Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 113697.42 kilometrów w tym 10828.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 81.37km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:31
  • VAVG 23.14km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3115kcal
  • Podjazdy 223m
  • Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po tygodniowej przerwie.

Sobota, 9 września 2017 · dodano: 09.09.2017 | Komentarze 4

Po tygodniowej przerwie wymuszonej chodzeniem do pracy na dwunastą godzinę przez co nie miałem możliwości kręcenia  a za to dziś
wcześnie po chwilę po ósmej już jechałem w stronę Witkowa Drugiego i gdy dojechałem w okolice S10 to poczułem że jestem źle ubrany na tą chwilę sprawdzam na termometrze i okazuję się że jest 12 stopni a ja tylko w bluzie więc trzeba będzie szukać osłony drzew.Przez Kluczewo docieram na tereny po radzieckie po których jadę prawie 9 kilometrów i w końcu docieram do schron typu Granit.
Podwójny schron typu Granit dla pocisków rakietowych klasy z-z
Podwójny schron typu Granit dla pocisków rakietowych klasy z-z © strus

Kluczewo -podziemny zbiornik
Kluczewo -podziemny zbiornik © strus
Po penetracji lotniska i pieszych przechadzkach moje buty do połowy były ubłocone i gdy wyjechałem na szosę w drodze do Koszewa
zatrzymałem się na czyszczenie że wykorzystałem cały zapas mokrych chustek a następnie ruszyłem do DDR-ki w Zieleniewie.
Dworek Hetmański w Koszewku
Dworek Hetmański w Koszewku © strus
Jadąc do DDR-ki na leśnym odcinku do Wierzchlądu najechałem ukryta w trawie mokrą gałązkę i zaliczyłem glebę szybko się pozbierałem i dopiero w Kunowie poczułem prawe kolano i zobaczyłem prawy kciuk cały zalany krwią.W torebce nic nie miałem żeby opatrzyć palec  ,dopiero przy amfiteatrze w Morzyczynie się umyłem ale krew nadal się sączyła.W sklepie w Kobylance pani mi pomogła i ruszyłem w dalszą drogę do Sowna przez Motaniec,Niedźwiedź i Reptowo. W Reptowie zawitałem na drogę pożarową 32 i nią dojechałem do celu a dalej w stronę remontowanej "Chociwelki" Na krzyżówce z DW 141 duży ruch na drodze remontowanej więc zamiast na "Chociwelkę" ruszyłem ponownie na leśne szlaki.
Purchawka
Purchawka © strus
Jadąc leśnymi ścieżkami w kierunku Poczernina naglę przede mną maszerowały dwa ogromne jelenie więc po cichu skierowałem się
za nimi ale zdecydowanie były szybsze i uciekły ale za to się bardzo zdziwiłem gdy dojechałem ponownie do "Chociwelki" na której był
świeżutki asfalt.
Nowy asfalt na DW 142
Nowy asfalt na DW 142 © strus

Długo nią nie pojechałem bo asfalt po około 700 metrach się skończył później kilkaset metrów utwardzonej drogi i w okolicy zjazdu na Poczernin trwało wykładanie kolejnego odcinka asfaltem i nie udało mi się ich ominąć więc wróciłem na polna drogę którą jadę do Warchlina i dalej ponownie do DW 142.Przejeżdżam na drugą stronę i jestem w Siwkowie.
Budowa wiaduktu nad
Budowa wiaduktu nad "Chociwelką" © strus
Z Siwkowa przez Małkocin i Klępino wracam do Stargardu , jadąc przez "betonówkę" z Klępnia w okolicy rzeki Iny bardzo dużo czapli i tak dziś zaliczyłem 30 km terenu który czasami był bardzo męczący ,a od Reptowa do Klępina kilka razy popadało delikatnie .
TRASA:
Stargard,Witkowo Drugie,Kluczewo,Burzykowo,Dębica,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd,Kunowo,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,
Motaniec,Niedźwiedź,Reptowo,Kępinka,Sowno,Warchlino,Siwkowo,Małkocin,Klępino,Mokrzyca,Stargard.
M A P K A :


Kategoria REKREACJA, SOLO



Komentarze
tanova
| 16:16 poniedziałek, 11 września 2017 | linkuj Coś się dzieje na chociwelce. Dobrze, że kontuzja nie okazała się bardzo poważna - co za wredna gałązka ;-)
michuss
| 21:04 niedziela, 10 września 2017 | linkuj Oni tam budują zupełnie nowy wiadukt? To jest ten w Siwkowie?

Dworek Hetmański obrzydliwie brzydki ;)
jotwu
| 16:45 sobota, 9 września 2017 | linkuj Brawo Darku - z dużą ciekawością przeczytałem obszerny opis Twojej wycieczki - wyjątkowo sporo widziałeś ale też i sporo przeżyłeś - kontuzję na trasie jednak udało się okiełznać, całe szczęście. Masz dużą dozę szczęścia wpadając co trochę na interesujące okazy zwierząt. No i jakoś deszcz nie nękał Ciebie zbytnio w przeciwieństwie do nas. Teraz gdy piszę te słowa w Szczecinie świeci słońce - ironia losu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!