachocin,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 60.00km
- Czas 02:44
- VAVG 21.95km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Po serwisie teren.
Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 16.02.2014 | Komentarze 1
Po gruntownym czyszczeniu roweru wyruszyłem do Morzyczyna do komisu samochodowego w którym pracuje mój serwisant rowerowyw celu regulacji.Zajęło mu to chwilkę i ruszyłem w dalszą drogę ponownie do Rekowa spróbować odnaleźć okulary .
Rekowo - krzyżówka © strus
Droga w kierunku Niedźwiedzia zapowiadało się na suchą i tam ruszyłem ,jak widać na mapce sport trackera daleko nie dojechałem bo droga była nie przejezdna ,również ta na Szczecin.Wybrałem na początek Żelewo i tam postanowiłem pomęczyć się po płytach jumbo aby dotrzeć do Dębiny.Droga sucha dopóki były płyty później czarne błoto ale nie miałem ochoty znowu zawracać jak w Rekowie więc starałem się jechać po trawie jak to było możliwe ale po błocie też trzeba było.Rower przy napędzie zostało oklejony mazią którą usunąłem patykiem przy punkcie widokowym.
Nie pojechałem trasą MTB tylko wybrałem drogę na wprost do Dębiny ale dojechałem do jakiegoś zakładu od strony pola a brama była zamknięta na kłódkę.Na poniżej zamieszczonym zdjęciu narysowałem drogę ewakuacji ,na początek przez wysoką trawę a później przez dziurę w płocie wszedłem do prywatnego gospodarstwa.Przechodząc w stronę szosy po czyimś podwórku jak zobaczyłem dużego psa w budzie to modliłem się żeby był na łańcuchu.W bramie minąłem się ze starszą panią wracającą do domu i przeprosiłem ja że skorzystałem z jej obejścia.
Wyjeżdżając z Dębiny zobaczyłem rosnące pierwsze kwiaty tego roku.
Oznaki wiosny © strus
Dzisiejszego dnia ostro powiewało co mnie zaskoczyło trochę w porównaniu do wczorajszego dnia ,jak z Bielkowa wspinałem sie pod górke do Rekowa na szczycie na liczniku miałem zaledwie 12 km/h a serce prawie w gardle.Dopiero w drodze powrotnej od Dębiny jechało się extra z wiatrem w plecy.W Lipniku odbiłem na Żarowo żeby dokręcić do 60 - tki. Przed Grzędzicami pokarmiłem zwierzątka.
Osiołek przed Grzędzicami © strus
Przejeżdżając przez Grzędzice na jednej budowie hulający dziś wiatr zerwał folie i zrobił garaż foliowy.
Ledwie wyjechałem z Grzędzic mimo świecącego słońca wpadłem pod chmurę z padającym drobnym gradem i tak aż do Kossaka.
Rower znowu nadaje się żeby mu poświęcić trochę czasu na czyszczenie czego nie lubię a będzie mi potrzebny w środę ,tak mam na razie w planie.Sport tracker przestał działać przed Żelewa ale zamieszczę jego dane po edycji czasu i kilometrów.
TRASA:
Stargard.Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Rekowo,Nieznań,Żelewo,Dębina,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Kobylanka,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 66.00km
- Czas 02:48
- VAVG 23.57km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Po deszczu ...
Sobota, 15 lutego 2014 · dodano: 15.02.2014 | Komentarze 2
Jak wstałem po 9- tej to zobaczyłem padający deszcz co oznaczało dla mnie nici z przejażdżki ,zająłem się inną robotą a gdy spojrzałem przez okno to nie wierzyłem że pogoda tak się polepszyła.Sprawdziłem pogodę godzinową w necie i postanowiłem wykorzystać trzy godziny jakie mi zostały do czasu kiedy musiałem być w domu.Jadąc do Rekowa miałem ochotę pojechać po zostawione ostatnim razem okulary w lesie ale ranny deszcz pewnie zrobił bagienko na leśnych traktach.Na krzyżówce w Rekowie z prawej strony "wyjechały" mi trzy sarny i to w środku wioski i w biały dzień.Po wyjeździe z Rekowa coś mi się posypały przerzutki nie mogłem wrzucić z przodu na największy blat.Przez Kołbacz i Stare Czarnowo przejazd inny niż zawsze ale nic ciekawego nie widziałem.Dopiero wracając gdy zawitałem ponownie do Kołbacza na początku myślałem że strażak ślub bierze ale później się okazało że poświęcenie nowego wozu dla straży pożarnej.Kołbacz - nowe auto dla SP © strus
Na deszcz jaki na dziś zapowiadali jakoś nie zanosiło się to trzeba było wykorzystać wolny czas na maxa ,zjechałem do mieściny która się zowie Nieznań i zobaczyłem na mapę dokąd minie zaprowadzi droga ,niestety tylko pola,trzeba było zawrócić i jechać do Kobylanki.
Nieznań - budynek gospodarczy © strus
W Kobylance odbiłem w prawo aby dłuższą trasą udać się do domu.Na rundce do Cisewa przez Niedźwiedź spotkałem tylko dwa rowery to były to PANIE.Czyżby panów przestraszył deszcz?W Cisewie zaświtał mi pomysł aby trochę zaliczyć terenów leśnych.Na odcinku do Miedwiecka zaledwie około 100 metrów było błotniste reszta OK ale za to po przejechaniu przez tory do Zieleniewa droga masakra po zimie.Cała jak ser szwajcarski i zalana dokładnie wodą i tak prawie na końcu wycieczki ciuchy do pasa całe ubłocona o rowerze nie wspomnę.Na DDR w końcu zobaczyłem że nie jeżdżę sam.Zrobiłem małą rundkę jeszcze po mieście i jak zszedłem z roweru to pomyślałem że przydał by mi się jakiś mały karcher.
I tak na jutro zapowiadają ładną pogodę a jam mam oby dwa rowery niepełnosprawne i bardzo brudne.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Rekowo,Nieznań,Kołbacz,Dębina,Stare Czarnowo,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo.Kobylanka,Motaniec,Kałęga,Niedźwiedź,Reptowo,Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 63.00km
- Czas 02:51
- VAVG 22.11km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Trochę terenu w środę triatlonową.
Środa, 12 lutego 2014 · dodano: 12.02.2014 | Komentarze 4
Miałem ochotę pojechać do Gryfina ale gdy wyciągnąłem rower z piwnicy okazało się że mam złamane dwie szprychy ,dziwne że nie widziałem tego w niedziele.Nie miałem zapasowych więc musiałem wyczyścić górala i nim wyruszyć, przez te utrudnienia wyjechałem dopiero przed 12-stą.Jadąc do Kobylanki rozmyślałem gdzie mam jechać ,na początku myślałem o Starym Czarnowie i okolicach ale robiłem zdjęcie pamiątkowego kamienia w Bielkowie którego dopiero dziś dojrzałem zmieniłem plan aby popróbować lasów.Pamiątkowy kamień w Bielkowie © strus
W Rekowie znowu musiałem zmienić kierunek ,chciałem jechać za gospodarstwem agroturystycznym do Jezierzyc ale na gruntowej drodze było bardzo dużo głębokiego błota i zawróciłem i odbiłem w drogę w kierunku Niedźwiedzia.Na początku było Ok czym głębiej w las tym gorzej ,trzy razy musiałem rower przeprowadzić przez las bo na drodze dużo wody i błota.Jak ktoś będzie przejeżdżał tym odcinkiem to w pobliżu drzewa co na poniższym zdjęciu leżą moje okulary które spadły mi i zapomniałem podnieś.
W końcu dotarłem do szlaku Motaniec - Jezierzyce i zawitałem w Jezierzycach w których zawitałem w okolice stawów.
Na zamarźniętym stawie Klasztornym cztery osoby łowiły ryby z pod lodu ale mogłem do niego podjechać.Wróciłem do Jezierzyc i obrałem kierunek na Zdunowo ale po raz pierwszy szosa czyli ulicą Pyrzycką.Objechałem w koło Wielgowo i sprawdziłem stan nawierzchni w kierunku Sowna niestety było błotnisto i wróciłem do domu przez Niedźwiedź.
Trasa:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Rekowo,Jezierzyce,Płonia,Zdunowo,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,
Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard,
Kategoria SOLO
- DST 72.00km
- Czas 02:52
- VAVG 25.12km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Prawie jak wczoraj.
Niedziela, 9 lutego 2014 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 1
Przez okno pogoda podobna do wczorajszej ,pomyślałem że wczoraj mi poszło bardzo dobrze to dziś musi być lepiej ale szybko zmieniłem zdanie zaledwie gdy wyjechałem z Warszawskiej na Broniewskiego już wiatr był bardziej dokuczliwy niż wczoraj. Trochę lżej było gdy opuściłem Warnice aż do wyjazdu z Barnimia.Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Barnimiu © strus
Do Okunica cały czas mocno wieje że miałem dość ,chciałem zmienić chodź na chwilę kierunek jazdy i wymyśliłem że pojadę do Żabowa z pominięciem Pyrzyc.Z lewej strony szosy zalegało jeszcze sporo śniegu ,mam nadzieje że go już świeżego nie zobaczę.
Zjechałem z DK 106 trasą MTB pojechałem w kierunku Żabowa ,na początku szosa Ok ,gdy byłem na krzyżówce zobaczyłem jakieś ruiny których wcześniej nie widziałem chodź byłem tam zaledwie raz.
Ryszewo - Ruina gotyckiego kościoła z XV w © strus
Wracając do krzyżówki spodobał mi się stary dom którego także nie zauważyłem poprzednim razem.
Zimowe wyprawy mają takie zalety że nie ma liści na drzewach i krzewach i można zobaczyć więcej ,podobała mi się panorama Miedwia
przed miejscowością Turze ale zrobiłem kilka fotek telefonem ale nie oddają one tego co widziałem na własne oczy.
Przejeżdżając przez Młyny i Ryszewko to walka nie tylko z wiatrem ale przede wszystkim z dziurawą szosą i kałużami.
Parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Ryszewku © strus
Po 33 km walki jestem w końcu na dobrej drodze oczywiście chodzi mi o jakość gdzie jechało się szybko chodź nie tak jak wczoraj.
Dalszą trasę pokonałem tak jak wczoraj z przejazdem przez Stare Czarnowo.W Kołbaczu sprawdzałem która godzina jak wczoraj i okazało się że jest dokładnie taka sama jak wczoraj 13.26,spojrzałem na Płonię która była krystalicznie czysta że można było kamienie na dnie liczyć.
Dziś nie było dużo osób na DDR wzdłuż Miedwia ale za to trzy te same osoby co wczoraj mijałem.
Trasa:Stargard,Kluczewo,Warnice,Barnim,Obryta,Okunica,Ryszewo,Turze,Młyny Ryszewko,Żabów,Będgoszcz,Stare Czarnowo,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 75.00km
- Czas 02:46
- VAVG 27.11km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladami 4gotten - a.
Sobota, 8 lutego 2014 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 3
Gdy rano odebrałem e-mila z Sport Trackera że Daniel zrobił rundę w koło Miedwia ,ruszyłem na podobne kółko.Do Pyrzyc pod wiatr ,dwa odcinki zdecydowanie pod mocny wiatr : z Kluczewa do Warnic i po wyjechaniu z wąwozu przed Okunicą do Pyrzyc.Baszta Sowia - Pyrzyce © strus
Ale za to po opuszczeniu Pyrzyc delikatny wiatr w plecy który bardzo pomagał w szybszej jeździe.Po początkowej walce z wiatrem to aż jechać się chciało ,gdy dojechałem do Żabowa zrobiłem 5 minutową przerwe na batona i isotonika w większej ilości.
Parafia pw. św. Jana Chrzciciela w Żabowie © strus
Zdziwiło mnie że na drodze w kierunku Szczecina mniejszy ruch pojazdów niż na DK 106 do Pyrzyc i na dodatek wyprzedzających na gazetę.
Z jechałem do Starego Czarnowa aby zakupić kolejną butelkę isotonika i już bez zatrzymania obrałem kierunek do domu.
W końcu ponownie wyszło słońce i odrazy przyjemniej się jechało a na DDR Kobylanka - Stargard widok dawno nie widziany ,dużo biegających i jeżdżących osób.
TRASA:Stargard,Kluczewo,Warnice,Barnim,Obryta,Okunica,Pyrzyce,Żabów,Będgoszcz,Stare Czarnowo,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria SOLO
- DST 62.00km
- Czas 02:53
- VAVG 21.50km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Relaks do Tczewskiej.
Wtorek, 4 lutego 2014 · dodano: 04.02.2014 | Komentarze 4
Miała być spokojna wycieczka terenowa ale gdy jechałem z Lipnika do Kunowa to mordęga po lodzie na początku a później po przejechaniu nad DK 10 nawiany śnieg a przy zakładzie kamieniarskim woda i błoto.I wtedy zmieniłem plany ,postanowiłem unikać terenu ,wyjeżdżając z Kunowa na nową cześć szosy było extra -sucho.Za to odcinek z Zieleniewa do Kobylanki do skrętu na Jęczydół bardzo zły stan DDR ,rowerzyści jadący w przeciwnym kierunku jechali szosą a ja walczyłem z trudnymi warunkami.Zamiast do Płoni jechać przez Jezierzyce wybrałem DK 10 dla lepszego komfortu jazdy i tak zawitałem w Szczecinie.
Jadąc przez Zdunowo zaświeciło mi w głowie że może spróbować pojechać do Sowna ale jak już byłem w Wielgowie postanowiłem jeszcze zobaczyć co tam na przeprawie nad S3 jak idzie robota.Niestety nie dojechałem pod wiadukt bo zaraz za znakiem B-1 zakaz ruchu w obu kierunkach droga była na całej szerokości pokryta lodem i tylne koło zaczęło mnie wyprzedzać i dałem sobie spokój.
Ruszyłem w kierunku powrotnym do ulicy Borsuczej aby dotrzeć do Wiślanej i sprawdzić jak tam droga na Sowno ,okazało się że droga jest cała oblodzona i wybrałem krótszy odcinek jazdy stresowej przez Niedźwiedzia.Trzy kilometrowy odcinek w większości pokonywałem z prędkością poniżej 10 km/h , jedynie fragmenty na których był luźny śnieg dało się jechać szybciej.Przemierzając leśną drogę cały odcinek jechałem w wypiętych butach dla własnego bezpieczeństwa.
Dopiero od kościoła w Niedźwiedziu była szosa czysta ,fragment od Jęczydołu do CPN Morzyczyn pojechałem już szosą a dalej DDR -ką do Stargardu gdzie miałem jeszcze jedną niespodziankę przed podjazdem nad DK 10 między barierkami była bardzo cienka warstwa lodu i obróciło mnie prawie o 180 stopni ale nie upadłem.Podobną trasę pokonywałem 13 grudnia Spiderem ale w czasie prawie pół godziny krótszym.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Kunowo,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Płonia,Zdunowo,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,
Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria SOLO