Info

Więcej o mnie.















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Sierpień4 - 5
- 2025, Lipiec9 - 10
- 2025, Czerwiec22 - 15
- 2025, Maj12 - 18
- 2025, Kwiecień9 - 15
- 2025, Marzec20 - 17
- 2025, Luty21 - 4
- 2025, Styczeń19 - 8
- 2024, Grudzień12 - 12
- 2024, Listopad8 - 10
- 2024, Październik13 - 22
- 2024, Wrzesień14 - 27
- 2024, Sierpień17 - 26
- 2024, Lipiec14 - 33
- 2024, Czerwiec20 - 49
- 2024, Maj13 - 24
- 2024, Kwiecień11 - 24
- 2024, Marzec12 - 27
- 2024, Luty7 - 13
- 2024, Styczeń5 - 15
- 2023, Grudzień8 - 18
- 2023, Listopad8 - 15
- 2023, Październik10 - 15
- 2023, Wrzesień14 - 35
- 2023, Sierpień12 - 21
- 2023, Lipiec13 - 35
- 2023, Czerwiec23 - 48
- 2023, Maj17 - 38
- 2023, Kwiecień12 - 33
- 2023, Marzec8 - 17
- 2023, Luty11 - 21
- 2023, Styczeń11 - 20
- 2022, Grudzień9 - 20
- 2022, Listopad10 - 24
- 2022, Październik13 - 27
- 2022, Wrzesień14 - 28
- 2022, Sierpień11 - 20
- 2022, Lipiec12 - 18
- 2022, Czerwiec18 - 31
- 2022, Maj13 - 32
- 2022, Kwiecień16 - 27
- 2022, Marzec11 - 24
- 2022, Luty11 - 17
- 2022, Styczeń9 - 12
- 2021, Grudzień3 - 4
- 2021, Listopad8 - 15
- 2021, Październik10 - 24
- 2021, Wrzesień15 - 29
- 2021, Sierpień13 - 24
- 2021, Lipiec16 - 35
- 2021, Czerwiec24 - 46
- 2021, Maj14 - 29
- 2021, Kwiecień11 - 40
- 2021, Marzec12 - 31
- 2021, Luty8 - 20
- 2021, Styczeń8 - 18
- 2020, Grudzień17 - 50
- 2020, Listopad16 - 71
- 2020, Październik15 - 54
- 2020, Wrzesień17 - 55
- 2020, Sierpień16 - 46
- 2020, Lipiec12 - 40
- 2020, Czerwiec18 - 56
- 2020, Maj17 - 70
- 2020, Kwiecień16 - 86
- 2020, Marzec15 - 70
- 2020, Luty13 - 32
- 2020, Styczeń15 - 41
- 2019, Grudzień15 - 41
- 2019, Listopad14 - 28
- 2019, Październik16 - 43
- 2019, Wrzesień14 - 31
- 2019, Sierpień19 - 47
- 2019, Lipiec11 - 27
- 2019, Czerwiec20 - 50
- 2019, Maj14 - 63
- 2019, Kwiecień14 - 56
- 2019, Marzec14 - 47
- 2019, Luty13 - 34
- 2019, Styczeń11 - 34
- 2018, Grudzień12 - 42
- 2018, Listopad15 - 84
- 2018, Październik12 - 64
- 2018, Wrzesień14 - 60
- 2018, Sierpień16 - 50
- 2018, Lipiec14 - 50
- 2018, Czerwiec15 - 64
- 2018, Maj18 - 70
- 2018, Kwiecień17 - 77
- 2018, Marzec13 - 60
- 2018, Luty10 - 40
- 2018, Styczeń13 - 64
- 2017, Grudzień14 - 53
- 2017, Listopad14 - 52
- 2017, Październik13 - 43
- 2017, Wrzesień12 - 39
- 2017, Sierpień14 - 45
- 2017, Lipiec11 - 47
- 2017, Czerwiec16 - 63
- 2017, Maj4 - 20
- 2017, Kwiecień5 - 19
- 2017, Marzec14 - 47
- 2017, Luty6 - 22
- 2017, Styczeń10 - 26
- 2016, Grudzień10 - 34
- 2016, Listopad11 - 30
- 2016, Październik10 - 30
- 2016, Wrzesień12 - 47
- 2016, Sierpień7 - 31
- 2016, Lipiec8 - 24
- 2016, Czerwiec12 - 48
- 2016, Maj17 - 76
- 2016, Kwiecień11 - 74
- 2016, Marzec12 - 57
- 2016, Luty11 - 40
- 2016, Styczeń12 - 25
- 2015, Grudzień11 - 40
- 2015, Listopad13 - 41
- 2015, Październik15 - 60
- 2015, Wrzesień15 - 74
- 2015, Sierpień16 - 58
- 2015, Lipiec15 - 49
- 2015, Czerwiec12 - 51
- 2015, Maj13 - 55
- 2015, Kwiecień15 - 63
- 2015, Marzec12 - 57
- 2015, Luty13 - 39
- 2015, Styczeń8 - 29
- 2014, Grudzień12 - 30
- 2014, Listopad12 - 32
- 2014, Październik11 - 23
- 2014, Wrzesień10 - 34
- 2014, Sierpień15 - 28
- 2014, Lipiec12 - 29
- 2014, Czerwiec12 - 33
- 2014, Maj12 - 33
- 2014, Kwiecień14 - 41
- 2014, Marzec16 - 51
- 2014, Luty10 - 31
- 2014, Styczeń10 - 38
- 2013, Grudzień10 - 34
- 2013, Listopad11 - 34
- 2013, Październik11 - 36
- 2013, Wrzesień12 - 26
- 2013, Sierpień15 - 24
- 2013, Lipiec7 - 10
- 2013, Czerwiec11 - 17
- 2013, Maj13 - 16
- 2013, Kwiecień11 - 6
- 2013, Marzec6 - 3
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień4 - 3
- 2012, Listopad8 - 2
- 2012, Październik12 - 4
- 2012, Wrzesień12 - 17
- 2012, Sierpień13 - 8
- 2012, Lipiec10 - 6
- 2012, Czerwiec12 - 4
- 2012, Maj15 - 1
- 2012, Kwiecień14 - 3
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień3 - 1
- 2011, Listopad11 - 7
- 2011, Październik11 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
REKREACJA
Dystans całkowity: | 82883.87 km (w terenie 6978.15 km; 8.42%) |
Czas w ruchu: | 3372:53 |
Średnia prędkość: | 24.53 km/h |
Maksymalna prędkość: | 3529.00 km/h |
Suma podjazdów: | 280226 m |
Suma kalorii: | 3363124 kcal |
Liczba aktywności: | 1370 |
Średnio na aktywność: | 60.50 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
- DST 65.39km
- Teren 25.00km
- Czas 04:01
- VAVG 16.28km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 3491kcal
- Podjazdy 114m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Rodzinne pożegnanie lata
Sobota, 22 września 2018 · dodano: 22.09.2018 | Komentarze 3
Ostatni dzień lata a temperatura spadła o połowę w porównaniu do dnia wczorajszego ale za to wyruszyliśmy tym razem w na rodzinną wyprawę w cztery osoby a mianowicie ja z małżonką i syn z koleżanką czego dawno nie robiliśmy.Chcieliśmy im pokazać grzybki w Pucku do którego jazdę rozpoczęliśmy od przejazdu DDR-ką do Żarowa a następnie przez Lubowo i Rogowo jedziemy do Poczernina.
Pogromca pól w Lubowie © strus
W Poczerninie wybieramy dawno nie pokonywaną drogę obok "kapliczki" żeby dojechać w okolice krzyżówki DW142 z DW 141 co był bardzo złym pomysłem.Myślałem że po wczorajszych opadach na leśnych drogach już nie będzie dużo piachu a niestety trzeba było rowery prowadzić.

Brukowa droga za Poczerninem © strus

Kapliczka przy Misji Matki Bożej Światłości w Poczerninie. © strus
Cofamy się do Sowna i kierujemy po przejechaniu nad "Chociwelką" przez Strumiany po dziurawej drodze do Pucka gdzie na leśnej polance pojawiły się trzy nowe grzybki z których najbardziej podobała nam się kania.

Na drodze za Strumianami © strus

Kania i Viper © strus

Nieudane zdjęcie © strus
Po odpoczynku wśród grzybków ruszyliśmy w kierunku Załomia do pizzerii przez Kliniska Wielkie i Pucice ale najpierw musieliśmy przedostać się na drogą stronę S3 przez przejście dla pieszych co wcale łatwe nie jest.Gdy się posililiśmy ruszyliśmy w drogę powrotną zaczynając od dojazdu do leśnej ścieżki prowadzącej do Wielgowa która też była ciężka do przejechania dlatego odbiliśmy szutrówką do asfaltówki która prowadzi do "Chociwelki" wcześniej przejeżdżając tym razem nad S3

Przejazd nad S3 © strus

Początek szutrówki © strus
W Wielgowie ulicą Borsucza skierowaliśmy się do dojazdu pożarowego 40 czyli głównego szlaku na Sowno i po krótkim odpoczynku na jedynych ławeczkach ruszyliśmy do Cisewa prze Wielichówko żeby tam męczyć się z piachami i zameldować w Miedwiecko z którego już blisko do DDR-ki w Zieleniewie.Ten dojazd pożarowy 36 z Cisewa do Miedwiecka chyba najbardziej przejezdny jest zimą bo tam ciągle są masy luźnego piachu z którym trzeba walczyć.

Leśne miejsce na odpoczynek © strus

Robi się ciemno © strus
Młodzi gdy zobaczyli znaną im ścieżkę rowerową odetchnęli z ulga że już blisko do domu ale robiło się ciemno i nie mieli oświetlenia.Na szczęście ciemności dopadły nas już po zaliczeniu DDR-ki do Stargardu a ostanie niecałe dwa kilometry dla bezpieczeństwa młodzi pojechali sami niestety po chodniku.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Strumiany,Pucko,Kliniska Wielkie,Pucice,Załom,Wielgowo,Wielichówko,
Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
MAPKA: Rodzinne pożegnanie lata
- DST 51.81km
- Czas 02:01
- VAVG 25.69km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 2272kcal
- Podjazdy 127m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
50- tka po pracy
Piątek, 21 września 2018 · dodano: 21.09.2018 | Komentarze 3
To raczej ostatni dzień tego roku gdzie termometr przekroczył trzydzieści stopni więc nie mogłem odpuścić dzisiejszej rundki wykręconej po pracy zaczynając tradycyjnie od DDR-ki na Żarowo i zameldowanie się na kolejnej ścieżce rowerowej do której dojechałem przez Grzędzice.Temperatura extra tylko wiatr bardzo dokuczliwy w porywach 60km/h według wetteronline.de co odczułem najbardziej na odkrytych terenach.W Morzyczynie jak ostatnim razem odbijam na Jęczydół przez Oś.Zielone a następnie jadę do Bielkowa gdzie na polach była mini piaskowa burza ,nigdy takiego zjawiska nie widziałem.
Droga przez Oś.Zielone © strus

Mini burza piaskowa © strus

Z Bielkowa jadę do Kobylanki a tam po objeżdżanych wielokrotnie drogach pokręciłem się zaliczając dwa razy Motaniec i Reptowo żeby wrócić do Kobylanki na DDR-kę a nią do Morzyczyna gdzie zajeżdżam na promenadę nad jezioro Miedwie a na wodzie duże ilości miłośników wiatru na wodzie.


Miłośnicy wiatru na wodzie © strus

Molo nad J.Miedwie © strus
Wracam na DDR-kę i jadę do Stargardu a po drodze w miejscu gdzie jeszcze nie ma barierek na poszerzonej ścieżce rowerowej przed Lipnikiem jak wyjechałem za krzaczków podmuch przestawił mnie z rowerem na drodze na szczęście nie do rowu.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Oś.Zielone,Jęczydół,Bielkowo,Kobylanka,Motaniec,Reptowo,
Niedźwiedź,Kałęga,Motaniec,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard,
M A P K A : 50-tka po pracy
- DST 64.27km
- Czas 02:24
- VAVG 26.78km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 2822kcal
- Podjazdy 177m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
Stare Czarnowo.
Środa, 19 września 2018 · dodano: 19.09.2018 | Komentarze 5
Na dzisiejszy dzień planowałem setkę aż do śniadania przy którym małżonka oznajmiła że też ma wolne od pracy i zapytała co będziemy robić popołudniu? To ja szybko zabrałem się do wymiany zużytego ogumienia Schwalbe Marathon na których nigdy nie złapałem kapcia i ruszyłem na DDR-kę przy szczecińskiej i wydłużoną drogą przez Kunowo dojechałem do Morzyczyna a następnie przez nową drogę do Jęczydołu zahaczyłem o Oś.Zielone.
Porównanie opon Schwalbe Marathon © strus

Nowa droga do Jęczydołu © strus
Kolejny odcinek trasy do jazda do Bielkowa a następnie przez Nieznań melduję się w Kołbaczu i wydłużoną drogą przez Dębinę jestem u celu czyli w Starym Czarnowie gdzie robię mini przerwę żeby wykonać dwa telefony.


Kołbacz (niem.Kolbatz) Kościół parafialny p.w. NSPJ budowany od 1210 do 1347 r. © strus
Do Kołbacz wracam krótszą drogą i jadę do DDR-ki w Kobylance przez Nieznań i Bielkowo a następnie ścieżką rowerową do Lipnika gdzie odbijam na Żarowo przez Grzędzice.Gdy podjeżdżałem do Lipnika poszerzoną DDR-ką zastanawiałem się czy postawią barierki bo można zjechać w dół do rowu czego poniższe zdjęcie nie oddaje.Chwilę po trzynastej byłem w domu i po objadku byłem na długim spacerku z Iwonką.

DDR-ka w okolicy Lipnika © strus

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Kunowo,Zieleniewo,Morzyczyn,Oś.Zielone,Jęczydół,Bielkowo,Nieznań,Kołbacz,Dębina,
Stare Czarnowo,Kołbacz,Nieznań,Bielkowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
MAPKA : Stare Czarnowo.
- DST 68.14km
- Czas 02:49
- VAVG 24.19km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 2553kcal
- Podjazdy 242m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Dąbie
Niedziela, 16 września 2018 · dodano: 16.09.2018 | Komentarze 5
Iwonka dostała od mnie zakaz jazdy rowerem a ja wyruszyłem wydłużoną drogą przez Giżynek do DDR-ki prowadzącej do stacji paliw w Motańcu na której dziś duży ruch przez święto dyni w Morzyczynie.Dawno nie pokonywałem dojazdu pożarowego 48 do Jezierzyc bo ostatni solo jeździłem cały czas Speeder-em więc ruszyłem w las.
Wjazd na DP 48 do Jezierzyc © strus

Czterokilometrowy odcinek do Jezierzyc cały w kamieniach o różnej wielkości wcześniej tak nie było ,trzeba był uważnie jechać żeby nie trafić na coś większego.Wyjeżdżam na DW 119 na której dziwne roboty drogowe i kieruje się do Płoni na ulicę Mokradłową żeby skierować się ku Koziej i zameldować się w Kijewie.

Lokomotywka na ul.Pyrzyckiej © strus

Leśna droga do Kijewa © strus
Po przejechaniu nad A6 melduje się w Kijewie i kieruje się do Dąbia gdzie obieram kierunek na Wielgowo i ponownie na węźle Dąbie przejeżdżam nad tą samą autostradą żeby i dojeżdżam do dojazdu pożarowego 40 oczywiście w Wielgowie.

Przejazdy nad A 6 © strus


Dojazd pożarowy 40 dzisiejszego dnia w super stanie że aż nie pamiętam żeby tak się dobrze jechało na całym odcinku do momentu zjechania z tej drogi ale i dalsza droga do Wielichówka bez zarzutów nawet tarka do samej wioski jakby bardzo zmalała.

Dojazd pożarowy 40 - odcinek brukowy © strus

Plantacja borówki w Wielichówku © strus
Trzeci dzień pod rząd melduje się w Wielichówku za każdym razem wjeżdżam z innej strony,kieruję się do Cisewa a tym razem postanowiłem pojechać bezpośrednio do Miedwiecka ale nawet nie udało mi się dojechać do DP 36 ponieważ cała droga była pokryta
grubą warstwą luźnego piachu który uniemożliwiał jazdę ,wróciłem i ruszyłem drogą której nie było na mapie ale wyglądała zachęcająco

Droga z Cisewa do Miedwiecka © strus
Jadąc po trawie nie zauważyłem leżącej gałęzi najechałem na nią i zaliczyłem upadek , jak wczoraj małżonka tak ja dziś można powiedzieć że znowu Cisewo tylko u mnie łagodnie bo na trawie i piachu.

Upadek na leśnej drodze © strus
Po upadku szybko się pozbierałem i ruszyłem do Miedwiecka,pomyliłem drogi a do pomyłki doszło przez wycięty duży fragment lasu i musiałem wracać żeby znaleźć się na szlaku prowadzącym do DDR-ki w Zieleniewie a nią już prosto do domu.

TRASA:
Stargard,Giżynek,Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Śmierdnica,Płonia,
Kijewo,Dąbie,Wielgowo,Wielichówko,Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
MAPKA : DĄBIE
- DST 95.53km
- Teren 11.60km
- Czas 04:45
- VAVG 20.11km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 4151kcal
- Podjazdy 321m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa etapy i pierwsza .....
Sobota, 15 września 2018 · dodano: 15.09.2018 | Komentarze 6
Pogoda wietrzna temperatura jaka lubię, najpierw ruszam na pięćdziesiątkę solo i wybrałem się na wschodnie tereny na których dawno nie byłem zaczynając od dojazdu gruntową drogą przez Mroczeń do Strachocina gdzie wjechałem na DK 20 a dalej kierunek na Tychowo
Mroczeń - prace polowe © strus

Korpus starego wiatrak w Tychowie © strus
Przejazd przez Tychowo i wyjeżdżam na DK 10 ale tylko klika metrów bo bardzo nie lubię odcinka do Krąpiela i skierowałem się na farmę wiatrową przez drogę którą na początku ktoś zaorał że nie mogłem po niej jechać i musiałem pokonać odcinek prowadząc rower a później szutrami do Trzebiatowa .Dziurawy Trzebiatów zaliczony i już dobrą drogą do Pęzina i odbijam na Golinę.

Zaorana droga do farmy wiatrowej © strus

Farma wiatrowa © strus
Chwila moment i zawitałem w Barzkowicach a dalej już tylko dojazd nad jezioro w Marianowie i sprawdzenie godziny bo na czternastą byłem umówiony z Iwonka na drugi etap dzisiejszego kręcenia.W jeziorze bardzo niski poziom wody jeszcze takiego nie widziałem zawsze była woda wzdłuż całego mola.

Barzkowice (niem.Barskewitz) Kościół parafialny p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła z XIX w © strus

Jezioro Marianowskie © strus
Po 28 km pora wracać po małżonkę i to prawie całą drogę pod wiatr a czas goni dlatego do Strachocina jechałem non-stop bez zwracania uwagi co by tu uwiecznić na zdjęciu jadąc przez Czarnkowo ponownie Pęzino i dwa Ulikowa.W Ulikowie zrobiło się ciemno i delikatnie pokropiło że miałem ochotę na odwołanie drugiego etapu.

Dotarłem na czas i wyruszyliśmy od razu w dalszą drogę zaczynając od DDR-ki na Żarowo a następnie wydłużoną drogą przez Lubowo i Poczernin docieramy do Sowna .Zanim ruszyliśmy do Wielichówka podjechaliśmy do sklepu w Sownie po obiad - banany bo od śniadania nic nie jadłem.Cofnęliśmy się pod szkołę i ciężką drogą około ruszyliśmy do Wielichówka po drodze która początkowo wyglądała jakby na niej były wylane resztki betonu a później duże ilości kamieni i cegieł i tak 2,7 km a na miejscu czarno na niebie.

Zakupy w Sownie © strus

Dobre początki do Wielichówka z Sowna © strus

Droga do Wielichówka © strus

Czarne chmury © strus
Te czarne chmury chyba przyniosły przykre zdarzenie gdy przyjechaliśmy po nowej drodze do Cisewa małżonka w czasie jazdy zasłabła co skutkowało bolesnym upadkiem na asfaltowej drodze.Podeszliśmy do wiaty gdzie opatrzyłem jej stłuczone kolano.Na szczęście Iwonka jeździ również w kasku na którym pozostał ślad ,inne straty to spodnie do wyrzucenia a bluzę da się naprawić ale całe to zajście bardzo mnie zdenerwowało więc skróciliśmy wycieczkę jadąc do DDR-ki w Kobylance przez Reptowo.

Przymusowa przerwa w Cisewie © strus
W Reptowie chciałem zrobić skrót do Morzyczyna z pominięciem Kobylanki ale droga była zbyt piaszczysta i pojechaliśmy jak napisałem wcześniej a ścieżką rowerową już prosto do domu bez zajeżdżania na "Złota Dynię" jak było w planach i całą drogę powrotną rozmyślałem co było przyczyna omdlenia i czy Iwonkę mogę zabrać na jutrzejszą rundkę.Była to pierwsza gleba małżonki i od razu na asfalcie , bardzo jej współczuję bo ja kilka zaliczyłem ale przeważnie na leśnych drogach albo zima na śniegu i lodzie.


TRASA:
Stargard,Mroczeń,Strachocin,Święte,Tychowo,Trzebiatów,Pęzino,Golina,Barzkowice,Marianowo,Czarnkowo,Pęzino,Ulikowo,
Ulikowo,Kolonia,Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Wielichówko,Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A :Marianowo solo
M A P K A : Wielichówko : Pierwszy upadek małżonki
Kategoria MIX [SOLO RODZINA], REKREACJA
- DST 54.71km
- Czas 02:04
- VAVG 26.47km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2416kcal
- Podjazdy 250m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
50-tka po pracy.
Piątek, 14 września 2018 · dodano: 14.09.2018 | Komentarze 0
Mój pesel nie pozwolił mi wczoraj wyskoczyć na rundkę po prostu gdy wróciłem do domu z pracy padłem na facjatę i pospałem prawie dwie godziny ale dziś nie było już mowy zakończenia dnia bez roweru nawet wyruszając miałem zamiar dołożyć jakiego bonusa.Wyruszyłem jak ostatnim razem zaczynając od jazdy DDR-ką do Kobylanki a następnie skierowałem się do Wielichówka przez Cisewo gdzie okazało się że odkryty remont drogi to był dopiero początek bo dziś była już lepsza nawierzchnia i ponoć ostateczna na odcinku Cisewo - Wielichówko.
Droga Cisewo - Wielichówko © strus

Z Wielichówka wracam do Reptowa oczywiście przez Cisewo i jadę do końca asfaltu w Niedźwiedziu tam kolejny nawrót i jadę do DDR-ki w Motańcu przez Kałęge a po drodze szukam ciemnego miejsca żeby coś dostrzec na telefonie bo nie wiem w jaki sposób na maksa miałem czarny ekran a przy okazji fotka nadchodzącej jesieni.

Nadchodząca jesień © strus
Ścieżką rowerową z Motańca jadę do Morzyczyna gdzie odbijam na promenadę nad jeziorem Miedwie a tam już trwają przygotowania do weekendowego święta dyni pod nazwą "Złota Dynia".- walka o najlepsze miejsca dla wystawców.

Święto dyni i nie tylko.... © strus

Wracam na główną DDR-ke i smigam do Lipnika a tam odbijam w kierunku Grzędzic ale po przejechaniu krótkiego odcinka po kamieniach nagle poczułem że jakby mi "brakowało powietrza" w kole ,sprawdzam ,dopompowuje i wracam najkrótszą drogą do domu gdzie napompowałem koło na maksa i jutro zobaczę czy wszystko OK a bonus nie dokończony .Po raz pierwszy miałem problem od kiedy założyłem Schwalbe marathon ale myślę że opona się już zużyła.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Reptowo,Cisewo,Wielichówek,Cisewo,Reptowo,Niedźwiedź,Kałęga,
Motaniec,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A : 50-tka po pracy.
- DST 50.39km
- Czas 01:54
- VAVG 26.52km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 2245kcal
- Podjazdy 164m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
50-tka po pracy.
Poniedziałek, 10 września 2018 · dodano: 10.09.2018 | Komentarze 4
Ciepło ale już bez słońca gdy wyruszyłem do gminy Kobylanka na pięćdziesiątkę po pracy z wiatrem lekko dokuczającym gdy jechałemw kierunku Lipnika przez Grzędzice po przejechaniu DDR-ki do Żarowa zawitałem na całkowicie wyremontowanym odcinku DDR-ki w Lipniku na odcinku jednego kilometra - poszerzona do czterech metrów.

Wyremontowana DDR-ka w Lipniku © strus
Zanim dotarłem do gminy Kobylanka jadąc ścieżką rowerową w Zieleniewie odbiłem na promenadę nad jeziorem Miedwie gdzie dziś ruch zdecydowanie mniejszy niż w poprzednich miesiącach i można spokojnie przejechać w pobliżu jeziora.

Amfiteatr w Morzyczynie © strus

Jezioro Miedwie w Morzyczynie © strus

W Morzyczynie wróciłem na ścieżkę rowerową i jadę nią do Motańca a następnie kieruje się do końca Niedźwiedzia wydłużoną drogą przez Reptowo a tam stoją maszyny remontującą leśną drogę prowadzącą do dojazdu pożarowego 45

Remont leśnej drogi w okolicy Niedźwiedzia © strus
Gdy przed mną piach zawracam i znowu wydłużona drogą wracam do Reptowa zahaczając ponownie Motaniec i kieruję się do DDR-ki w Kobylance i wracam do Stargardu .Gdy byłem w Zieleniewie awarii uległa torebka pod siodłowa którą zamocowałem za pomocą pokrowca ochronnego na gumce.To srebrne cudeńko ma chronić torebkę przed deszczem i błotem a posłużyło jako zapięcie.

Awaryjne mocowanie torebki pod siodłowej © strus
Będąc już w mieście otrzymałem sms o nadejściu paczki więc zanim wróciłem do domu zajechałem jeszcze do paczkomatu tym razem paczka Iwonki.


TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Reptowo,Niedźwiedź,Kałęga,Motaniec,
Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A : 50-tka po pracy.
- DST 76.54km
- Teren 9.20km
- Czas 04:14
- VAVG 18.08km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 3724kcal
- Podjazdy 140m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Goleniów z Iwonką
Niedziela, 9 września 2018 · dodano: 09.09.2018 | Komentarze 5
W końcu na rowerze po tygodniu drugich zmian i sobotnim treningu spacerowym po Szczecinie bo takiego dawno nie było dziś ruszyliśmy do Goleniowa bo tak w ubiegłą niedzielę postanowiliśmy chodź po mojej namowie że od Tarnówka jest już blisko do DDR-ki w Podańsku co małżonkę przekonało bo dalej pojedzie aż do Lubczyny wyłącznie ścieżką rowerową....i tak zrobiliśmy z małą przygodą wjeżdżając do Goleniowa, pan w busie patrzył na nas z około 10 metrów i zajechał nam drogę bo za nami jechała jego żona z którą chciał po gadać bynajmniej tak się tłumaczył tyle że ja zatrzymałem się pół metra przed jego autem i pojechałem po nim.Spokojny przejazd przez miasto i jedziemy DDR-ką w tym roku oddaną w strefie przemysłowej do Lubczyny.

DDR-ka do Lubczyny © strus

Po ponad sześciu kilometrach na ścieżce rowerowej od strefy przemysłowej do Smolna sprawdzam czas i kilometry do przejechania żeby wrócić do 16.30 bo na siedemnastą byliśmy umówieni.Wybrałem krótszą drogę do Klinisk przez Rurzycę bo właśnie w Kliniskach chcieliśmy sobie zrobić przerwę na coś słodkiego w Asprod.Sklep był czynny ale obsługiwała tylko jedna pani a kolejka była na zewnątrz
więc pojechaliśmy w dalszą drogę udając się do przejścia przez S3.Wyjątkowo dzięki innej bikerce udało nam się przedostać na drugą stronę z marszu bez żadnego postoju i oczekiwania aż się ktoś zlituje.

Już na drugiej stronie S3 © strus
Po czterech kilometrach po dziurach docieramy do pierwszego parkingu z ławkami gdzie wymusiłem na Iwonce przerwę dla jej chorych dłoni bo jechaliśmy w dobrym tempie bez żadnych krótkich przerw poza Kliniskami przez piekarnią .W lesie Iwonka odpoczywała na ławce a ja ruszyłem w las i nic poza suszą.

Przerwa na parkingu © strus
Po kwadransie ruszamy w drogę do domu przez Strumiany aby dotrzeć do Sowna i niestety małżonka nie dała się na mówić na wydłużoną drogę do Żarowa tylko jedziemy tym samym odcinkiem co jechaliśmy rano a na koniec DDR-ka z Żarowa do Stargardu.


TRASA:
Stargard,Żarowo,Smogolice,Sowno,Przemocze,Tarnowiec,Tarnówko,Podańsko,Goleniów,Łozienica,Smolno-Lubczyna,Rurzyca,
Kliniska Wielkie,Kliniska Małe,Strumiany,Sowno,Smogolice,Żarowo,Stargard.
M A P K A : Goleniów z Iwonką
- DST 70.33km
- Teren 2.30km
- Czas 02:40
- VAVG 26.37km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 2324kcal
- Podjazdy 147m
- Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
- Aktywność Jazda na rowerze
70-tka po pracy.
Poniedziałek, 3 września 2018 · dodano: 03.09.2018 | Komentarze 7
Po weekendzie spędzonym z małżonką na rowerze dziś po pracy mogłem wybrać się na rundę bez "balastu" i pojechać swoim tempem i to przy pięknej słonecznej pogodzie zaczynając od przejazdu do strefy przemysłowej w Kluczewie przez Giżynek i Golczewo do końca szosy która zamienia się w poradziecki pas startowy dla samolotów.
Pozostałości po pasie startowym © strus
Na końcu DDR-ki zawracam i kieruje się do ronda w Golczewie a tam odbijam na Skalin , dalej próbowałem dojechać do jeziora Miedwie w Wierzchlądzie ale na drogę ktoś wysypał kamienie po których Merida na oponach 23 mm nie dawała sobie rady i wróciłem i pojechałem do Koszewa przez Koszewko zatrzymując się na chwile przy wiejskim stadionie.

Kamienna droga do Wierzchlądu © strus

Wiejski stadion w Koszewie © strus
Gdy stałem przy stadionie z zamiarem pospacerowania do jeziora dostałem wiadomość od sports-trackera że mój kolega z pracy Tomasz właśnie zakończył swoją rundkę po pracy i to przejechał ponad 70 km czym wjechał mi na ambicję i zamiast spaceru nad jeziorem ruszyłem w dalszą trasę a że małżonka ma dziś druga zmianę to nie dowie się że pojechałem ponad normę kilometrów po pracy czyli pięćdziesiąt.Wzdłuż jeziora dotarłem do DDR-ki w Zieleniewie przez dziurawe Kunowo gdzie miałem się już nie pojawić na
Speeder-ze zawitałem na promenadzie gdzie zrobiłem kilka fotek i wróciłem na ścieżkę rowerową w Morzyczynie.

Molo główne w Zieleniewie © strus

J.Miedwie w Morzyczynie © strus

Amfiteatr w Morzyczynie © strus
DDR-ka jadę do Motańca a następnie robię rundkę po gminie Kobylanka jadąc przez Niedźwiedź do Reptowa i wracam na ścieżkę rowerową w Kobylance którą jadę do Lipnika gdzie odbijam do DDR-ki w Żarowie przez Grzędzice i melduje się w domu z małą złością że kolejne cztery dni spędzę w pracy na drugiej zmianie czyli bez roweru a ma być słoneczna pogoda. A tak co do jazdy we wrześniu to cienko to widzę ponieważ nie mam żadnego dnia wolnego w tygodniu a za to wolne już wszystkie weekendy które pewnie spędzę z małżonką na rowerze....może jakiś dzień mi odpuści :)

TRASA:
Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo,Golczewo,Skalin,Wierzchląd,Koszewko,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd,Kunowo,Zieleniewo,
Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Kałęga,Niedźwiedź,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
M A P K A : 70-tka po pracy.
- DST 62.13km
- Teren 22.00km
- Czas 03:41
- VAVG 16.87km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 3323kcal
- Podjazdy 79m
- Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
- Aktywność Jazda na rowerze
Pucko z małżonką.
Niedziela, 2 września 2018 · dodano: 02.09.2018 | Komentarze 4
Dziś ja nie prowadziłem za wybór trasy jest odpowiedzialna małżonka to ona chciała jechać na grzybobranie do Pucka zaczynając od DDR-ki na Żarowo a później dojazd wydłużoną drogą do Sowna przez Lubowo i Poczernin.Pogoda nie taka jaką zapowiadano jeszcze w piątek a na dodatek dziś przy śniadaniu straszyli jeszcze przelotnymi opadami deszczu które miały być po piętnastej a teraz jest już po siedemnastej oraz piękna słoneczna pogoda.
Bydło w Poczerninie © strus
Z Sowna kierujemy się do Strumiany przejeżdżając nad "Chociwelką" po wyremontowanym wiadukcie ale bruk został stary i bardzo nierówny czyli brak komfortu jazdy ,zresztą cała droga do Klinisk woła o remont i to bardzo pilny dlatego ja ją traktuje jako terenową drogę

Widok z wiaduktu na DW 142 © strus
Na parkingu leśnym wszystkie ławki zajęte a Iwonka chciała na chwile się zatrzymać żeby dać odpocząć nadgarstkom dlatego wjeżdżamy na pierwszą napotkaną leśną drogę a na niej pojawiają się kolory jesieni.

Oznaki jesieni © strus

Po krótkim odpoczynku jedziemy już prosto na grzybobranie do Pucka a przed odbiciem w lewo mijamy dużą grupę bikerów jadących z Klinisk w różnym wieku.

Prawdziwki i nie tylko w Pucku © strus

Z grzybobrania tym razem ja wymyśliłem że pojedziemy przez las do "Chociwelki" bo droga była zachęcająca a na dodatek jeszcze spotkaliśmy konnych którzy polecili nam drogę która miała być bez piachu ale nią daleko nie pojechaliśmy i wróciliśmy do szosy którą przyjechaliśmy do Pucka.

Zachęcająca droga do "Chociwelka" © strus
Gdy wróciliśmy na dziurawy asfalt pojechaliśmy dokładnie tą samą drogą którą przyjechaliśmy aż do Żarowa gdzie przywitało nas słoneczką i namówiłem Iwonkę na jeszcze klika kilometrów jadąc do DDR-ki w Lipniku przez Grzędzice i dopiero powrót do domu.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Strumiany,Pucko,Strumiany,Sowno,Poczernin,Lubowo,Żarowo,
Grzędzice,Lipnik,Stargard.
M A P K A : Pucko z małżonką