Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 113697.42 kilometrów w tym 10828.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Święto Cykliczne 2014 + Arkonka

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 2

Na wyprawę ruszyliśmy z opóźnieniem ,zbiórka była o 08.45 my wyruszyliśmy o dziewiątej udając się najpierw do żabki na Reja ,niestety sklep pełen amatorów piwa i dopiero na Szczecińskiej kupiliśmy zapas napojów .Ruszyliśmy w pogoń za grupą Stargardzką jadącą na Święto Cykliczne 2014.Dogoniliśmy ich przy Oś.Zielonym w Kobylance i dalej jechaliśmy pod eskortą Policji tylko nie wiem dlaczego DDR-ką a nie jak w zeszłym roku szosą.Tym razem do Płoni pojechaliśmy przez Niedźwiedź ,tam nas czekała Policja i udaliśmy się na zbiórkę w Zdrojach.
Przerwa na si... na Shell-u
Przerwa na si... na Shell-u © strus
W Zdrojach czekaliśmy na grupy z innych miast i około 11.30 dużą ekipą pojechaliśmy zdobyć centrum.
Rudy 69 też tam jechał
Rudy 69 też tam jechał © strus

Upał dawał się mocno we znaki na odkrytej szosie ,temperatura asfaltu pewnie wynosiła ponad 50 stopni ale jechać trzeba.Jak dojechaliśmy przed pomnik Mickiewicza było już dużo miłośników dwóch kółek którzy ukrywali się w cieniu okolicznych drzew.
Spragnieni jazdy
Spragnieni jazdy © strus

Przed wyruszeniem na szlak po Szczecinie trzeba było wyregulować płyny w organizmie ,rowery zostawiliśmy pod opieką ...rekina.
Nasze maszyny pod dobrą opieką
Nasze maszyny pod dobrą opieką © strus
Dojeżdżamy do cerkwi ,odbieramy szpruchówki i wyruszamy na 15 kilometrową pętlę po mieście.
Cerkiew pw. Św. Mikołaja w Szczecinie
Cerkiew pw. Św. Mikołaja w Szczecinie © strus
Do Niebuszewa było ciężko ,bardzo wolne tempo ,dopiero po nawrocie na rondzie Giedroycia tempo wzrosło i jechało się w miarę dobrze.Nie było takiego ścisku jak w 2013 roku.

Jak peleton wracał pod pomnik my na pl.Grunwaldzkim odbiliśmy w stronę Jasnych Błoń,po drodze uzupełniliśmy napoje które jakoś szybko się kończyły tego dnia.Na Jasnych Błonia dzięki fontannom można było się trochę schłodzić i chwile w cieniu drzew odpocząć od słońca.
Urząd Miasta Szczecin
Urząd Miasta Szczecin © strus
Dalej udaliśmy się w stronę Arkonki zobaczyć w realu jako im budowa basenów wyszła.Szkoda że w domu nie przypomniałem sobie wiadomości od jotwu na temat drzewa z sowami bo nie wiedziałem że w te okolice za jedziemy a od października nie pamiętałem namiarów.
Arkonka w Szczecinie
Arkonka w Szczecinie © strus
Objechaliśmy kąpielisko i w drodze powrotnej zajrzeliśmy na chwile do Różanki , skonsumowaliśmy  batony musli i pora udać się w drogę powrotną.
Ptasia Fontanna
Ptasia Fontanna © strus
Na Felczaka jeszcze raz do sklepu i kierunek na Trasę Zamkową.Aby przejechać na drugą stronę w okolicy zamku czekaliśmy na zielone światło około 5 minut,chyba trochę przesadzili ze czasem zmiany.
Filharmonia w Szczecinie w tle
Filharmonia w Szczecinie w tle © strus
Zajechaliśmy jeszcze na Wały Chrobrego aby się co nie co schłodzić przy fontannie  i zaplanowaliśmy koleją przerwę w Wielgowie na uzupełnienie zimnych płynów i troszkę potasu z bananów.
Fontanna Wały Chrobrego
Fontanna Wały Chrobrego © strus
Niestety małżonka nie wytrzymała do Wielgowa i na chwilę zatrzymaliśmy się na wygodnej ławce przy brzegu Płoni w Dąbiu.Na Nieśmiałej duża kolejka ,chyba jedyny sklep w Wielgowie jaki tego dnia był otwarty ,napoje i banany były ale lodów już nie.Przerw przy stadionie Vielgowi na którym czwórka młody osób zabawiała sie latającym talerzem ,co im bardzo sprawnie szło.
Stadion Vielgowi -latający talerz
Stadion Vielgowii - latający talerz © strus
Ostatnia przerwa to przez brak lodów na wcześniejszej ,teraz w Niedźwiedziu udało się zakupić i tak lekko schłodzeni pojechaliśmy do domu.Prawie 10 godzin na słońcu dało w kość.





Kategoria RODZINNA



Komentarze
Trendix
| 19:32 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj wychodzi na to że mieliście swoją wycieczkę o ŚC tylko zahaczając :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!