Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 119014.41 kilometrów w tym 11360.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:714.00 km (w terenie 191.00 km; 26.75%)
Czas w ruchu:38:39
Średnia prędkość:18.47 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:59.50 km i 3h 13m
Więcej statystyk

Z Iwonką do Kołowa

Sobota, 3 maja 2014 · dodano: 03.05.2014 | Komentarze 4

Dziś mój czwarty dzień wolny od pracy miał inaczej wyglądać ale gdy widziałem słońce za oknem to zaniedbałem drobne zaległe prace domowe i wyruszyliśmy z żona na szlak ,chodź ona nie wiedziała dokąd jedziemy.DDR pojechaliśmy do Kobylanki gdzie w sklepie zakupiłem batony musli i napoje i zajechaliśmy na coś słodkiego za kościół i małe rozpoznanie sił i chęci żony.
Fontanna w Kobylance
Fontanna w Kobylance © strus
Mimo że było 12 stopni to czuć było chłód ,dobrze że nie pojechałem na krótko bo chyba bym zmarzł gdy zachodziło słońce,żona sama zaproponowała kierunek na Jezierzyce to o Kołowie postanowiłem powiedzieć jej dopiero w okolicy ulicy Pyrzyckiej.Pierwsza sama zareagowała dlaczego nie skręciłem w Jezierzycach w Bukową ,odpowiedziałem że dziś pojedziemy inaczej.Zorientowała się jak zobaczyła drogowskaz na Kołowo i do Glinnej ,przyjęła to dobrze do póki nie zobaczyła bruku.Pocieszyłem żonkę że jak będą ją nadgarstki bolały to podprowadzę jej sam rower po bruku i pod góry które nie będzie mogła podjechać.

Zdziwiłem się bardzo że dała sobie radę podjechać pod najdłuższy podjazd bez prowadzenia roweru jedynie z jednym krótkim odpoczynkiem.
Po wspinaczce zażądziłem przerwę w Kołówku i podziwialiśmy sobie biegające konie.
Konie w Kołówku
Konie w Kołówku © strus

Po przerwie ruszyliśmy w dalszą trasę i po drodze przedstawiłem dwie koncepcje powrotu do domu ,lżejszy to powrót szosą przez Dobropole Gryfińskie i Stare Czarnowo a cięższy ze względu na  zjazd po bruku do Płoni.Żona wolała bruk niż podjazd pod Nieznań więc jej słowo dla mnie rozkazem i tak zawitaliśmy w Kołowie.
Kołowo zdobyte
Kołowo zdobyte © strus
Podjechaliśmy pod antenę a następnie brukiem zjechaliśmy do Płoni ,w lesie słońca nie było przez co było dość chłodno szczegółnie w dłonie aż raz się zatrzymaliśmy na małej polance ze słońcem w celu dogrzania się.Na Bukowym pierwszy raz widziałem taką ilość rowerzystów ,myślę że w sumie było ich około trzydziestu. Z Płoni do Zdunowa jechaliśmy pod bardzo zimny wiatr ,małżonka narzekała że jest jej zimno ,polepszyło się jak lasem jechaliśmy do Niedźwiedzia wtedy postanowiłem że po drodze zajedziemy gdzieś na kawę dla rozgrzania.Nie ma to jak kawa i hot-dog na stacji paliw , już po kilku łykach była zadowolona.

A wystarczyło coś zabrać dodatkowego do plecaka ,teraz będę musiał za nią o tym pamiętać na przyszłe chłodne dni.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Jezierzyce,Śmierdnica,Płonia ,Kołówko,Kołowo,Płonia ,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.



Kategoria SOLO


Na pizzę do Dąbia

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 01.05.2014 | Komentarze 6

Żeby nie siedzieć w domu w wolny majowy dzień wybraliśmy się na obiad na pizzę do Dąbia nieco dłuższą trasą przez Puszczę Goleniowską terenowo do Wielgowa.Teren sama małżonka zaproponowała mimo że ostatnio na mnie krzyczała ,dziś nie krzyczała ale ok.100 metrów przed Cisewem prowadziła rower bo było dużo luźnego piasku.Za to chwaliła drogę z Reptowa do Wielgowa która została naprawiona i przy ławeczkach w lesie zrobiliśmy pierwszą przerwę na wchłanianie promieni słonecznych.

Na Tczewskiej już nie ma piaskowych ulic ,chodź przez most jeszcze przejazdu niema ale chyba lada moment będzie prawym pasem.

Chyba były jakieś skargi na przechodzących przez S3 rowerzystów bo przy wiadukcie gdzie wcześniej przechodziłem dziś stał płot ale   przestawiliśmy jeden słupek i udało się nam przemknąć na druga stronę.

Teraz prosto do Dąbia  ale po drodze nic nie spotkaliśmy oprócz Marco Polo w którym ostatnio nam nie bardzo smakowało zawróciliśmy przy Pomorskiej i zamówiliśmy po pizzy.

Wracając do domu w Wielgowie na ulicy Nieśmiałej uzupełniliśmy napoje i coś słodkiego na drogę.Jak wyjeżdżaliśmy z domu to temperatura wynosiła 16 stopni a około 18 -tej było już  ledwie 12 -cie  dobrze że zabrałem do plecaka coś cieplejszego dla małżonki i zarobiłem u niej plusa.

TRASA:
Stargard,Grzędzice,Grzędzice Majątek,Cisewo,Reptowo,Zdunowo,Wielgowo,Dąbie,Wielgowo,Zdunowo,Niedźwiedź,Reptowo,Kobylanka,
Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.

Kategoria RODZINNA