Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 113697.42 kilometrów w tym 10828.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Cłowy przez Kołowo i Szmaragdowe.

Poniedziałek, 9 czerwca 2014 · dodano: 09.06.2014 | Komentarze 4

Ponieważ dziś miałem wolne chciałem na początku pojechać na niemiecką stronę ,po sprawdzeniu mapki wyszło mi ok 140 km a że zapowiadali ponownie upał bałem się że ze słońcem przegram i postanowiłem zrobić kółeczko które miałem wykonac w ostatni czwartek ale pokrzyżowała mi je aura.DDR -ką w w słońcu docieram za Morzyczyn ,później pod drzewami do Motańca było już lżej a całkiem extra jak wjechałem w las za stacja paliw.Kiedyś Michał napisał mi że do Kołowa to chyba najlepiej jechać przez Sosnówko tego wariantu jeszcze nie sprawdzałem ,ledwie skończył się bruk rozpocząłem walkę z piachami .
Droga do Dobropola z Sosnówki
Droga do Dobropola z Sosnówki © strus
Mimo że jechały jakieś auta rowerem było ciężko ,odczuwałem wczorajszy prawie 11-sto godzinny pobyt w upalnym słońcu.Później ponownie bruk ,deszcz wypłukał piach na brzegach przez do nadal się ciężko jechało ale w końcu docieram do Dobropola i to na pewno jest najkrótsza droga do tej miejscowości.
Bociania rodzina w Dobropolu Gryińskim
Bociania rodzina w Dobropolu Gryińskim © strus
Dalszą trasę do Kołowa już kilkakrotnie pokonywałem i dzięki bukom które osłaniały mnie przed palącym słońcem jechało się już na luzie nawet podjazdy nie przeszkadzały.
Żurawie w Kołowie
Żurawie w Kołowie © strus
W  Kołowie chciałem kupić coś do picia ,nie mogłem namierzyć sklepu w końcu widzę tubylca pytam i okazuje się że w Kołowie nie ma żadnego sklepu - jak ci ludzie funkcjonują.Teraz prawie cały czas zjazd tylko kilka małych podjazdów,duże odcinki zjeżdżam bez kręcenia
i po przejechaniu pod S3 docieram do ulicy Smoczej.
Dojazd do Smoczej pod S3
Dojazd do Smoczej pod S3 © strus
W końcu sklep ,zakupiłem trzy butelki ,jedną do plecaka drugą na uchwyt a trzecią na całą na miejscu.
Ulica Falskiego i Olkuska to coś dla Daniela ,bardzo strome dwa podjazdy dobre do treningu i docieram do Radosnej gdzie pod drzewami małe lapidarium.
Falskiego i Olkuska
Falskiego i Olkuska © strus
Lapidarium na Radosnej
Lapidarium na Radosnej © strus
Droga którą na początku wybrałem aby dojechać do Szmaragdowego nie przejezdna cała zarośnięta więc wracam i jadę w pobliże Hotelu Panorama i odbijam w las i jadę w stronę Szmaragdowego.

Ściezka zdrowia w okolicy J.Szmaragdowego
Ścieżka zdrowia w okolicy J.Szmaragdowego © strus
Od tego miejsca trzeba było jechać ostrożnie bo na szlaku co jakiś czas pokazywały się różnej wielkości pozostałości po ściętych drzewach różnej średnicy ,kilka zjazdów i jestem na miejscu.
J.Szmaragdowe i moja druga bryka
J.Szmaragdowe i moja druga bryka © strus
Na odpoczynek nie ma czasu ruszam w dalszą drogę w stronę Mostu Cłowego. Po drodze zrobiłem babola na Leszczynowej stało kilka dużych aut i zasłonili mi objazd do starej Eskadrowej i pojechałem za Enea -ą ulicą Łozową i dotarłem do miejsca na focie.
Ul,Łozowa
Ul,Łozowa © strus

Wracam do Eskadrowej i przed wiaduktem wystawiła mi się czapla i nawet nie uciekła.
Czapla siwa przy Eskadrowej
Czapla siwa przy Eskadrowej © strus
I tak docieram do celu i pora wracać do domu na rodzinny obiad trasą jaką wczoraj pokonywałem z małżonką ,czyli DDR-ką na Przestrzenej później wzdłuż Płoni do Goleniowskiej.
DDR w Dąbiu
DDR w Dąbiu © strus
Na przeprawie na Tczewskiej pan który pilnuje wiaduktu zapytał dlaczego jadę tedy jak znaki informują że nie ma przejazdu odpowiedziałem że nie dotyczą rowerów i pojechałem dalej ,droga po rannej burzy do Niedźwiedzia o niebo lepsza niż wczoraj ,można powiedzieć że nie było wcale luźnego piachu.jak dojechałem do Niedźwiedzia sprawdzałem w telefonie która godzina i chyba wyłączyłem przez przypadek Sport Trackera.W Stargardzie zajechałem na rynek po czereśnie i do domu.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniwo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Sosnówko,Dobropole Gryfińskie,Kołówko,Kołowo,Podjuchy,Zdroje Dąbie,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard

Kategoria SOLO



Komentarze
strus
| 12:20 wtorek, 10 czerwca 2014 | linkuj michuss - widziałem ją ,co oznacz że muszę kolejny raz tam pojechać.
michuss
| 06:58 wtorek, 10 czerwca 2014 | linkuj Słuchaj, do Kołowa za Sosnówkiem powinieneś odbić w prawo - droga cały czas asfaltowa, lekko pod górę (no, może pod koniec mocniej), nie ma żadnych piachów, wyjeżdżasz na tej krzyżówce w okolicach leśniczówki. :)

Pan z wiaduktu na Tczewskiej niech lepiej skupi się na samochodach, które tamtędy notorycznie przejeżdżają. ;)))
Trendix
| 19:50 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj Podziwiam ja jakoś się nie przemogłem żeby z pod wentylatora z domu wyjść :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!