Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 113697.42 kilometrów w tym 10828.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Błotna wycieczka.

Niedziela, 25 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 1

Wyruszyłem jak zwykle w niedzielę ok 11 -tej ,wybrałem kierunek Stare Czarnowo.Wyjeżdżając myślałem że trafie na Stc, ale chyba byłem szybszy na ścieżce niż oni.Gdy dojeżdżałem do Starego Czarnowa zaczął padać deszcz co mnie wkurzyło ale najgorsze dopiero się zbliżało.Dalej udałem się na Dębinę a to najgorsze to odcinek od Dębiny do Kołbacza ,prawie cały odcinek był w błocie .Gdy dojechałem do Kołbacza moje czarne buty i spodnie do kolan były całe oklejone błotem.Chciałem zrobić jeszcze rundę do Reptowa ale zrezygnowałem z tego i skręciłem na Stargard.
W Kobylance spotkałem byłego kolarza ze Szczecina [zapomniałem nazwisko] z którym przez Grzędzice wróciłem do domu ,on udał się na CPN na Bydgoskiej i powrót na oś.Słoneczne w Szczecinie.Gdy zobaczyłem kurtkę w domu to byłem w szoku całe plecy były oklejone błotem nie było kawałka czystego.Zanim wziąłem kąpiel to było wielkie płukanie z błota kurtki,spodni,,butów.Rower wyglądał tak samo ,częściowo go wyczyściłem resztę na jutro zostawiłem.
Trasa:Stargard ,Lipnik ,Zieleniewo ,Morzyczyn ,Jęczydół ,Kobylanka ,Bielkowo ,Nieznań ,Kołbacz ,Stare Czarnowo ,Dębina , Kołbacz ,Nieznań ,Bielkowo ,Kobylanka ,Jęczzydół ,Morzyczyn ,Zieleniewo ,Lipnik ,Grzędzice ,Żarowo ,Stargard.
Kategoria SOLO



Komentarze
michuss
| 18:28 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj Właśnie skończyłem gruntowne szorowanie roweru. Pewnie po to, żeby za chwilę znowu go zasyfić, no, ale przynajmniej przez chwilę nie będzie w domu straszył. ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!