Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 129198.39 kilometrów w tym 12115.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

RODZINNA

Dystans całkowity:8534.72 km (w terenie 1124.60 km; 13.18%)
Czas w ruchu:466:45
Średnia prędkość:18.15 km/h
Suma podjazdów:13343 m
Suma kalorii:136992 kcal
Liczba aktywności:159
Średnio na aktywność:53.68 km i 2h 57m
Więcej statystyk

Szczecin - na małe zakupy do outletu.

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 5

Szczecin - na małe zakupy do outletu pojechaliśmy trasą inna niż zawsze jeździliśmy na Słoneczne bo trasą którą przemierzał często ze Stargardu michuss. DDR-ka do Motańca i w las do Jezierzyc .Gdy dotarliśmy do ulicy Deszczowej małżonka myślała że chcę jechać przez Kołowo ale ja chciałem właśnie sprawdzić trasę Michała i tam pojechaliśmy.Jak się asfalt skończył to do rzeczki Trawna droga był z dużą ilością wody i trzeba było ostrożnie jechać , później to extra droga gruntowa po której jechało sporo rowerzystów i tak dotarliśmy do przeprawy pod A 6.
Przeprawa pod A6
Przeprawa pod A6 © strus
Po drugiej stronie przywitało nas Klęskowo , przy rondzie RR postanowiliśmy pojechać na mały obiadek ,jak to nie którzy piszą "plastikowy".
Dostarczyciel plastikowego jedzenia
Dostarczyciel plastikowego jedzenia © strus

Po konsumpcji dotarliśmy do sklepu ,małżonka pilnowała rowerów ja skoczyłem do dwóch sklepów ,gdy wróciłem zostałem posiaczem nowych czarnych rękawic 4F air comfort syatem oraz bluzy .Małżonka jak zwykle nic nie potrzebuje i ruszamy w dalszą drogę.
Stare autko na Struga ....w tle
Stare autko na Struga ....w tle © strus
DDR -ką dojechaliśmy do  Dąbia i gdy jechaliśmy do Tczewskiej zobaczyłem znaki które informują że Tczewska jest nadal nie przejezdna co mnie zdziwiło bo w jakieś relacji na bikestats czytałem że już jest otwarta.Do przeprawy cała droga była nasza ,nikogo nie mijaliśmy ale za to w okolicy nowej drogi ponad 10 -ciu rowerzystów podziwiających nową przeprawę.
Przeprawa nad S6 na Tczewskiej , po remoncie
Przeprawa nad S6 na Tczewskiej , po remoncie © strus

Rowerzysta na DDR-ce po informował mnie że ścieżka w niedalekiej przyszłości ma być przedłużona do Wielgowa. W Wielgowie uzupełniliśmy zapasy płynów i coś słodkiego i zajechaliśmy na ostatnią przerwę na stadion Vielgowi.
Stadion Vielgowi
Stadion Vielgowi © strus

Na powrót przez Sowno Iwonka nie miała ochoty więc wracaliśmy standardowo wróciliśmy przez Niedźwiedź.Mimo soboty ruch na DDR-ce z Kobylanki mały a nawet bardzo mały ,dopiero od głównej plaży jechało parę rowerów.Jutro chyba ostatni trening żony przed pierwszą setką jaka będzie pokonywać 8 czerwca na V Święto Cykliczne w Szczecinie.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Śmierdnica,Płonia,Klęskowo,Majowe,Dąbie,Wielgowo,Zdunowo
Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.

Kategoria RODZINNA


Niedziela rekreacja z Iwonką.

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 1

Miała być niedziela rekreacyja z Iwonką w okolicy gminy Kobylanka bez terenu ale Żonka sama po kilometrze na DDR-ce do Zieleniewa miała dość niedzielnych kierowców i sama zaproponowała żeby uciec ze ścieżki rowerowej.Dojechać trzeba było do Zieleniewa a tam odrazy na drugą stronę w kierunku Reptowa.Po wczorajszych ulewach nie bardzo chciałem wjeżdżać w las bo pewnie jest sporo wody.Na drodze do Reptowa tylko raz trzeba było zejść z rowerów i przeprowadzić bokiem w wysokiej trawie.Droga do Wielgowa extra mimo deszczów brak kałuż i błota.Jedna 10 -cio minutowa przerwa na trasie do Zdunowa w miejscu przeznaczonym do tego.
Miejsce na przerwę na trasie do Wielgowa
Miejsce na przerwę na trasie do Wielgowa © strus
Kiedy jadę z Iwonką zawsze tam posiedzimy chwilę,dziś  owady nie dawały spokojnie posiedzieć pewnie przez dużą wilgotność i trzeba było jechać dalej.Najgorszy odcinek pod względem drogi był ze Zdunowa do Niedźwiedzia a to przez dużą ilość dużych kałuż ,pokonywaliśmy je jak narciarze - slalomem.

Droga do Niedżwiedzia ze Zdunowa
Droga do Niedźwiedzia ze Zdunowa © strus

W drodze powrotnej na DDR-ce z Kobylanki do Zieleniewa ,ruch znośny a dalej jazda ostrożna aż do Tesco.I tak zakończyłem pięciodniowe wolne od pracy.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Reptowo,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Kałęga,Motaniec,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,
Lipnik,Stargard.


Kategoria RODZINNA


Integracja w Marianowie.

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 3

Integracja w Marianowie czyli wycieczka rowerowa na imprezę sportowo - rozrywkową z zakładu pracy ,niestety w jedną stronę bo większość  do 20 -tej była bardzo "zmęczona" i wracaliśmy autobusem.Zbiórka na starówce ,niestety dzień bardzo pochmurny i niektórzy się przestraszyli i wybrali inny pojazd niż rower.Zanim dojechaliśmy do Strachocina dwa rowery trzeba było przywrócić do użytku na szczęście to małe usterki.Pod górkę do Ulikowa peleton trochę się rozciągnął , w Pęzinie planowana przerwa na zwiedzanie zamku.
Zamek w Pęzinie .Widok od strony południowej
Zamek w Pęzinie .Widok od strony południowej © strus
Zamek w Pęzinie - sala renesansu
Zamek w Pęzinie - sala renesansu © strus
Sala renesansowa - Zamek w Pęzinie
Sala renesansowa - Zamek w Pęzinie © strus
Widok z wieży na Pęzino
Widok z wieży na Pęzino © strus
Widok na więże i nietylko
Widok na wieżę i nie tylko © strus
Wszyscy uczestnicy byli zachwyceni zamkiem a kierownik wstępnie przeprowadził rozmowę na temat z organizowania imprezy integracyjnej wraz z noclegiem we wrześniu.Ruszyliśmy w dalszą trasę chodź nie tak jak planowaliśmy przez Barzkowice a to przez pierwsze krople deszczu.Ledwie wyjechaliśmy za Pęzino w strone Czarnkowa rozpoczęła się ulewa.Dzieciaki z rowerami przymusowo wstawieni do busa a dorośli ile sił w nogach do Domu Chlebowego w Marianowie.Przed wejściem do domu przymusowe zakupy bielizny,skarpetek , i dla żony trampek i spodni bo dla siebie miałem na zmianę ciuchy które zabrałem do gry w piłkę.Jak jeżdżę rowerem to tak nigdy nie zmokłem z butów woda mi się wylewała a ciuchy przemoczone że nie było na mnie suchej nitki .Każdy przebrał się w co zakupił i szybko spożywał gorące dania.Około 14-tej rozpoczęła się część sportowa na tamtejszym orliku , po dwóch godzina przenieśliśmy się ponownie do lokalu i o 20 -tej powrót do domu.Impreza mimo ulewy bardzo udana.
TRASA:
Stargard,Strachocin,Ulikowo,Pęzino,Czarnkowo,Marianowo.


Kategoria RODZINNA


Plażowanie w Wierzbnie z małżonką.

Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 3

Mamy z żoną po 4 dni wolnego więc  trzeba je wykorzystać chodź temperatura trochę dokucza.Twarze nasmarowane kremem z filtrem plus 50 i w drogę.Żeby droga była nieco dłuższa pojechaliśmy do Grzędzic przez Żarowo aby wyjechać w Lipniku.DDR -ką do Zieleniewa i po odbiciu w lewo w kierunku na Wierzbno zaczęła się walka z wiatrem w/g wetteronline.de  i  twojapogoda.pl w porywach do 50 km/h.
Żonka stwierdziła że ja specjalnie wybieram takie kierunki żeby się męczyła a ja na to że na luzie będzie wracać do domu.
Krótką przerwę zarządziłem przed wjazdem do Koszewa przy wybiegu dla koni.
Konie w Koszewie
Konie w Koszewie © strus

Terenową droga z Koszewa docieramy do Wierzbna ,przed wejściem na plaże robimy zakupy w sklepie ,niestety zimne napoje z lodówki w obu sklepach to tylko piwo [ponoć najlepiej się sprzedaje]. W końcu dojazd do plaży lekko utwardzony przez co nie będzie błota po opadach deszczu ,na pomoście postawiliśmy swoje rumaki obok już zaparkowanych.
Wierzbno - parking dla rumaków  :)
Wierzbno - parking dla rumaków :) © strus
Na afiszach doczytałem się że 31 maja jest uroczyste oddanie mola do użytku i mała imprezka. Niestety nie mieliśmy ze sobą nic do rozścielenia bo nie sądziłem że  prawie całe molo jest obrobione przez ptactwo, trochę pracy i wygospodarowałem miejsce do poleżenia dla Iwonki.
Leżakowanie Iwonki [bez leżaka]
Leżakowanie Iwonki [bez leżaka] © strus
Po godzinie pora wracać bo słońce mocno dokucza ,ja chciałem wracać przez Obrytę ale żonka nie chciała jechać po w szczycie na DW 106 i wracaliśmy prawie ta samą droga z z pominięciem Grzędzic i Żarowa.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Kunowo,Wierzchląd ,Koszewko,Koszewo,Wierzbno,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd ,
Kunowo,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.

Kategoria RODZINNA


Wietrzna aura.

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 3

Gdy wróciłem z pracy zastanawialiśmy się czy wyjść na rower czy nie a to przez prognozę pogody zapowiadającą ulewny deszcz ,zaryzykowaliśmy i postanowiliśmy jeździć w miarę blisko Stargardu.Do Kluczewa udaliśmy się przez Giżynek i pola.
Pałac w Giżynku
Pałac w Giżynku © strus
Dalsza droga to DDR-ką do parku przemysłowego i płytą lotniska w kierunku Dębicy.Pogoda zaraz po wyjeździe się zepsuła ,niebo całkowicie zachmurzone i porywisty wiatr ale jechać trzeba.Podczas rozmowy  zrobiliśmy niepotrzebne kółeczko aby wjechać na drogę do Koszewa.
Droga Dębica - Koszewo
Droga Dębica - Koszewo © strus
W szczerym polu jechało się małżonce ciężko ,starałem się ją chronić przed wiatrem swoją powierzchnią ciała ale najgorsze dla niej miało dopiero nadejść od Koszewa.

Konie w Koszewie
Konie w Koszewie © strus
Od Koszewa jechaliśmy bezpośrednio pod wiatr przed Koszewkiem schowaliśmy się za wysoki rzepak żeby małżonka odpoczęła i zjedliśmy po batonie musli.Dopiero w okolicy Wierzchlądu dzięki krzakom z prawej strony jechało się lżej aż do drogi do Lipnika za S 10.
Droga S 10
Droga S 10 © strus
Droga gruntowa do Lipnika to znowu walka małżonki z wiatrem i z wzniesieniem a gdy dojechaliśmy do Oś.Chopina zaczął padać deszcz.Jutro chyba dam jej spokój żeby w tygodniu po pracy pojeździła bo zapowiadają extra pogodę.

TRASA:
Stargard,Giżynek,Stargard,Kluczewo,Burzykowo,Debica,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd,Kunowo,Lipnik,Stargard


Kategoria RODZINNA


Etap drugi z małżonką

Piątek, 16 maja 2014 · dodano: 16.05.2014 | Komentarze 0

Po krótkiej przerwie i rodzinnym objadku pojechałem z Iwonką na krótką wycieczkę w większości terenową.Płytówką do Klępina a dalej pierwszy raz Iwonka jechała terenem do Lubowa.

I jeszcze jeden dziewiczy odcinek dla żony z Rogowa po przeprawie nad Ina do Żarowa.
Mostek nad Iną w Rogowie
Mostek nad Iną w Rogowie © strus

Droga do Żarowa była na początku dość zarośnięta ,prawie nie widoczna ,następnie błotnista a na sam koniec ostatnie 200 m piaszczysta bez możliwości podjazdu ,trzeba było jechać po trawie , ale żonka dało radę z małym odpoczynkiem na cmentarzu w Żarowie.
Pomnik pamięci niemieckich żołnierzy z Żarowa poległych w czasie I wojny światowej
Pomnik pamięci niemieckich żołnierzy z Żarowa poległych w czasie I wojny światowej © strus
Dalsza droga do Grzędzic to teren w pewnym momencie nie przejezdny przynajmniej dla żony ,trzeba było kilka  metrów poprowadzić rowery.


Droga Żarowo - Grzedzice
Droga Żarowo - Grzedzice © strus
Z Grzedzic do DDR -ki do Morzyczyna ,rundka i ostatni odpoczynek na ławce i powrót do domu przez Kunowo i Lipnik.
w Morzyczynie nowa atrakcja dla małych dzieci ,coś dla Daniela z Juniorem.
Okręt w Morzyczynie
Okręt w Morzyczynie © strus
W Kunowie przy zakładzie kamieniarskim był dużej średnicy tarcza tnąca


TRASA:
Stargard,Mokrzyca,Klępino,Lubowo,Rogowo,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Zieleniewo,Kunowo,Lipnik,Stargard.

Kategoria RODZINNA


Na pizzę do Dąbia

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 01.05.2014 | Komentarze 6

Żeby nie siedzieć w domu w wolny majowy dzień wybraliśmy się na obiad na pizzę do Dąbia nieco dłuższą trasą przez Puszczę Goleniowską terenowo do Wielgowa.Teren sama małżonka zaproponowała mimo że ostatnio na mnie krzyczała ,dziś nie krzyczała ale ok.100 metrów przed Cisewem prowadziła rower bo było dużo luźnego piasku.Za to chwaliła drogę z Reptowa do Wielgowa która została naprawiona i przy ławeczkach w lesie zrobiliśmy pierwszą przerwę na wchłanianie promieni słonecznych.

Na Tczewskiej już nie ma piaskowych ulic ,chodź przez most jeszcze przejazdu niema ale chyba lada moment będzie prawym pasem.

Chyba były jakieś skargi na przechodzących przez S3 rowerzystów bo przy wiadukcie gdzie wcześniej przechodziłem dziś stał płot ale   przestawiliśmy jeden słupek i udało się nam przemknąć na druga stronę.

Teraz prosto do Dąbia  ale po drodze nic nie spotkaliśmy oprócz Marco Polo w którym ostatnio nam nie bardzo smakowało zawróciliśmy przy Pomorskiej i zamówiliśmy po pizzy.

Wracając do domu w Wielgowie na ulicy Nieśmiałej uzupełniliśmy napoje i coś słodkiego na drogę.Jak wyjeżdżaliśmy z domu to temperatura wynosiła 16 stopni a około 18 -tej było już  ledwie 12 -cie  dobrze że zabrałem do plecaka coś cieplejszego dla małżonki i zarobiłem u niej plusa.

TRASA:
Stargard,Grzędzice,Grzędzice Majątek,Cisewo,Reptowo,Zdunowo,Wielgowo,Dąbie,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,
Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.

Kategoria RODZINNA


Bez zabezpieczeń z małżonką.

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 3

Bez zabezpieczeń z małżonką czyli bez zapasowej dętki i bez pompki bo nawaliła , zaryzykowaliśmy krótki wypadzik jak wróciłem z pracy po skonsumowaniu obiadu.Chciałem małżonce pokazać Figurę Maryi Bożej Światłości w Poczerninie więc ruszyliśmy DDR do Żarowa a następnie mniej uczęszczanym przez auta drogą przez pobliskie wioski docieramy do Poczernina.
Figura Maryi Bożej Światłości w Poczerninie
Figura Maryi Bożej Światłości w Poczerninie © strus
Tulipanek
Tulipanek © strus
Po krótkiej chwili odpoczynku i podziwianiu różnokolorowych tulipanów ruszyliśmy w kierunku DK 142 aby przejechać na drugą stroną i wyruszyć na miejsce odpoczynku na ławeczce.
Kamyczki na leśnym szlaku
Kamyczki na leśnym szlaku © strus
Polana dla spragnionych odpoczynku w ciszy
Polana dla spragnionych odpoczynku w ciszy © strus
Gdy dłonie małżonki odpoczęły po trudniej jeździe po piachu wyjechaliśmy na krótki odcinek na DK 142 a później odbiliśmy do Sowna i tam żona wybrała sama drogę leśną w kierunku Stargardu przez Grzędzice Majątek.Trzy odcinki było dość trudne dla żony bo było sporo luźnego piachu co mnie zdziwiło bo przecież wczoraj troszkę popadało.Żona trochę pokrzyczała a ja  obiecałem  że w tym tygodniu jak pojedziemy razem to terenu będzie jak naj mniej.

Przed samymi Grzędzicami moja kobitka zeszła z roweru i oznajmiła mi że musi przejść się bo znowu ją nadgarstki mocno bolą i że nie oszczędzam jej tylko ciągnę ją do lasu.Trzeba będzie następny raz zmienić szlaki leśne na szosę.

Jutro jak mi się uda to może pojadę do sklepu na Wierzyńskiego do Turowskiego po jakąś dobra pompkę na razie ma na celu Author Pipe Xl ale muszę jeszcze popatrzeć na inne.
TRASA:
Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Grzędzice Majątek,Grzędzice,Żarowo,Stargard.


Kategoria RODZINNA, SOLO


Spalanie świątecznych kalorii z żonka.

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 21.04.2014 | Komentarze 2

Rano po śniadaniu wybraliśmy się na kilku kilometrową wycieczkę w celu spalenia paru kalorii z świątecznej niedzieli.Pogoda była nieco gorsza niż w sobotę ,niebo było częściowo zachmurzone ,po nocnych opadach w lesie było trochę mokro i w drodze powrotnej od Płoni wiał dość mocny wiatr ,był odczuwalny nawet na leśnych ścieżkach.Dla urozmaicenia do Jezierzyc pojechaliśmy przez Rekowo a wcześniej przez Oś.Zielone.

Drzewo przy ulicy Gościnnej w Jezierzycach
Drzewo przy ulicy Gościnnej w Jezierzycach © strus
Dalsza podróż to terenową ulicą Buczynową do Płoni następnie na drugą stronę DK 10 do Zdunowa a tam w leśną drogę którą jeszcze nigdy nie jechaliśmy aby wylądować w Niedźwiedziu.Ostatnio coś moja żona bez formy ,ciekawe kiedy wrócą czasy chodź ok. 20 km/h.
Jednak wcześniejsze zimowe treningi na OSIR-ze przed sezonem  coś dawały.Najgorzej jest bezpośrednio pod wiatr , pod który jechaliśmy aż do samego domu od Płoni.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Oś,Zielone,Jęczydół,Bielkowo,Rekowo,Jezierzyce,Płonia,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Stargard.


Kategoria RODZINNA


Leśna wyprawa z żoną.

Sobota, 19 kwietnia 2014 · dodano: 19.04.2014 | Komentarze 2

Dziś zdziwiłem się że małżonka gdy wróciłem z pracy podczas obiadu sama zaproponowała że ma ochotę pojeżdzic w leśnej ciszy i w słońcu.Jednak jak słońce świeci to człowiek od razu może więcej mimo zmęczenia innymi obowiązkami.Na początku DDR pojechaliśmy do Grzędzic przez Żarowo aby wjechać w las czyli Puszczę Goleniowską.
Młody modrzew
Młody modrzew © strus
Przez las dotarliśmy do Sowna i po kilkuset metrach  jazdy szosą ponownie udaliśmy się w las w kierunku Wielgowa.
Konie w Sownie
Konie w Sownie © strus
Droga od krzyżówki do tartaku w kierunku Wielgowa naprawiona , prawie brak dziur bynajmniej do miejsca gdzie odbiliśmy na Reptowo ,po drodze za ulubiona krzyżówką leśną przerwa na batona i pochłanianie słonecznych promieni i głębszy łyk isotonika.

Po przerwie uzupełnienie napojów w Reptowie i dalej na szlak w kierunku Morzyczyna przez Kobylankę.W Morzyczynie odbiliśmy w kierunku jeziora przez Osiedle Ustronie i chwile jechaliśmy zatłoczona promenada na której chyba Michał [michuss] uczył córkę jazdy na rowerku ale nie jestem pewien na 100%. Jeszcze przed Werandą uciekliśmy na DDR którą pojechaliśmy do Lipnika a następnie na drugą stronę DK 10 i za działkami docieramy do Przemysłowej i już tylko szosą do domu.Następny nasz wypad na spalanie kalorii świątecznych może w lany poniedziałek.
Zielone pole
Zielone pole © strus
TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Grzędzice  Majątek,Sowno,Podlesie,Klępinka,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.

Kategoria RODZINNA