Info
Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 119014.41 kilometrów w tym 11360.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.02 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad4 - 5
- 2024, Październik13 - 22
- 2024, Wrzesień14 - 27
- 2024, Sierpień17 - 26
- 2024, Lipiec14 - 33
- 2024, Czerwiec20 - 49
- 2024, Maj13 - 24
- 2024, Kwiecień11 - 24
- 2024, Marzec12 - 27
- 2024, Luty7 - 13
- 2024, Styczeń5 - 15
- 2023, Grudzień8 - 18
- 2023, Listopad8 - 15
- 2023, Październik10 - 15
- 2023, Wrzesień14 - 35
- 2023, Sierpień12 - 21
- 2023, Lipiec13 - 35
- 2023, Czerwiec23 - 48
- 2023, Maj17 - 38
- 2023, Kwiecień12 - 33
- 2023, Marzec8 - 17
- 2023, Luty11 - 21
- 2023, Styczeń11 - 20
- 2022, Grudzień9 - 20
- 2022, Listopad10 - 24
- 2022, Październik13 - 27
- 2022, Wrzesień14 - 28
- 2022, Sierpień11 - 20
- 2022, Lipiec12 - 18
- 2022, Czerwiec18 - 31
- 2022, Maj13 - 32
- 2022, Kwiecień16 - 27
- 2022, Marzec11 - 24
- 2022, Luty11 - 17
- 2022, Styczeń9 - 12
- 2021, Grudzień3 - 4
- 2021, Listopad8 - 15
- 2021, Październik10 - 24
- 2021, Wrzesień15 - 29
- 2021, Sierpień13 - 24
- 2021, Lipiec16 - 35
- 2021, Czerwiec24 - 46
- 2021, Maj14 - 29
- 2021, Kwiecień11 - 40
- 2021, Marzec12 - 31
- 2021, Luty8 - 20
- 2021, Styczeń8 - 18
- 2020, Grudzień17 - 50
- 2020, Listopad16 - 71
- 2020, Październik15 - 54
- 2020, Wrzesień17 - 55
- 2020, Sierpień16 - 46
- 2020, Lipiec12 - 40
- 2020, Czerwiec18 - 56
- 2020, Maj17 - 70
- 2020, Kwiecień16 - 86
- 2020, Marzec15 - 70
- 2020, Luty13 - 32
- 2020, Styczeń15 - 41
- 2019, Grudzień15 - 41
- 2019, Listopad14 - 28
- 2019, Październik16 - 43
- 2019, Wrzesień14 - 31
- 2019, Sierpień19 - 47
- 2019, Lipiec11 - 27
- 2019, Czerwiec20 - 50
- 2019, Maj14 - 63
- 2019, Kwiecień14 - 56
- 2019, Marzec14 - 47
- 2019, Luty13 - 34
- 2019, Styczeń11 - 34
- 2018, Grudzień12 - 42
- 2018, Listopad15 - 84
- 2018, Październik12 - 64
- 2018, Wrzesień14 - 60
- 2018, Sierpień16 - 50
- 2018, Lipiec14 - 50
- 2018, Czerwiec15 - 64
- 2018, Maj18 - 70
- 2018, Kwiecień17 - 77
- 2018, Marzec13 - 60
- 2018, Luty10 - 40
- 2018, Styczeń13 - 64
- 2017, Grudzień14 - 53
- 2017, Listopad14 - 52
- 2017, Październik13 - 43
- 2017, Wrzesień12 - 39
- 2017, Sierpień14 - 45
- 2017, Lipiec11 - 47
- 2017, Czerwiec16 - 63
- 2017, Maj4 - 20
- 2017, Kwiecień5 - 19
- 2017, Marzec14 - 47
- 2017, Luty6 - 22
- 2017, Styczeń10 - 26
- 2016, Grudzień10 - 34
- 2016, Listopad11 - 30
- 2016, Październik10 - 30
- 2016, Wrzesień12 - 47
- 2016, Sierpień7 - 31
- 2016, Lipiec8 - 24
- 2016, Czerwiec12 - 48
- 2016, Maj17 - 76
- 2016, Kwiecień11 - 74
- 2016, Marzec12 - 57
- 2016, Luty11 - 40
- 2016, Styczeń12 - 25
- 2015, Grudzień11 - 40
- 2015, Listopad13 - 41
- 2015, Październik15 - 60
- 2015, Wrzesień15 - 74
- 2015, Sierpień16 - 58
- 2015, Lipiec15 - 49
- 2015, Czerwiec12 - 51
- 2015, Maj13 - 55
- 2015, Kwiecień15 - 63
- 2015, Marzec12 - 57
- 2015, Luty13 - 39
- 2015, Styczeń8 - 29
- 2014, Grudzień12 - 30
- 2014, Listopad12 - 32
- 2014, Październik11 - 23
- 2014, Wrzesień10 - 34
- 2014, Sierpień15 - 28
- 2014, Lipiec12 - 29
- 2014, Czerwiec12 - 33
- 2014, Maj12 - 33
- 2014, Kwiecień14 - 41
- 2014, Marzec16 - 51
- 2014, Luty10 - 31
- 2014, Styczeń10 - 38
- 2013, Grudzień10 - 34
- 2013, Listopad11 - 34
- 2013, Październik11 - 36
- 2013, Wrzesień12 - 26
- 2013, Sierpień15 - 24
- 2013, Lipiec7 - 10
- 2013, Czerwiec11 - 17
- 2013, Maj13 - 16
- 2013, Kwiecień11 - 6
- 2013, Marzec6 - 3
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień4 - 3
- 2012, Listopad8 - 2
- 2012, Październik12 - 4
- 2012, Wrzesień12 - 17
- 2012, Sierpień13 - 8
- 2012, Lipiec10 - 6
- 2012, Czerwiec12 - 4
- 2012, Maj15 - 1
- 2012, Kwiecień14 - 3
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień3 - 1
- 2011, Listopad11 - 7
- 2011, Październik11 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
RODZINNA
Dystans całkowity: | 8210.70 km (w terenie 1105.10 km; 13.46%) |
Czas w ruchu: | 450:14 |
Średnia prędkość: | 18.10 km/h |
Suma podjazdów: | 11641 m |
Suma kalorii: | 123014 kcal |
Liczba aktywności: | 154 |
Średnio na aktywność: | 53.32 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
- DST 45.00km
- Teren 4.00km
- Czas 02:26
- VAVG 18.49km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedźwiedź
Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 0
Po pracy i objadku zamiast na spacer postanowiliśmy zrobić małe kółeczko po bliskiej okolicy zaczynając od Żarowa i cmentarza w Grzędzicach.Sprzątanie za dużo zabrało czasu i już po wyjeździe w dalszą drogę wiedziałem że do 18-tej nie zdążymy przejechać 50 -tki aby zdążyć na umówioną kawę.Pszenica © strus
Wychodząc przed nami na łące wylądował bocian i zamarł na jednej nodze wpatrując się w trawę.
Bociek w Grzędzicach © strus
Jak to w niedzielę na DDR-ce od Lipnika zwiększony ruch do Kobylanki tam w większości odbijali na Bielkowo ,my udaliśmy się w las za stacją paliw w Motańcu na moment aby przejechać pod DK 10 do Niedźwiedzia a dalsza droga to raczej stały standard bez terenu do domu.
TRASA:
Stargard,Żarowa,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 69.00km
- Teren 11.00km
- Czas 03:52
- VAVG 17.84km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Na obiad do Burger King
Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 5
Małżonka robiła zaległe porządki i dopiero w południe udało się nam wyjechać,na końcu DDR -ki w Motańcu spotkaliśmy teściową która mimo 65-lat jeździ dość regularnie do tego miejsca i z powrotem.Chwila rozmowy i my w las do Jezierzyc.Kierunek Jezierzyce © strus
Tym razem do Mokradłowej małżonke poprowadziłem inną drogą ,na Pyrzyckiej był spory ruch aż Iwonka zjechała na chodnik jak zobaczyła że inny poruszają się nim, ja jechałem w poniedziałek i ruch był znikomy.końcówka Mokradłowej dość mocno zalana po wczorajszych deszczach jak również Kozia w jednym miejscu że przeprowadzaliśmy rowery lasem około 10 m i dojechaliśmy w okolice
Kiełpińskiego stawu gdzie wędrując pieszo wzdłuż stawu znaleźliśmy miejsce na chwilę spoczynku.
Kiełpiński Staw © strus
Po krótkiej wspinaczce ponownie jesteśmy na drodze i wjeżdżamy nad S3 do Kijewa i DDR-ką dojeżdżamy do Struga ,w McDonald's dużo ludzi i brak miejsca na zewnątrz ,to samo w Pizza Hut więc został nam Burger King.
Gdy wjechaliśmy na Słoneczne w końcu wyszło za chmur słońce i od razu ciepło było bardziej odczuwalne i mój "zmarzluch " pozbył się bluzy. Brzuchy pełne ale brakowało desery ,wybraliśmy się sprawdzić jak smakują polecane lody przez Jarro w lokalu Dawne Dąbie.
Dawne Dąbie © strus
Rowery zostawiliśmy przy schodach ,drzwi były otwarte dlatego zdecydowaliśmy się wstąpić .[fot.lokalu nie moje]
Lody extra ,kawa również ale czas w drogę bo teściowa upiekła dobre ciasto i trzeba pojeść :).
Przy DDR-ce w parku [pl.Słowiański] impreza osiedlowa chyba sponsorowana przez Radę Osiedla z dużą ilością uczestników.W Dąbiu zajeżdżamy na dworzec PKP chcieliśmy kupić bilet miesięczny dla starszego syna a tu niespodzianka,czynna jedna kasa a kolejka prawie na zewnątrz,nigdy takiej ilości w Dąbiu nie widziałem więc zakup robimy dopiero w Stargardzie.Jadąc Tczewską zawsze zastanawiam się co mieściło się w budynku na zdjęciu poniżej.
Dom na Tczewskiej w Dąbiu © strus
W zacienionej Tczewskiej żonce było za chłodno i ponownie założyła bluzę w której wytrzymała do zjechania po nowym wiadukcie nad S3.
Tczewska kierunek Wielgowo © strus
W kierunku Dąbia mijamy dużą ilość rowerzystów jadących w grupkach po kilku ,pewnie każdy jedzie obejrzeć nową przeprawę.
W Reptowie po oglądaliśmy jak trzy młode bociany latają na sucho w gnieździe ,każdy kolejno pomachał sobie skrzydełkami.
Młody trenuje skrzydełka © strus
Jadąc do Szczecina na DDR-ce do Motańca ruch znikomy ale wracając chyba przez to ocieplenie dość spory od Kobylanki do Stargardu i trzeba było paru osobą przypomnieć że są na drodze a nie na łące.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Śmierdnica,Płonia,Kijewo,Słoneczne,Dabie,Wielgowo,Zdunowo,
Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 48.00km
- Teren 9.00km
- Czas 02:52
- VAVG 16.74km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedźwiedź przez Sowno.
Sobota, 14 czerwca 2014 · dodano: 14.06.2014 | Komentarze 2
Rano miałem solo pojechać bo małżonka dziś miała pracującą sobotę ,gdy wpatrywałem się w mapę gdzie pojechać syn powiedział " tata nie masz bo patrzeć bo leje deszcz" i tak kilkakrotnie do 13-tej popadało że postanowiłem pojechać z żonką jak wróci z pracy bo po sprawdzeniu pogody godzinowej miało już dziś nie padać.I tak zrobiliśmy małe kółeczko po obiadku.Wracając zajechaliśmy na promenadę w Morzyczynie.Amfiteatr w Morzyczynie © strus
1.Polski Monster truck © strus na Ceglanej.
Po powrocie trochę było mi Iwonki żal bo w ubiegło niedzielę przejechała 115 km a od poniedziałku pracowała sześc dni a jutro trzeba gdzieś pojechać.
TRASA:
Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Reptowo,Niedźwiedź,Kałęga,Motaniec,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,
Lipnik,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 115.00km
- Teren 6.00km
- Czas 06:44
- VAVG 17.08km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Święto Cykliczne 2014 + Arkonka
Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 2
Na wyprawę ruszyliśmy z opóźnieniem ,zbiórka była o 08.45 my wyruszyliśmy o dziewiątej udając się najpierw do żabki na Reja ,niestety sklep pełen amatorów piwa i dopiero na Szczecińskiej kupiliśmy zapas napojów .Ruszyliśmy w pogoń za grupą Stargardzką jadącą na Święto Cykliczne 2014.Dogoniliśmy ich przy Oś.Zielonym w Kobylance i dalej jechaliśmy pod eskortą Policji tylko nie wiem dlaczego DDR-ką a nie jak w zeszłym roku szosą.Tym razem do Płoni pojechaliśmy przez Niedźwiedź ,tam nas czekała Policja i udaliśmy się na zbiórkę w Zdrojach.Przerwa na si... na Shell-u © strus
W Zdrojach czekaliśmy na grupy z innych miast i około 11.30 dużą ekipą pojechaliśmy zdobyć centrum.
Rudy 69 też tam jechał © strus
Upał dawał się mocno we znaki na odkrytej szosie ,temperatura asfaltu pewnie wynosiła ponad 50 stopni ale jechać trzeba.Jak dojechaliśmy przed pomnik Mickiewicza było już dużo miłośników dwóch kółek którzy ukrywali się w cieniu okolicznych drzew.
Spragnieni jazdy © strus
Przed wyruszeniem na szlak po Szczecinie trzeba było wyregulować płyny w organizmie ,rowery zostawiliśmy pod opieką ...rekina.
Nasze maszyny pod dobrą opieką © strus
Dojeżdżamy do cerkwi ,odbieramy szpruchówki i wyruszamy na 15 kilometrową pętlę po mieście.
Cerkiew pw. Św. Mikołaja w Szczecinie © strus
Do Niebuszewa było ciężko ,bardzo wolne tempo ,dopiero po nawrocie na rondzie Giedroycia tempo wzrosło i jechało się w miarę dobrze.Nie było takiego ścisku jak w 2013 roku.
Jak peleton wracał pod pomnik my na pl.Grunwaldzkim odbiliśmy w stronę Jasnych Błoń,po drodze uzupełniliśmy napoje które jakoś szybko się kończyły tego dnia.Na Jasnych Błonia dzięki fontannom można było się trochę schłodzić i chwile w cieniu drzew odpocząć od słońca.
Urząd Miasta Szczecin © strus
Dalej udaliśmy się w stronę Arkonki zobaczyć w realu jako im budowa basenów wyszła.Szkoda że w domu nie przypomniałem sobie wiadomości od jotwu na temat drzewa z sowami bo nie wiedziałem że w te okolice za jedziemy a od października nie pamiętałem namiarów.
Arkonka w Szczecinie © strus
Objechaliśmy kąpielisko i w drodze powrotnej zajrzeliśmy na chwile do Różanki , skonsumowaliśmy batony musli i pora udać się w drogę powrotną.
Ptasia Fontanna © strus
Na Felczaka jeszcze raz do sklepu i kierunek na Trasę Zamkową.Aby przejechać na drugą stronę w okolicy zamku czekaliśmy na zielone światło około 5 minut,chyba trochę przesadzili ze czasem zmiany.
Filharmonia w Szczecinie w tle © strus
Zajechaliśmy jeszcze na Wały Chrobrego aby się co nie co schłodzić przy fontannie i zaplanowaliśmy koleją przerwę w Wielgowie na uzupełnienie zimnych płynów i troszkę potasu z bananów.
Fontanna Wały Chrobrego © strus
Niestety małżonka nie wytrzymała do Wielgowa i na chwilę zatrzymaliśmy się na wygodnej ławce przy brzegu Płoni w Dąbiu.Na Nieśmiałej duża kolejka ,chyba jedyny sklep w Wielgowie jaki tego dnia był otwarty ,napoje i banany były ale lodów już nie.Przerw przy stadionie Vielgowi na którym czwórka młody osób zabawiała sie latającym talerzem ,co im bardzo sprawnie szło.
Stadion Vielgowii - latający talerz © strus
Ostatnia przerwa to przez brak lodów na wcześniejszej ,teraz w Niedźwiedziu udało się zakupić i tak lekko schłodzeni pojechaliśmy do domu.Prawie 10 godzin na słońcu dało w kość.
Kategoria RODZINNA
- DST 78.00km
- Teren 24.00km
- Czas 04:29
- VAVG 17.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Z małżonką do Lubczyny.
Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 4
Wybraliśmy jak najkrótszą drogę do Sowna co było wielkim błędem , na początku nic nie zapowiadało złej drogi.Droga z Grzędzic do Sowna © strus
Zaraz po wyjeździe z lasu powyżej , walczyliśmy z piachami ,miejscami trzeba było prowadzić rower bo był bardzo głęboki nie pozwalający żonie na jazdę a jak upadła to dopiero się na słuchałem.Najkrócej pisząc stwierdziła że wczorajsze 70 km nie zmęczyło jej jak pierwsze 14 km dziś ,obiecałem że postaram sie unikać kolejnych piachów.Mieliśmy zaplanowana przerwę na parkingu za Strumianami ,niestety na obu parkingach wszystkie stoły były zajęte [obficie zastawione żarciem - tak Polacy odpoczywają] i przerwa była na szlabanie.
Krzyżówka Kliniska-Stawno-Strumiany © strus
Przed Rurzycą mieliśmy odbić na Iwno ale jakoś przeoczyłem to i dopiero za Warcisławcem wjechaliśmy na właściwą drogę i już prosta drogą docieramy do celu czyli na plażę.
Nowa marina w Lubczynie © strus
Odpoczynek nad wodą w Lubczynie © strus
Zakłócanie wypoczynku © strus
Plaża w Lubczynie © strus
Po 20 -to minutowym leniuchowaniu ruszyliśmy w kierunku zaplanowanego posiłku w Pizzerii Zaścianek w Załomiu.
Na szczęście można było płacić kartą bo zapomniałem w Stargardzie wybrać gotówkę.Pizzerie mogę polecić ,na pewno smaczniejsze jedzenie niż na Goleniowskiej w Marco Polo.
Jeszcze podczas posiłku musiałem namówić małżonkę na 4km leśnej drogi do Wielgowa która okazała się też ciężka ale już nie tak jak do Sowna.Pierwsze dwa kilometry było OK dopiero kolejne były ciężkie te po przejechaniu nad S3 ale obyło się bez scen.
Sosna przed Wielgowem © strus
Jak zobaczyła znajome tereny od razu dostała wiatr w plecy i bez żadnej przerwy do Niedźwiedzia dojechaliśmy.
Kwiatki w Niedźwiedziu © strus
Tam chwila na większy łyk płynów i batona a dale już bez przerw do domu w dużym ruchu na DDR-ce od Morzyczyna do Tesco.
TRASA:
Stargard,Grzędzice, Grzędzice Majątek, Sowno,Strumiany,Kliniska Małe,Kliniska Wielkie,Rurzyca,Dobroszyn,Warcisławiec,Smolno,Lubczyna,Bystra,Czarna Łąka,Pucice,Załom,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard
Kategoria RODZINNA
- DST 70.00km
- Teren 15.00km
- Czas 04:04
- VAVG 17.21km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin - na małe zakupy do outletu.
Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 5
Szczecin - na małe zakupy do outletu pojechaliśmy trasą inna niż zawsze jeździliśmy na Słoneczne bo trasą którą przemierzał często ze Stargardu michuss. DDR-ka do Motańca i w las do Jezierzyc .Gdy dotarliśmy do ulicy Deszczowej małżonka myślała że chcę jechać przez Kołowo ale ja chciałem właśnie sprawdzić trasę Michała i tam pojechaliśmy.Jak się asfalt skończył to do rzeczki Trawna droga był z dużą ilością wody i trzeba było ostrożnie jechać , później to extra droga gruntowa po której jechało sporo rowerzystów i tak dotarliśmy do przeprawy pod A 6.Przeprawa pod A6 © strus
Po drugiej stronie przywitało nas Klęskowo , przy rondzie RR postanowiliśmy pojechać na mały obiadek ,jak to nie którzy piszą "plastikowy".
Dostarczyciel plastikowego jedzenia © strus
Po konsumpcji dotarliśmy do sklepu ,małżonka pilnowała rowerów ja skoczyłem do dwóch sklepów ,gdy wróciłem zostałem posiaczem nowych czarnych rękawic 4F air comfort syatem oraz bluzy .Małżonka jak zwykle nic nie potrzebuje i ruszamy w dalszą drogę.
Stare autko na Struga ....w tle © strus
DDR -ką dojechaliśmy do Dąbia i gdy jechaliśmy do Tczewskiej zobaczyłem znaki które informują że Tczewska jest nadal nie przejezdna co mnie zdziwiło bo w jakieś relacji na bikestats czytałem że już jest otwarta.Do przeprawy cała droga była nasza ,nikogo nie mijaliśmy ale za to w okolicy nowej drogi ponad 10 -ciu rowerzystów podziwiających nową przeprawę.
Przeprawa nad S6 na Tczewskiej , po remoncie © strus
Rowerzysta na DDR-ce po informował mnie że ścieżka w niedalekiej przyszłości ma być przedłużona do Wielgowa. W Wielgowie uzupełniliśmy zapasy płynów i coś słodkiego i zajechaliśmy na ostatnią przerwę na stadion Vielgowi.
Stadion Vielgowi © strus
Na powrót przez Sowno Iwonka nie miała ochoty więc wracaliśmy standardowo wróciliśmy przez Niedźwiedź.Mimo soboty ruch na DDR-ce z Kobylanki mały a nawet bardzo mały ,dopiero od głównej plaży jechało parę rowerów.Jutro chyba ostatni trening żony przed pierwszą setką jaka będzie pokonywać 8 czerwca na V Święto Cykliczne w Szczecinie.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Śmierdnica,Płonia,Klęskowo,Majowe,Dąbie,Wielgowo,Zdunowo
Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 51.00km
- Teren 21.00km
- Czas 02:55
- VAVG 17.49km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela rekreacja z Iwonką.
Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 1
Miała być niedziela rekreacyja z Iwonką w okolicy gminy Kobylanka bez terenu ale Żonka sama po kilometrze na DDR-ce do Zieleniewa miała dość niedzielnych kierowców i sama zaproponowała żeby uciec ze ścieżki rowerowej.Dojechać trzeba było do Zieleniewa a tam odrazy na drugą stronę w kierunku Reptowa.Po wczorajszych ulewach nie bardzo chciałem wjeżdżać w las bo pewnie jest sporo wody.Na drodze do Reptowa tylko raz trzeba było zejść z rowerów i przeprowadzić bokiem w wysokiej trawie.Droga do Wielgowa extra mimo deszczów brak kałuż i błota.Jedna 10 -cio minutowa przerwa na trasie do Zdunowa w miejscu przeznaczonym do tego.Miejsce na przerwę na trasie do Wielgowa © strus
Kiedy jadę z Iwonką zawsze tam posiedzimy chwilę,dziś owady nie dawały spokojnie posiedzieć pewnie przez dużą wilgotność i trzeba było jechać dalej.Najgorszy odcinek pod względem drogi był ze Zdunowa do Niedźwiedzia a to przez dużą ilość dużych kałuż ,pokonywaliśmy je jak narciarze - slalomem.
Droga do Niedźwiedzia ze Zdunowa © strus
W drodze powrotnej na DDR-ce z Kobylanki do Zieleniewa ,ruch znośny a dalej jazda ostrożna aż do Tesco.I tak zakończyłem pięciodniowe wolne od pracy.
TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Reptowo,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Kałęga,Motaniec,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,
Lipnik,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 25.00km
- Czas 01:25
- VAVG 17.65km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Integracja w Marianowie.
Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 3
Integracja w Marianowie czyli wycieczka rowerowa na imprezę sportowo - rozrywkową z zakładu pracy ,niestety w jedną stronę bo większość do 20 -tej była bardzo "zmęczona" i wracaliśmy autobusem.Zbiórka na starówce ,niestety dzień bardzo pochmurny i niektórzy się przestraszyli i wybrali inny pojazd niż rower.Zanim dojechaliśmy do Strachocina dwa rowery trzeba było przywrócić do użytku na szczęście to małe usterki.Pod górkę do Ulikowa peleton trochę się rozciągnął , w Pęzinie planowana przerwa na zwiedzanie zamku.Zamek w Pęzinie .Widok od strony południowej © strus
Zamek w Pęzinie - sala renesansu © strus
Sala renesansowa - Zamek w Pęzinie © strus
Widok z wieży na Pęzino © strus
Widok na wieżę i nie tylko © strus
Wszyscy uczestnicy byli zachwyceni zamkiem a kierownik wstępnie przeprowadził rozmowę na temat z organizowania imprezy integracyjnej wraz z noclegiem we wrześniu.Ruszyliśmy w dalszą trasę chodź nie tak jak planowaliśmy przez Barzkowice a to przez pierwsze krople deszczu.Ledwie wyjechaliśmy za Pęzino w strone Czarnkowa rozpoczęła się ulewa.Dzieciaki z rowerami przymusowo wstawieni do busa a dorośli ile sił w nogach do Domu Chlebowego w Marianowie.Przed wejściem do domu przymusowe zakupy bielizny,skarpetek , i dla żony trampek i spodni bo dla siebie miałem na zmianę ciuchy które zabrałem do gry w piłkę.Jak jeżdżę rowerem to tak nigdy nie zmokłem z butów woda mi się wylewała a ciuchy przemoczone że nie było na mnie suchej nitki .Każdy przebrał się w co zakupił i szybko spożywał gorące dania.Około 14-tej rozpoczęła się część sportowa na tamtejszym orliku , po dwóch godzina przenieśliśmy się ponownie do lokalu i o 20 -tej powrót do domu.Impreza mimo ulewy bardzo udana.
TRASA:
Stargard,Strachocin,Ulikowo,Pęzino,Czarnkowo,Marianowo.
Kategoria RODZINNA
- DST 54.00km
- Teren 10.00km
- Czas 03:11
- VAVG 16.96km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Plażowanie w Wierzbnie z małżonką.
Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 3
Mamy z żoną po 4 dni wolnego więc trzeba je wykorzystać chodź temperatura trochę dokucza.Twarze nasmarowane kremem z filtrem plus 50 i w drogę.Żeby droga była nieco dłuższa pojechaliśmy do Grzędzic przez Żarowo aby wyjechać w Lipniku.DDR -ką do Zieleniewa i po odbiciu w lewo w kierunku na Wierzbno zaczęła się walka z wiatrem w/g wetteronline.de i twojapogoda.pl w porywach do 50 km/h.Żonka stwierdziła że ja specjalnie wybieram takie kierunki żeby się męczyła a ja na to że na luzie będzie wracać do domu.
Krótką przerwę zarządziłem przed wjazdem do Koszewa przy wybiegu dla koni.
Konie w Koszewie © strus
Terenową droga z Koszewa docieramy do Wierzbna ,przed wejściem na plaże robimy zakupy w sklepie ,niestety zimne napoje z lodówki w obu sklepach to tylko piwo [ponoć najlepiej się sprzedaje]. W końcu dojazd do plaży lekko utwardzony przez co nie będzie błota po opadach deszczu ,na pomoście postawiliśmy swoje rumaki obok już zaparkowanych.
Wierzbno - parking dla rumaków :) © strus
Na afiszach doczytałem się że 31 maja jest uroczyste oddanie mola do użytku i mała imprezka. Niestety nie mieliśmy ze sobą nic do rozścielenia bo nie sądziłem że prawie całe molo jest obrobione przez ptactwo, trochę pracy i wygospodarowałem miejsce do poleżenia dla Iwonki.
Leżakowanie Iwonki [bez leżaka] © strus
Po godzinie pora wracać bo słońce mocno dokucza ,ja chciałem wracać przez Obrytę ale żonka nie chciała jechać po w szczycie na DW 106 i wracaliśmy prawie ta samą droga z z pominięciem Grzędzic i Żarowa.
TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Kunowo,Wierzchląd ,Koszewko,Koszewo,Wierzbno,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd ,
Kunowo,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
Kategoria RODZINNA
- DST 41.00km
- Czas 02:35
- VAVG 15.87km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Wietrzna aura.
Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 3
Gdy wróciłem z pracy zastanawialiśmy się czy wyjść na rower czy nie a to przez prognozę pogody zapowiadającą ulewny deszcz ,zaryzykowaliśmy i postanowiliśmy jeździć w miarę blisko Stargardu.Do Kluczewa udaliśmy się przez Giżynek i pola.Pałac w Giżynku © strus
Dalsza droga to DDR-ką do parku przemysłowego i płytą lotniska w kierunku Dębicy.Pogoda zaraz po wyjeździe się zepsuła ,niebo całkowicie zachmurzone i porywisty wiatr ale jechać trzeba.Podczas rozmowy zrobiliśmy niepotrzebne kółeczko aby wjechać na drogę do Koszewa.
Droga Dębica - Koszewo © strus
W szczerym polu jechało się małżonce ciężko ,starałem się ją chronić przed wiatrem swoją powierzchnią ciała ale najgorsze dla niej miało dopiero nadejść od Koszewa.
Konie w Koszewie © strus
Od Koszewa jechaliśmy bezpośrednio pod wiatr przed Koszewkiem schowaliśmy się za wysoki rzepak żeby małżonka odpoczęła i zjedliśmy po batonie musli.Dopiero w okolicy Wierzchlądu dzięki krzakom z prawej strony jechało się lżej aż do drogi do Lipnika za S 10.
Droga S 10 © strus
Droga gruntowa do Lipnika to znowu walka małżonki z wiatrem i z wzniesieniem a gdy dojechaliśmy do Oś.Chopina zaczął padać deszcz.Jutro chyba dam jej spokój żeby w tygodniu po pracy pojeździła bo zapowiadają extra pogodę.
TRASA:
Stargard,Giżynek,Stargard,Kluczewo,Burzykowo,Debica,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd,Kunowo,Lipnik,Stargard
Kategoria RODZINNA