Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 113697.42 kilometrów w tym 10828.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Słoneczny dzień.

Piątek, 26 grudnia 2014 · dodano: 26.12.2014 | Komentarze 2

W końcu słońce..... wybrałem się do Wierzbna przez lotnisko w Kluczewie.Słoneczko pięknie świeciło wiaterek delikatny po prostu tylko jechać.

Na Golczewo
Na Golczewo © strus
Okolice Cargotec-u
Okolice Cargotec-u © strus
Jadąc do Dębicy chciałem w końcu dotrzeć nie tylko w okolice ale również do wewnątrz bunkra typu granit ale niestety było za mokro a z drugiej strony błoto.
Podwójny schron typu Granit dla pocisków rakietowych klasy z-z
Podwójny schron typu Granit dla pocisków rakietowych klasy z-z © strus
Droga z Dębicy do Wierzbna którą bardzo lubię jeździć dziś była moim koszmarem przez "pułapki" na drodze.W dwie dałem się złapać przez co moje ochraniacze na stopy były zalane wodą. Po prostu na drodze było dużo kałuż z cienkim lodem i na lodzie śnieg wydawało się że jest prosta droga jak na poniższej fotce.
Droga do Wierzbna z pułapkami
Droga do Wierzbna z pułapkami © strus
Przy molo w Wierzbnie ściągam ochraniacze i je po prostu wykręcam żeby pozbyć się wody a miałem je zaimpregnować przed wyjazdem ale pomyślałem że nie pada to po co.
Wierzbno - molo
Wierzbno - molo © strus
Droga powrotna też do łatwych nie należała bo musiałem początkowo do Koszewa jechać po bruku a nie jak zawsze poboczem które dziś było niedostępne przez wodę i błoto.Musiałem jeszcze zawitać do lasu bo Iwonce zachciało się mchu do ozdób więc postanowiłem jechać w to samo miejsce co w zeszłym roku.Droga do  Miedwiecka okazała się dziś tez koszmarna jak jej początek w lesie.
Ser na drodze :)
Ser na drodze :) © strus
Pierwsze metry w las
Pierwsze metry w las © strus
Pierwszą pokonałem slalomem z prędkością do 10km/h  a drugą przeprowadziłem rower miedzy drzewami i krzakami żeby dostać się na drogę z prawej strony która nigdy wcześniej nie jechałem żeby dotrzeć pod Grzędzice po mech.Z mchem niestety przegrałem bo mimo temperatury około zera nie było można go ściągnąć z kamieni bo się kruszył i wróciłem z niczym.
Mech pod Grzędzicami
Mech pod Grzędzicami © strus
Przez  zamoczenie ochraniaczy zmarzłem w stopy i w Żarowie zrezygnowałem z zaplanowanego jeszcze odcinka Lubowo-Klepino.
TRASA:
Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo,Dębica ,Wierzbno,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd,Kunowo,Zieleniewo,Miedwiecko,Grzędzice Majątek ,Grzędzice,Żarowo,Stargard.

http://www.sports-tracker.com/workout/strus1968/54...

Kategoria SOLO



Komentarze
srk23
| 08:42 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Przedostatnie zdjęcie to istna masakra do pokonania, ale również wykorzystałem słoneczny dzionek po tygodniowych opadach.
4gotten
| 21:44 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj Gdybyś na ten mech pochuchał i go poprzytulał pewnie by w końcu zmiękł i dał się poderwać ;-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!