Info
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Listopad4 - 9
- 2025, Październik11 - 13
- 2025, Wrzesień10 - 16
- 2025, Sierpień16 - 18
- 2025, Lipiec9 - 10
- 2025, Czerwiec22 - 15
- 2025, Maj12 - 18
- 2025, Kwiecień9 - 15
- 2025, Marzec20 - 17
- 2025, Luty21 - 4
- 2025, Styczeń19 - 8
- 2024, Grudzień12 - 12
- 2024, Listopad8 - 10
- 2024, Październik13 - 22
- 2024, Wrzesień14 - 27
- 2024, Sierpień17 - 26
- 2024, Lipiec14 - 33
- 2024, Czerwiec20 - 49
- 2024, Maj13 - 24
- 2024, Kwiecień11 - 24
- 2024, Marzec12 - 27
- 2024, Luty7 - 13
- 2024, Styczeń5 - 15
- 2023, Grudzień8 - 18
- 2023, Listopad8 - 15
- 2023, Październik10 - 15
- 2023, Wrzesień14 - 35
- 2023, Sierpień12 - 21
- 2023, Lipiec13 - 35
- 2023, Czerwiec23 - 48
- 2023, Maj17 - 38
- 2023, Kwiecień12 - 33
- 2023, Marzec8 - 17
- 2023, Luty11 - 21
- 2023, Styczeń11 - 20
- 2022, Grudzień9 - 20
- 2022, Listopad10 - 24
- 2022, Październik13 - 27
- 2022, Wrzesień14 - 28
- 2022, Sierpień11 - 20
- 2022, Lipiec12 - 18
- 2022, Czerwiec18 - 31
- 2022, Maj13 - 32
- 2022, Kwiecień16 - 27
- 2022, Marzec11 - 24
- 2022, Luty11 - 17
- 2022, Styczeń9 - 12
- 2021, Grudzień3 - 4
- 2021, Listopad8 - 15
- 2021, Październik10 - 24
- 2021, Wrzesień15 - 29
- 2021, Sierpień13 - 24
- 2021, Lipiec16 - 35
- 2021, Czerwiec24 - 46
- 2021, Maj14 - 29
- 2021, Kwiecień11 - 40
- 2021, Marzec12 - 31
- 2021, Luty8 - 20
- 2021, Styczeń8 - 18
- 2020, Grudzień17 - 50
- 2020, Listopad16 - 71
- 2020, Październik15 - 54
- 2020, Wrzesień17 - 55
- 2020, Sierpień16 - 46
- 2020, Lipiec12 - 40
- 2020, Czerwiec18 - 56
- 2020, Maj17 - 70
- 2020, Kwiecień16 - 86
- 2020, Marzec15 - 70
- 2020, Luty13 - 32
- 2020, Styczeń15 - 41
- 2019, Grudzień15 - 41
- 2019, Listopad14 - 28
- 2019, Październik16 - 43
- 2019, Wrzesień14 - 31
- 2019, Sierpień19 - 47
- 2019, Lipiec11 - 27
- 2019, Czerwiec20 - 50
- 2019, Maj14 - 63
- 2019, Kwiecień14 - 56
- 2019, Marzec14 - 47
- 2019, Luty13 - 34
- 2019, Styczeń11 - 34
- 2018, Grudzień12 - 42
- 2018, Listopad15 - 84
- 2018, Październik12 - 64
- 2018, Wrzesień14 - 60
- 2018, Sierpień16 - 50
- 2018, Lipiec14 - 50
- 2018, Czerwiec15 - 64
- 2018, Maj18 - 70
- 2018, Kwiecień17 - 77
- 2018, Marzec13 - 60
- 2018, Luty10 - 40
- 2018, Styczeń13 - 64
- 2017, Grudzień14 - 53
- 2017, Listopad14 - 52
- 2017, Październik13 - 43
- 2017, Wrzesień12 - 39
- 2017, Sierpień14 - 45
- 2017, Lipiec11 - 47
- 2017, Czerwiec16 - 63
- 2017, Maj4 - 20
- 2017, Kwiecień5 - 19
- 2017, Marzec14 - 47
- 2017, Luty6 - 22
- 2017, Styczeń10 - 26
- 2016, Grudzień10 - 34
- 2016, Listopad11 - 30
- 2016, Październik10 - 30
- 2016, Wrzesień12 - 47
- 2016, Sierpień7 - 31
- 2016, Lipiec8 - 24
- 2016, Czerwiec12 - 48
- 2016, Maj17 - 76
- 2016, Kwiecień11 - 74
- 2016, Marzec12 - 57
- 2016, Luty11 - 40
- 2016, Styczeń12 - 25
- 2015, Grudzień11 - 40
- 2015, Listopad13 - 41
- 2015, Październik15 - 60
- 2015, Wrzesień15 - 74
- 2015, Sierpień16 - 58
- 2015, Lipiec15 - 49
- 2015, Czerwiec12 - 51
- 2015, Maj13 - 55
- 2015, Kwiecień15 - 63
- 2015, Marzec12 - 57
- 2015, Luty13 - 39
- 2015, Styczeń8 - 29
- 2014, Grudzień12 - 30
- 2014, Listopad12 - 32
- 2014, Październik11 - 23
- 2014, Wrzesień10 - 34
- 2014, Sierpień15 - 28
- 2014, Lipiec12 - 29
- 2014, Czerwiec12 - 33
- 2014, Maj12 - 33
- 2014, Kwiecień14 - 41
- 2014, Marzec16 - 51
- 2014, Luty10 - 31
- 2014, Styczeń10 - 38
- 2013, Grudzień10 - 34
- 2013, Listopad11 - 34
- 2013, Październik11 - 36
- 2013, Wrzesień12 - 26
- 2013, Sierpień15 - 24
- 2013, Lipiec7 - 10
- 2013, Czerwiec11 - 17
- 2013, Maj13 - 16
- 2013, Kwiecień11 - 6
- 2013, Marzec6 - 3
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień4 - 3
- 2012, Listopad8 - 2
- 2012, Październik12 - 4
- 2012, Wrzesień12 - 17
- 2012, Sierpień13 - 8
- 2012, Lipiec10 - 6
- 2012, Czerwiec12 - 4
- 2012, Maj15 - 1
- 2012, Kwiecień14 - 3
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień3 - 1
- 2011, Listopad11 - 7
- 2011, Październik11 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
REKREACJA
| Dystans całkowity: | 85188.27 km (w terenie 7122.05 km; 8.36%) |
| Czas w ruchu: | 3466:47 |
| Średnia prędkość: | 24.53 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 3529.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 291821 m |
| Suma kalorii: | 3463751 kcal |
| Liczba aktywności: | 1407 |
| Średnio na aktywność: | 60.55 km i 2h 28m |
| Więcej statystyk | |
- DST 68.14km
- Czas 02:49
- VAVG 24.19km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 2553kcal
- Podjazdy 242m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Dąbie
Niedziela, 16 września 2018 · dodano: 16.09.2018 | Komentarze 5
Iwonka dostała od mnie zakaz jazdy rowerem a ja wyruszyłem wydłużoną drogą przez Giżynek do DDR-ki prowadzącej do stacji paliw w Motańcu na której dziś duży ruch przez święto dyni w Morzyczynie.Dawno nie pokonywałem dojazdu pożarowego 48 do Jezierzyc bo ostatni solo jeździłem cały czas Speeder-em więc ruszyłem w las.
Wjazd na DP 48 do Jezierzyc © strus

Czterokilometrowy odcinek do Jezierzyc cały w kamieniach o różnej wielkości wcześniej tak nie było ,trzeba był uważnie jechać żeby nie trafić na coś większego.Wyjeżdżam na DW 119 na której dziwne roboty drogowe i kieruje się do Płoni na ulicę Mokradłową żeby skierować się ku Koziej i zameldować się w Kijewie.

Lokomotywka na ul.Pyrzyckiej © strus

Leśna droga do Kijewa © strus
Po przejechaniu nad A6 melduje się w Kijewie i kieruje się do Dąbia gdzie obieram kierunek na Wielgowo i ponownie na węźle Dąbie przejeżdżam nad tą samą autostradą żeby i dojeżdżam do dojazdu pożarowego 40 oczywiście w Wielgowie.

Przejazdy nad A 6 © strus


Dojazd pożarowy 40 dzisiejszego dnia w super stanie że aż nie pamiętam żeby tak się dobrze jechało na całym odcinku do momentu zjechania z tej drogi ale i dalsza droga do Wielichówka bez zarzutów nawet tarka do samej wioski jakby bardzo zmalała.

Dojazd pożarowy 40 - odcinek brukowy © strus

Plantacja borówki w Wielichówku © strus
Trzeci dzień pod rząd melduje się w Wielichówku za każdym razem wjeżdżam z innej strony,kieruję się do Cisewa a tym razem postanowiłem pojechać bezpośrednio do Miedwiecka ale nawet nie udało mi się dojechać do DP 36 ponieważ cała droga była pokryta
grubą warstwą luźnego piachu który uniemożliwiał jazdę ,wróciłem i ruszyłem drogą której nie było na mapie ale wyglądała zachęcająco

Droga z Cisewa do Miedwiecka © strus
Jadąc po trawie nie zauważyłem leżącej gałęzi najechałem na nią i zaliczyłem upadek , jak wczoraj małżonka tak ja dziś można powiedzieć że znowu Cisewo tylko u mnie łagodnie bo na trawie i piachu.

Upadek na leśnej drodze © strus
Po upadku szybko się pozbierałem i ruszyłem do Miedwiecka,pomyliłem drogi a do pomyłki doszło przez wycięty duży fragment lasu i musiałem wracać żeby znaleźć się na szlaku prowadzącym do DDR-ki w Zieleniewie a nią już prosto do domu.

TRASA:
Stargard,Giżynek,Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Śmierdnica,Płonia,
Kijewo,Dąbie,Wielgowo,Wielichówko,Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
MAPKA : DĄBIE
- DST 95.53km
- Teren 11.60km
- Czas 04:45
- VAVG 20.11km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 4151kcal
- Podjazdy 321m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa etapy i pierwsza .....
Sobota, 15 września 2018 · dodano: 15.09.2018 | Komentarze 6
Pogoda wietrzna temperatura jaka lubię, najpierw ruszam na pięćdziesiątkę solo i wybrałem się na wschodnie tereny na których dawno nie byłem zaczynając od dojazdu gruntową drogą przez Mroczeń do Strachocina gdzie wjechałem na DK 20 a dalej kierunek na Tychowo
Mroczeń - prace polowe © strus

Korpus starego wiatrak w Tychowie © strus
Przejazd przez Tychowo i wyjeżdżam na DK 10 ale tylko klika metrów bo bardzo nie lubię odcinka do Krąpiela i skierowałem się na farmę wiatrową przez drogę którą na początku ktoś zaorał że nie mogłem po niej jechać i musiałem pokonać odcinek prowadząc rower a później szutrami do Trzebiatowa .Dziurawy Trzebiatów zaliczony i już dobrą drogą do Pęzina i odbijam na Golinę.

Zaorana droga do farmy wiatrowej © strus

Farma wiatrowa © strus
Chwila moment i zawitałem w Barzkowicach a dalej już tylko dojazd nad jezioro w Marianowie i sprawdzenie godziny bo na czternastą byłem umówiony z Iwonka na drugi etap dzisiejszego kręcenia.W jeziorze bardzo niski poziom wody jeszcze takiego nie widziałem zawsze była woda wzdłuż całego mola.

Barzkowice (niem.Barskewitz) Kościół parafialny p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła z XIX w © strus

Jezioro Marianowskie © strus
Po 28 km pora wracać po małżonkę i to prawie całą drogę pod wiatr a czas goni dlatego do Strachocina jechałem non-stop bez zwracania uwagi co by tu uwiecznić na zdjęciu jadąc przez Czarnkowo ponownie Pęzino i dwa Ulikowa.W Ulikowie zrobiło się ciemno i delikatnie pokropiło że miałem ochotę na odwołanie drugiego etapu.

Dotarłem na czas i wyruszyliśmy od razu w dalszą drogę zaczynając od DDR-ki na Żarowo a następnie wydłużoną drogą przez Lubowo i Poczernin docieramy do Sowna .Zanim ruszyliśmy do Wielichówka podjechaliśmy do sklepu w Sownie po obiad - banany bo od śniadania nic nie jadłem.Cofnęliśmy się pod szkołę i ciężką drogą około ruszyliśmy do Wielichówka po drodze która początkowo wyglądała jakby na niej były wylane resztki betonu a później duże ilości kamieni i cegieł i tak 2,7 km a na miejscu czarno na niebie.

Zakupy w Sownie © strus

Dobre początki do Wielichówka z Sowna © strus

Droga do Wielichówka © strus

Czarne chmury © strus
Te czarne chmury chyba przyniosły przykre zdarzenie gdy przyjechaliśmy po nowej drodze do Cisewa małżonka w czasie jazdy zasłabła co skutkowało bolesnym upadkiem na asfaltowej drodze.Podeszliśmy do wiaty gdzie opatrzyłem jej stłuczone kolano.Na szczęście Iwonka jeździ również w kasku na którym pozostał ślad ,inne straty to spodnie do wyrzucenia a bluzę da się naprawić ale całe to zajście bardzo mnie zdenerwowało więc skróciliśmy wycieczkę jadąc do DDR-ki w Kobylance przez Reptowo.

Przymusowa przerwa w Cisewie © strus
W Reptowie chciałem zrobić skrót do Morzyczyna z pominięciem Kobylanki ale droga była zbyt piaszczysta i pojechaliśmy jak napisałem wcześniej a ścieżką rowerową już prosto do domu bez zajeżdżania na "Złota Dynię" jak było w planach i całą drogę powrotną rozmyślałem co było przyczyna omdlenia i czy Iwonkę mogę zabrać na jutrzejszą rundkę.Była to pierwsza gleba małżonki i od razu na asfalcie , bardzo jej współczuję bo ja kilka zaliczyłem ale przeważnie na leśnych drogach albo zima na śniegu i lodzie.


TRASA:
Stargard,Mroczeń,Strachocin,Święte,Tychowo,Trzebiatów,Pęzino,Golina,Barzkowice,Marianowo,Czarnkowo,Pęzino,Ulikowo,
Ulikowo,Kolonia,Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Wielichówko,Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A :Marianowo solo
M A P K A : Wielichówko : Pierwszy upadek małżonki
Kategoria MIX [SOLO RODZINA], REKREACJA
- DST 54.71km
- Czas 02:04
- VAVG 26.47km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2416kcal
- Podjazdy 250m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
50-tka po pracy.
Piątek, 14 września 2018 · dodano: 14.09.2018 | Komentarze 0
Mój pesel nie pozwolił mi wczoraj wyskoczyć na rundkę po prostu gdy wróciłem do domu z pracy padłem na facjatę i pospałem prawie dwie godziny ale dziś nie było już mowy zakończenia dnia bez roweru nawet wyruszając miałem zamiar dołożyć jakiego bonusa.Wyruszyłem jak ostatnim razem zaczynając od jazdy DDR-ką do Kobylanki a następnie skierowałem się do Wielichówka przez Cisewo gdzie okazało się że odkryty remont drogi to był dopiero początek bo dziś była już lepsza nawierzchnia i ponoć ostateczna na odcinku Cisewo - Wielichówko.
Droga Cisewo - Wielichówko © strus

Z Wielichówka wracam do Reptowa oczywiście przez Cisewo i jadę do końca asfaltu w Niedźwiedziu tam kolejny nawrót i jadę do DDR-ki w Motańcu przez Kałęge a po drodze szukam ciemnego miejsca żeby coś dostrzec na telefonie bo nie wiem w jaki sposób na maksa miałem czarny ekran a przy okazji fotka nadchodzącej jesieni.

Nadchodząca jesień © strus
Ścieżką rowerową z Motańca jadę do Morzyczyna gdzie odbijam na promenadę nad jeziorem Miedwie a tam już trwają przygotowania do weekendowego święta dyni pod nazwą "Złota Dynia".- walka o najlepsze miejsca dla wystawców.

Święto dyni i nie tylko.... © strus

Wracam na główną DDR-ke i smigam do Lipnika a tam odbijam w kierunku Grzędzic ale po przejechaniu krótkiego odcinka po kamieniach nagle poczułem że jakby mi "brakowało powietrza" w kole ,sprawdzam ,dopompowuje i wracam najkrótszą drogą do domu gdzie napompowałem koło na maksa i jutro zobaczę czy wszystko OK a bonus nie dokończony .Po raz pierwszy miałem problem od kiedy założyłem Schwalbe marathon ale myślę że opona się już zużyła.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Reptowo,Cisewo,Wielichówek,Cisewo,Reptowo,Niedźwiedź,Kałęga,
Motaniec,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A : 50-tka po pracy.
- DST 50.39km
- Czas 01:54
- VAVG 26.52km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 2245kcal
- Podjazdy 164m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
50-tka po pracy.
Poniedziałek, 10 września 2018 · dodano: 10.09.2018 | Komentarze 4
Ciepło ale już bez słońca gdy wyruszyłem do gminy Kobylanka na pięćdziesiątkę po pracy z wiatrem lekko dokuczającym gdy jechałemw kierunku Lipnika przez Grzędzice po przejechaniu DDR-ki do Żarowa zawitałem na całkowicie wyremontowanym odcinku DDR-ki w Lipniku na odcinku jednego kilometra - poszerzona do czterech metrów.

Wyremontowana DDR-ka w Lipniku © strus
Zanim dotarłem do gminy Kobylanka jadąc ścieżką rowerową w Zieleniewie odbiłem na promenadę nad jeziorem Miedwie gdzie dziś ruch zdecydowanie mniejszy niż w poprzednich miesiącach i można spokojnie przejechać w pobliżu jeziora.

Amfiteatr w Morzyczynie © strus

Jezioro Miedwie w Morzyczynie © strus

W Morzyczynie wróciłem na ścieżkę rowerową i jadę nią do Motańca a następnie kieruje się do końca Niedźwiedzia wydłużoną drogą przez Reptowo a tam stoją maszyny remontującą leśną drogę prowadzącą do dojazdu pożarowego 45

Remont leśnej drogi w okolicy Niedźwiedzia © strus
Gdy przed mną piach zawracam i znowu wydłużona drogą wracam do Reptowa zahaczając ponownie Motaniec i kieruję się do DDR-ki w Kobylance i wracam do Stargardu .Gdy byłem w Zieleniewie awarii uległa torebka pod siodłowa którą zamocowałem za pomocą pokrowca ochronnego na gumce.To srebrne cudeńko ma chronić torebkę przed deszczem i błotem a posłużyło jako zapięcie.

Awaryjne mocowanie torebki pod siodłowej © strus
Będąc już w mieście otrzymałem sms o nadejściu paczki więc zanim wróciłem do domu zajechałem jeszcze do paczkomatu tym razem paczka Iwonki.


TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Reptowo,Niedźwiedź,Kałęga,Motaniec,
Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A : 50-tka po pracy.
- DST 76.54km
- Teren 9.20km
- Czas 04:14
- VAVG 18.08km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 3724kcal
- Podjazdy 140m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Goleniów z Iwonką
Niedziela, 9 września 2018 · dodano: 09.09.2018 | Komentarze 5
W końcu na rowerze po tygodniu drugich zmian i sobotnim treningu spacerowym po Szczecinie bo takiego dawno nie było dziś ruszyliśmy do Goleniowa bo tak w ubiegłą niedzielę postanowiliśmy chodź po mojej namowie że od Tarnówka jest już blisko do DDR-ki w Podańsku co małżonkę przekonało bo dalej pojedzie aż do Lubczyny wyłącznie ścieżką rowerową....i tak zrobiliśmy z małą przygodą wjeżdżając do Goleniowa, pan w busie patrzył na nas z około 10 metrów i zajechał nam drogę bo za nami jechała jego żona z którą chciał po gadać bynajmniej tak się tłumaczył tyle że ja zatrzymałem się pół metra przed jego autem i pojechałem po nim.Spokojny przejazd przez miasto i jedziemy DDR-ką w tym roku oddaną w strefie przemysłowej do Lubczyny.

DDR-ka do Lubczyny © strus

Po ponad sześciu kilometrach na ścieżce rowerowej od strefy przemysłowej do Smolna sprawdzam czas i kilometry do przejechania żeby wrócić do 16.30 bo na siedemnastą byliśmy umówieni.Wybrałem krótszą drogę do Klinisk przez Rurzycę bo właśnie w Kliniskach chcieliśmy sobie zrobić przerwę na coś słodkiego w Asprod.Sklep był czynny ale obsługiwała tylko jedna pani a kolejka była na zewnątrz
więc pojechaliśmy w dalszą drogę udając się do przejścia przez S3.Wyjątkowo dzięki innej bikerce udało nam się przedostać na drugą stronę z marszu bez żadnego postoju i oczekiwania aż się ktoś zlituje.

Już na drugiej stronie S3 © strus
Po czterech kilometrach po dziurach docieramy do pierwszego parkingu z ławkami gdzie wymusiłem na Iwonce przerwę dla jej chorych dłoni bo jechaliśmy w dobrym tempie bez żadnych krótkich przerw poza Kliniskami przez piekarnią .W lesie Iwonka odpoczywała na ławce a ja ruszyłem w las i nic poza suszą.

Przerwa na parkingu © strus
Po kwadransie ruszamy w drogę do domu przez Strumiany aby dotrzeć do Sowna i niestety małżonka nie dała się na mówić na wydłużoną drogę do Żarowa tylko jedziemy tym samym odcinkiem co jechaliśmy rano a na koniec DDR-ka z Żarowa do Stargardu.


TRASA:
Stargard,Żarowo,Smogolice,Sowno,Przemocze,Tarnowiec,Tarnówko,Podańsko,Goleniów,Łozienica,Smolno-Lubczyna,Rurzyca,
Kliniska Wielkie,Kliniska Małe,Strumiany,Sowno,Smogolice,Żarowo,Stargard.
M A P K A : Goleniów z Iwonką
- DST 70.33km
- Teren 2.30km
- Czas 02:40
- VAVG 26.37km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 2324kcal
- Podjazdy 147m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
70-tka po pracy.
Poniedziałek, 3 września 2018 · dodano: 03.09.2018 | Komentarze 7
Po weekendzie spędzonym z małżonką na rowerze dziś po pracy mogłem wybrać się na rundę bez "balastu" i pojechać swoim tempem i to przy pięknej słonecznej pogodzie zaczynając od przejazdu do strefy przemysłowej w Kluczewie przez Giżynek i Golczewo do końca szosy która zamienia się w poradziecki pas startowy dla samolotów.
Pozostałości po pasie startowym © strus
Na końcu DDR-ki zawracam i kieruje się do ronda w Golczewie a tam odbijam na Skalin , dalej próbowałem dojechać do jeziora Miedwie w Wierzchlądzie ale na drogę ktoś wysypał kamienie po których Merida na oponach 23 mm nie dawała sobie rady i wróciłem i pojechałem do Koszewa przez Koszewko zatrzymując się na chwile przy wiejskim stadionie.

Kamienna droga do Wierzchlądu © strus

Wiejski stadion w Koszewie © strus
Gdy stałem przy stadionie z zamiarem pospacerowania do jeziora dostałem wiadomość od sports-trackera że mój kolega z pracy Tomasz właśnie zakończył swoją rundkę po pracy i to przejechał ponad 70 km czym wjechał mi na ambicję i zamiast spaceru nad jeziorem ruszyłem w dalszą trasę a że małżonka ma dziś druga zmianę to nie dowie się że pojechałem ponad normę kilometrów po pracy czyli pięćdziesiąt.Wzdłuż jeziora dotarłem do DDR-ki w Zieleniewie przez dziurawe Kunowo gdzie miałem się już nie pojawić na
Speeder-ze zawitałem na promenadzie gdzie zrobiłem kilka fotek i wróciłem na ścieżkę rowerową w Morzyczynie.

Molo główne w Zieleniewie © strus

J.Miedwie w Morzyczynie © strus

Amfiteatr w Morzyczynie © strus
DDR-ka jadę do Motańca a następnie robię rundkę po gminie Kobylanka jadąc przez Niedźwiedź do Reptowa i wracam na ścieżkę rowerową w Kobylance którą jadę do Lipnika gdzie odbijam do DDR-ki w Żarowie przez Grzędzice i melduje się w domu z małą złością że kolejne cztery dni spędzę w pracy na drugiej zmianie czyli bez roweru a ma być słoneczna pogoda. A tak co do jazdy we wrześniu to cienko to widzę ponieważ nie mam żadnego dnia wolnego w tygodniu a za to wolne już wszystkie weekendy które pewnie spędzę z małżonką na rowerze....może jakiś dzień mi odpuści :)

TRASA:
Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo,Golczewo,Skalin,Wierzchląd,Koszewko,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd,Kunowo,Zieleniewo,
Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Kałęga,Niedźwiedź,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
M A P K A : 70-tka po pracy.
- DST 62.13km
- Teren 22.00km
- Czas 03:41
- VAVG 16.87km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 3323kcal
- Podjazdy 79m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Pucko z małżonką.
Niedziela, 2 września 2018 · dodano: 02.09.2018 | Komentarze 4
Dziś ja nie prowadziłem za wybór trasy jest odpowiedzialna małżonka to ona chciała jechać na grzybobranie do Pucka zaczynając od DDR-ki na Żarowo a później dojazd wydłużoną drogą do Sowna przez Lubowo i Poczernin.Pogoda nie taka jaką zapowiadano jeszcze w piątek a na dodatek dziś przy śniadaniu straszyli jeszcze przelotnymi opadami deszczu które miały być po piętnastej a teraz jest już po siedemnastej oraz piękna słoneczna pogoda.
Bydło w Poczerninie © strus
Z Sowna kierujemy się do Strumiany przejeżdżając nad "Chociwelką" po wyremontowanym wiadukcie ale bruk został stary i bardzo nierówny czyli brak komfortu jazdy ,zresztą cała droga do Klinisk woła o remont i to bardzo pilny dlatego ja ją traktuje jako terenową drogę

Widok z wiaduktu na DW 142 © strus
Na parkingu leśnym wszystkie ławki zajęte a Iwonka chciała na chwile się zatrzymać żeby dać odpocząć nadgarstkom dlatego wjeżdżamy na pierwszą napotkaną leśną drogę a na niej pojawiają się kolory jesieni.

Oznaki jesieni © strus

Po krótkim odpoczynku jedziemy już prosto na grzybobranie do Pucka a przed odbiciem w lewo mijamy dużą grupę bikerów jadących z Klinisk w różnym wieku.

Prawdziwki i nie tylko w Pucku © strus

Z grzybobrania tym razem ja wymyśliłem że pojedziemy przez las do "Chociwelki" bo droga była zachęcająca a na dodatek jeszcze spotkaliśmy konnych którzy polecili nam drogę która miała być bez piachu ale nią daleko nie pojechaliśmy i wróciliśmy do szosy którą przyjechaliśmy do Pucka.

Zachęcająca droga do "Chociwelka" © strus
Gdy wróciliśmy na dziurawy asfalt pojechaliśmy dokładnie tą samą drogą którą przyjechaliśmy aż do Żarowa gdzie przywitało nas słoneczką i namówiłem Iwonkę na jeszcze klika kilometrów jadąc do DDR-ki w Lipniku przez Grzędzice i dopiero powrót do domu.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Strumiany,Pucko,Strumiany,Sowno,Poczernin,Lubowo,Żarowo,
Grzędzice,Lipnik,Stargard.
M A P K A : Pucko z małżonką
- DST 107.59km
- Teren 2.60km
- Czas 04:13
- VAVG 25.52km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 4688kcal
- Podjazdy 365m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Po sto.
Środa, 29 sierpnia 2018 · dodano: 29.08.2018 | Komentarze 6
W końcu wolny dzień w tygodniu który chciałem dobrze wykorzystać nie tylko rowerowo,ruszyłem z półgodzinnym opóźnieniem w kierunku Gryfina bo miałem plan przekroczyć dziś granicę z Niemcami. Wybrałem według mnie najbezpieczniejszą trasę ze względu na mały ruch aut i to że nie trzeba się przebijać przez Szczecin czego bardzo nie lubię.Jechałem non stop bez żadnych przystanków miało być do granicy ale niestety nie udało mi się dotrzeć nawet do Gardna a to wszystko przez roboty drogowe.Zaczęło się od "zwiniętego" asfaltu w całym Żelisławcu po frezowanej drodze ciężko się jechało ale jakoś ten niecały kilometr zaliczony a za wioską w stronę Gardna długi korek aut lany asfalt na jednym pasie i ruch sterowny przez radio.Jak zobaczyłem że puszczają tylko po dwa auta postanowiłem zrezygnować i wróciłem do Starego Czarnowa.
Nad DW 119 w Starym Czarnowie. © strus
Gdy wróciłem do Starego zaczęło się liczenie kilometrów żeby zaliczyć dziś setkę na pierwszy rzut poszło dojechanie do Kołbacza wydłużoną drogą przez Dębinę a następnie zahaczenie o Żelewo w drodze powrotnej do Kobylanki.

Jezioro Miedwie w Żelewie © strus

Torpedownia w Bielkowie widziana z Żelewa © strus
Gdy już wróciłem na DDR-kę w Kobylance, w Motańcu gdy spojrzałem na licznik zauważyłem że mój kilometraż wynosi jakbym robił drugą rundę po pracy wiec jadę do końca szosy w Niedźwiedziu i po nawrotce kieruje się przez Reptowo tym razem do końca szosy w Cisewie i zaliczając w jedną stronę postój na przejeździe kolejowym.

Z Cisewa wracam na DDR-kę w Kobylance a dalej do Stargardu wydłużona drogą przez Żarowo i Grzędzice gdzie jeszcze musiałem kupić picie bo dwie flaszki po 0,7 l nie wystarczyły i to by było na tyle.....jakoś krótko dziś.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Nieznań,Kołbacz,Stare Czarnowo,Glinna,Kartno,Żelisławiec,
Kartno,Glinna,Stare Czarnowo,Dębina.Kołbacz,Żelewo,Nieznań,Bielkowo,Kobylanka,Motaniec,Kałega,Niedźwiedź,Reptowo,
Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Źarowo,Stargard.
M A P K A : Po sto
- DST 53.68km
- Teren 3.30km
- Czas 03:14
- VAVG 16.60km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 2901kcal
- Podjazdy 96m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Tarnówko z Iwonką.
Niedziela, 26 sierpnia 2018 · dodano: 26.08.2018 | Komentarze 5
W planie był wyjazd około dziesiątej ale jakoś nie wyszło i mi się nie spieszyło bo o tej godzinie było ledwie piętnaście stopni a to za mało dla mnie żeby jechać ubrany na krótko więc odczekaliśmy trochę i dopiero po dwunastej ruszyliśmy w stronę węzła Warchlino.Na początku skrótem do Klępina przez Mokrzyce po betonowych płytach a dalej przez Małkocin i jesteśmy przy nad "Chociwelką"
"Betonówka" do Klępina © strus

Węzeł Warchlino - DW 142 © strus
Po przejechaniu nad "Chociwelką" odbijamy na Warchlino żeby w nim wjechać na gruntową drogę do Dąbrowicy która za każdym razem co nią jadę jest w innym stanie.Dziś była zachęcającą więc się ucieszyłem że nie będziemy musieli wracać a innej drogi asfaltowej nie ma .jak się ukazało początek który jest zawsze w gorszym stanie dziś się po nim do lasu dobrze jechało.

Początek drogi gruntowej don Dąbrowicy © strus
Gdy wyjechaliśmy z leśnej doliny i wjechaliśmy na żużlówkę byłem zachwycony nawierzchnią ale okazało się że ledwie po przejechaniu około 150 m zaczął się koszmar dla małżonki i jej nowych opon schwalbe marathon które z głębokich suchym piachem nie dawały sobie rady i Iwonka zaczęła prowadzić rower,głupio było samemu jechać więc zsiadłem i poprowadziłem rowery prawie dobre 300 metrów prawie do samej wioski i obiecałem że już dziś nie będzie żadnych leśnych dróg.

Ostatki dobrej drogi © strus

A to już koszmarna droga.... © strus
Kolejny etap wycieczki to dojazd do Tarnówka najpierw przez Rożnwo a potem po kiepskiej drodze przez Żagórce do Tarnowa i odbijamy do docelowej wioski trochę po lepszej drodze i prawie cały czas z górki i w końcu meldujemy się przy ruina wieży kościelnej.

Tarnowo (niem.Grossenhagen) Kościół filialny p.w. Świętej Rodziny zbudowany w XV w © strus

Przy wieży sprawdziłem godzinę i obliczyłem że do 16.30 możemy nie wrócić drogą przez Stawno i Strumiany dlatego skróciliśmy drogę do Sowna kierując się do DW 141 przez Tarnowiec i Przemocze .Zanim na krótko wjechaliśmy na DW 142 zatrzymaliśmy się przy szlabanie gdzie zaczyna się rowerostrada do Bącznika [ok.7km] na której jakoś w tym roku chyba nie miałem przyjemności jechać co będzie trzeba nadrobić w najbliższym czasie.

"Rowerostrada" dojazd pożarowy 18 © strus
Kilka set metrów na DW 142 i dwóch oszołomów którzy podczas naszego zjeżdżania z głównej drogi na zakręcie nas wyprzedzali gdzie jest bardzo wąską ,szkoda że nie mam kamerki.....
Ostatni etap dzisiejszej rundki do przejazd przez Sowno a następnie wydłużoną drogą do DDR-ki w Żarowie jedziemy przez Poczernin i Lubowo a później prosto do domu .Zdziwiło mnie że dziś niedziela a na ścieżce rowerowej do Stargardu na całym odcinku od Żarowa było pusto,żadnego bikera ani biegaczy.

DDR-ka w Żarowie © strus

TRASA:
Stargard,Mokrzyca,Klępino,Małkocin,Siwkowo,Warchlino,Dąbrowica,Rożnowo,Zagórce,Tarnowo,Tarnówko,Tarnowiec,
Przemocze,Sowno,Poczernin,Rogowo,Lubowo,Żarowo,Stargard.
M A P K A :Tarnówko z Iwonką
- DST 59.27km
- Czas 02:20
- VAVG 25.40km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 2625kcal
- Podjazdy 211m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Przed wizytą u okulisty
Czwartek, 23 sierpnia 2018 · dodano: 23.08.2018 | Komentarze 5
Wolny dzień od pracy po trzech popołudniówkach ale czekała mnie o szesnastej wizyta kontrolna u okulisty i najważniejsze badanie ciśnienia w oku .Postanowiłem przejechać spokojnie minimum 50 km a że taki dystans krótki to nie ma za bardzo gdzie jechać dlatego skierowałem się do gminy Kobylanka żeby zaliczyć standardową trasę pokonywaną najczęściej po pracy z małymi dodatkami.Start i pierwszy etap dojazd do remontowanego ronda w Lipniku przez DDR-ke do Żarowa i Grzędzice.W Lipniku coraz więcej odcinków
nowej poszerzonej ścieżki rowerowej już a asfaltem ale Speeder-em ciężką przejechać dwa odcinki po kamieniach.Dojeżdżam do Motańca a następnie kieruje się do końca szosy w Niedźwiedziu przez Reptowo.

Drogi prowadzące do Zdunowa © strus
Po piachu speeder-em nie pojadę więc zawracam i kieruje się wydłużona drogą do Reptowa przez Kałęge i Motaniec a dalej do Cisewa bez stania na przejeździe kolejowym docieram do lapidarium w Cisewie gdzie telefon odzywa się że paczka oczekuje w paczkomacie oraz drugie info od kolegi że ma dla mnie do odebranie opony SCHWALBE MARATHON dla Iwonki.


droga powrotna do Stargardu to dojazd do DDR-ki w Kobylance a nią już do miasta i odbijam w stronę Oś.Letniego po oponki a następnie do paczkomatu. Jazda z oponami na szyi to pomyłka bo obijały mi się o uda , kręciły się utrudniając jazdę ale jakoś wróciłem bezpiecznie do domu a wizyta na plus ,ciśnienie na 13 i to jest EXTRA WYNIK.

DDR-ka w Lipniku © strus

Odbiór paczki © strus

Nowe gatki- wersja Pro © strus

TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Reptowo,Niedźwiedź,Kałęga,Motaniec,
Reptowo,Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
MAPKA: Przed wizytą u okulisty





