Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 113697.42 kilometrów w tym 10828.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Deszcz, śnieg i "Aleksandera"

Środa, 10 grudnia 2014 · dodano: 10.12.2014 | Komentarze 3

Deszcz, śnieg i początki  "Aleksandry"  tak można podsumować cała wycieczkę chodź na początku było wszystko Ok. Do Lubowa zawitałem przez żabie uroczysko na którym dużo się zmieniło od ostatniej wizyty ,bardzo widoczna praca bobrów.
Żabie uroczysko
Żabie uroczysko © strus

Przez Poczernin docieram do krzyżówki DW 141i DW142 żeby zrobić kilka obiecanych fotek dla Mirka [srk23] na rowerostradzie do Bącznika bo był ciekawy jaka jest tam droga.
Rowerostrada do Bącznika
Rowerostrada do Bącznika © strus


Gdy zmieniłem kierunek jazdy na Kiliniska zmieniła się również pogoda ,na początku delikatnie zaczął padać marznący deszcz ,chciałem uciec na krzyżowce w las jak podejrzałem u dornfeld. Jadąc po trawie i korzeniach dotarłem do piachów  i zawróciłem.
Piachy
Piachy © strus
Droga na Strumiany pokryta w całości marznącym śniegiem i zaczęło być ślisko  i wiatr dawał się we znaki to chyba początki nadchodzącego orkana "Aleksandry''
Droga na Strumiany
Droga na Strumiany © strus
W Sownie zmiana z deszczu na mokry śnieg który oklejał mi okulary przez co utrudniana miałem widoczność,w końcu pojechałem drogą przez Sosnówko do Wielichówka.Ciężka droga piaszczysta ,dwukrotnie przegrałem z głębokim piachem ,po prostu mi się rower zatrzymał i postanowiłem jechać trawą przy samych drzewach.
Wielichówko i ja
Wielichówko i ja © strus
Przez ten porywisty deszcz, klejący śnieg i  nasiąknięte woda ochraniacze i zaczęło mi po prostu być zimno w stopy. Odechciało mi się więcej kilometrów i postanowiłem wracać do domu i oczywiście dziś środowa hala z basenem i sauną.
TRASA:
Stargard,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Bącznik,Łęsko,Strumiany,Sowno,Sosnówko,Wielichówko,Cisewo,Miedwiecko,Zieleniewo,
Lipnik,Stargard.
http://www.sports-tracker.com/#/workout/strus1968/...


Kategoria SOLO



Komentarze
srk23
| 14:46 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj Darku bardzo dziękuję za fatygę, Twoje zdjęcia ukazały w całości, że droga z Bącznika jest warta przejazdu, tym bardziej że uwielbiam szutry a do tego leśne szutry (w przyszłym roku jadąc z Goleniowa zapewne nieraz skorzystam). Poza tym podziwiam wszystkich, którzy wczoraj przy tym wietrze i opadach śnieżnej brei odważyli się wyjechać rowerem.
michuss
| 16:44 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj Mówisz o tej najkrótszej drodze z Sowna do Wielichówka? Tam zawsze było dość twardo, musieli niedawno piachem sypnąć...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!