Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 129198.39 kilometrów w tym 12115.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 95.53km
  • Teren 11.60km
  • Czas 04:45
  • VAVG 20.11km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 4151kcal
  • Podjazdy 321m
  • Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwa etapy i pierwsza .....

Sobota, 15 września 2018 · dodano: 15.09.2018 | Komentarze 6

Pogoda wietrzna temperatura jaka lubię, najpierw ruszam na pięćdziesiątkę solo i wybrałem się na wschodnie tereny na których dawno nie byłem zaczynając od dojazdu gruntową drogą przez Mroczeń do Strachocina gdzie wjechałem na DK 20 a dalej kierunek na Tychowo
Mroczeń - prace polowe
Mroczeń - prace polowe © strus
Korpus starego wiatrak w Tychowie
Korpus starego wiatrak w Tychowie © strus
Przejazd przez Tychowo i wyjeżdżam na DK 10 ale tylko klika metrów bo bardzo nie lubię odcinka do Krąpiela i skierowałem się na farmę wiatrową przez drogę którą na początku ktoś zaorał że nie mogłem po niej jechać i musiałem pokonać odcinek prowadząc rower a później szutrami do Trzebiatowa .Dziurawy Trzebiatów zaliczony i już dobrą drogą do Pęzina i odbijam na Golinę.
Zaorana droga do farmy wiatrowej
Zaorana droga do farmy wiatrowej © strus
Farma wiatrowa
Farma wiatrowa © strus
Chwila moment i zawitałem w Barzkowicach a dalej już tylko dojazd nad jezioro w Marianowie i sprawdzenie godziny bo na czternastą byłem umówiony z Iwonka na drugi etap dzisiejszego kręcenia.W jeziorze bardzo niski poziom wody jeszcze takiego nie widziałem zawsze była woda wzdłuż całego mola.
Barzkowice (niem.Barskewitz)  Kościół parafialny p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła z XIX w
Barzkowice (niem.Barskewitz) Kościół parafialny p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła z XIX w © strus
Jezioro Marianowskie
Jezioro Marianowskie © strus
Po 28 km pora wracać po małżonkę i to prawie całą drogę pod wiatr a czas goni dlatego do Strachocina jechałem non-stop bez zwracania uwagi co by tu uwiecznić na zdjęciu jadąc przez Czarnkowo ponownie Pęzino i dwa Ulikowa.W Ulikowie zrobiło się ciemno i delikatnie pokropiło że miałem ochotę na odwołanie drugiego etapu.
                           
Dotarłem na czas i wyruszyliśmy od razu w dalszą drogę zaczynając od DDR-ki na Żarowo a następnie wydłużoną drogą przez Lubowo i Poczernin docieramy do Sowna .Zanim ruszyliśmy do Wielichówka podjechaliśmy do sklepu w Sownie po obiad - banany bo od śniadania nic nie jadłem.Cofnęliśmy się pod szkołę i ciężką drogą około ruszyliśmy do Wielichówka po drodze która początkowo wyglądała jakby na niej były wylane resztki betonu a później duże ilości kamieni i cegieł i tak 2,7 km a na miejscu czarno na niebie.
Zakupy w Sownie
Zakupy w Sownie © strus
Dobre początki do Wielichówka z Sowna
Dobre początki do Wielichówka z Sowna © strus
Droga do Wielichówka
Droga do Wielichówka © strus
Czarne chmury
Czarne chmury © strus
Te czarne chmury chyba przyniosły przykre zdarzenie gdy przyjechaliśmy po nowej drodze do Cisewa małżonka w czasie jazdy zasłabła co skutkowało bolesnym upadkiem na asfaltowej drodze.Podeszliśmy do wiaty gdzie opatrzyłem jej stłuczone kolano.Na szczęście Iwonka jeździ również w kasku na którym pozostał ślad ,inne straty to spodnie do wyrzucenia a bluzę da się naprawić ale całe to zajście bardzo mnie zdenerwowało więc skróciliśmy wycieczkę jadąc do DDR-ki w Kobylance przez Reptowo.
Przymusowa przerwa w Cisewie
Przymusowa przerwa w Cisewie © strus
W Reptowie chciałem zrobić skrót do Morzyczyna z pominięciem Kobylanki ale droga była zbyt piaszczysta i pojechaliśmy jak napisałem wcześniej a ścieżką rowerową już prosto do domu bez zajeżdżania na "Złota Dynię" jak było w planach i całą drogę powrotną rozmyślałem co było przyczyna omdlenia i czy Iwonkę mogę zabrać na jutrzejszą rundkę.Była to pierwsza gleba małżonki i od razu na asfalcie , bardzo jej współczuję bo ja kilka zaliczyłem ale przeważnie na leśnych drogach albo zima na śniegu i lodzie.


TRASA:
Stargard,Mroczeń,Strachocin,Święte,Tychowo,Trzebiatów,Pęzino,Golina,Barzkowice,Marianowo,Czarnkowo,Pęzino,Ulikowo,
Ulikowo,Kolonia,Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Wielichówko,Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,
Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A :Marianowo solo
M A P K A : Wielichówko : Pierwszy upadek małżonki




  • DST 54.71km
  • Czas 02:04
  • VAVG 26.47km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 2416kcal
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
  • Aktywność Jazda na rowerze

50-tka po pracy.

Piątek, 14 września 2018 · dodano: 14.09.2018 | Komentarze 0

Mój pesel nie pozwolił mi wczoraj wyskoczyć na rundkę po prostu gdy wróciłem do domu z pracy padłem na facjatę i pospałem prawie dwie godziny ale dziś nie było już mowy zakończenia dnia bez roweru nawet wyruszając miałem zamiar dołożyć jakiego bonusa.Wyruszyłem jak ostatnim razem zaczynając od jazdy DDR-ką do Kobylanki a następnie skierowałem się do Wielichówka przez Cisewo gdzie okazało się że odkryty remont drogi to był dopiero początek bo dziś była już lepsza nawierzchnia i ponoć ostateczna na odcinku Cisewo - Wielichówko.
Droga Cisewo - Wielichówko
Droga Cisewo - Wielichówko © strus
                          
Z Wielichówka wracam do Reptowa oczywiście przez Cisewo i jadę do końca asfaltu w Niedźwiedziu tam kolejny nawrót i jadę do DDR-ki w Motańcu przez Kałęge a po drodze szukam ciemnego miejsca żeby coś dostrzec na telefonie bo nie wiem w jaki sposób na maksa miałem czarny ekran a przy okazji fotka nadchodzącej jesieni.
Nadchodząca jesień
Nadchodząca jesień © strus
Ścieżką rowerową z Motańca jadę do Morzyczyna gdzie odbijam na promenadę nad jeziorem Miedwie a tam już trwają przygotowania do weekendowego święta dyni pod nazwą "Złota Dynia".- walka o najlepsze miejsca dla wystawców.
Święto dyni i nie tylko....
Święto dyni i nie tylko.... © strus

Wracam na główną DDR-ke i smigam do Lipnika a tam odbijam w kierunku Grzędzic ale po przejechaniu krótkiego odcinka po kamieniach nagle poczułem że jakby mi "brakowało powietrza" w kole ,sprawdzam ,dopompowuje i wracam najkrótszą drogą do domu gdzie napompowałem koło na maksa i jutro zobaczę czy  wszystko OK a bonus nie dokończony .Po raz pierwszy miałem problem od kiedy założyłem Schwalbe marathon ale myślę że opona się już zużyła.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Reptowo,Cisewo,Wielichówek,Cisewo,Reptowo,Niedźwiedź,Kałęga,
Motaniec,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A : 50-tka po pracy.
Kategoria PO PRACY, REKREACJA, SOLO


  • DST 72.29km
  • Teren 2.70km
  • Czas 03:11
  • VAVG 22.71km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 3263kcal
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
  • Aktywność Jazda na rowerze

50-tka po pracy z bonusem.

Wtorek, 11 września 2018 · dodano: 11.09.2018 | Komentarze 5

Gdy wróciłem do domu z pracy było już po porannych przelotnych opadach deszczu i a reszta dnia miała być już pogodna , jak się okazało wiaterek był zdecydowanie mocniejszy niż wczoraj.Tym razem jazdę rozpocząłem od DDR-ki na Motaniec z tak wczoraj chwalonym kilometrowym odcinkiem po remoncie i z dziwnym zakrętem a później prosto do Kobylanki.
Wyremontowana DDR-ka w okolicy Lipnika z dziwnym zakrętem
Wyremontowana DDR-ka w okolicy Lipnika z dziwnym zakrętem © strus
Miejsce na odpoczynek przy DDR-ce
Miejsce na odpoczynek przy DDR-ce © strus
W Kobylance odbijam na Reptowo i kieruje się do Cisewa do końca szosy która zamienia się na drogę leśną prowadzącą do Grzędzic albo do Miedwiecka,ja na Speeder-ze nie dam rady nią dalej jechać więc zawracam i jadę drugą ulicą w Cisewie która zamieniała się w drogę szutrową ale dziś niespodzianka nawierzchnia została pokryta jakąś "czarną masą" i zrobiła się przejezdna ponownie dla wąskich opon więc skorzystałem z niej i dojechałem do Wielichówka.
                                  
Nowa nawierzchnia do Wielichówka
Nowa nawierzchnia do Wielichówka © strus

W centrum Wielichówka zawracam i kieruję się do ścieżki rowerowej w Kobylance i jadę nią do Zieleniewa gdzie odbijam na Kunowo w którym odezwał mi się dzwonek w telefonie dzięki któremu wiem że to dzwoni małżonka i okazało się że małżonka chce na rower więc zawróciłem i pojechałem prosto do domu,tam zmiana roweru i ruszamy na małe kółeczko na cmentarz wiejski w Grzędzicach jadąc tam DDR-ką do Lipnika i przez nowe rondo kierujemy się do Grzędzic.Po małych porządkach małe kółeczko po wiosce i jedziemy do DDR-ki w Żarowie a dalej już do domu.Solo przejechałem 51 km i 21 km z małżonką.



TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Reptowo,Cisewo,Wielichówko,Cisewo,Reptowo,Kobylanka,
Morzyczyn,Zieleniewo,Kunowo,Zieleniewo,Lipnik,Stargard,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.

MAPKA : Bonus z Iwonką
M A P K A : 50-tka po pracy - część pierwsza


Kategoria PO PRACY, RODZINNA, SOLO


  • DST 50.39km
  • Czas 01:54
  • VAVG 26.52km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2245kcal
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
  • Aktywność Jazda na rowerze

50-tka po pracy.

Poniedziałek, 10 września 2018 · dodano: 10.09.2018 | Komentarze 4

Ciepło ale już bez słońca gdy wyruszyłem do gminy Kobylanka na pięćdziesiątkę po pracy z wiatrem lekko dokuczającym gdy jechałem
w kierunku Lipnika przez Grzędzice po przejechaniu DDR-ki do Żarowa zawitałem na całkowicie wyremontowanym odcinku DDR-ki w Lipniku na odcinku jednego kilometra - poszerzona do czterech metrów.
Wyremontowana DDR-ka w Lipniku
Wyremontowana DDR-ka w Lipniku © strus
Zanim dotarłem do gminy Kobylanka jadąc ścieżką rowerową w Zieleniewie odbiłem na promenadę nad jeziorem Miedwie gdzie dziś ruch zdecydowanie mniejszy niż w poprzednich miesiącach i można spokojnie przejechać w pobliżu jeziora.
Amfiteatr w Morzyczynie
Amfiteatr w Morzyczynie © strus
Jezioro Miedwie w Morzyczynie
Jezioro Miedwie w Morzyczynie © strus
                         
W Morzyczynie wróciłem na ścieżkę rowerową i jadę nią do Motańca a następnie kieruje się do końca Niedźwiedzia wydłużoną drogą przez Reptowo a tam stoją maszyny remontującą leśną drogę prowadzącą do dojazdu pożarowego 45
Remont lesnej drogi w okolicy Niedźwiedzia
Remont leśnej drogi w okolicy Niedźwiedzia © strus
Gdy przed mną piach zawracam i znowu wydłużona drogą wracam do Reptowa zahaczając ponownie Motaniec i kieruję się do DDR-ki w Kobylance i wracam do Stargardu .Gdy byłem w Zieleniewie awarii uległa torebka pod siodłowa którą zamocowałem za pomocą pokrowca ochronnego na gumce.To srebrne cudeńko ma chronić torebkę przed deszczem i błotem a posłużyło jako zapięcie.
Awaryjne mocowanie torebki pod siodłowej
Awaryjne mocowanie torebki pod siodłowej © strus
Będąc już w mieście otrzymałem sms o nadejściu paczki więc zanim wróciłem do domu zajechałem jeszcze do paczkomatu tym razem paczka Iwonki.
                    

TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Reptowo,Niedźwiedź,Kałęga,Motaniec,
Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard.
M A P K A : 50-tka po pracy.
Kategoria PO PRACY, REKREACJA, SOLO


  • DST 76.54km
  • Teren 9.20km
  • Czas 04:14
  • VAVG 18.08km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 3724kcal
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
  • Aktywność Jazda na rowerze

Goleniów z Iwonką

Niedziela, 9 września 2018 · dodano: 09.09.2018 | Komentarze 5

W końcu na rowerze po tygodniu drugich zmian i sobotnim treningu spacerowym po Szczecinie bo takiego dawno nie było dziś ruszyliśmy do Goleniowa bo tak w ubiegłą niedzielę postanowiliśmy chodź po mojej namowie że od Tarnówka jest już blisko do DDR-ki w Podańsku co małżonkę przekonało bo dalej pojedzie aż do Lubczyny wyłącznie ścieżką rowerową....i tak zrobiliśmy z małą przygodą wjeżdżając do Goleniowa, pan w busie patrzył na nas z około 10 metrów i zajechał nam drogę bo za nami jechała jego żona z którą chciał po gadać bynajmniej tak się tłumaczył tyle że ja zatrzymałem się pół metra przed jego autem i pojechałem po nim.
Spokojny przejazd przez miasto i jedziemy DDR-ką w tym roku oddaną w strefie przemysłowej do Lubczyny.
DDR-ka do Lubczyny
DDR-ka do Lubczyny © strus

Po ponad sześciu kilometrach na ścieżce rowerowej od strefy przemysłowej do Smolna sprawdzam czas i kilometry do przejechania żeby wrócić do 16.30 bo na siedemnastą byliśmy umówieni.Wybrałem krótszą drogę do Klinisk przez Rurzycę bo właśnie w Kliniskach chcieliśmy sobie zrobić przerwę na coś słodkiego w Asprod.Sklep był czynny ale obsługiwała tylko jedna pani a kolejka była na zewnątrz
więc pojechaliśmy w dalszą drogę udając się do przejścia przez S3.Wyjątkowo dzięki innej bikerce udało nam się przedostać na drugą stronę z marszu bez żadnego postoju i oczekiwania aż się ktoś zlituje.
Już na drugiej stronie S3
Już na drugiej stronie S3 © strus
Po czterech kilometrach po dziurach docieramy do pierwszego parkingu z ławkami gdzie wymusiłem na Iwonce przerwę dla jej chorych dłoni bo  jechaliśmy w dobrym tempie bez żadnych krótkich przerw poza Kliniskami przez piekarnią .W lesie Iwonka odpoczywała na ławce a ja ruszyłem w las i nic poza suszą.
Przerwa na parkingu
Przerwa na parkingu © strus
Po kwadransie ruszamy w drogę do domu przez Strumiany aby dotrzeć do Sowna i niestety małżonka nie dała się na mówić na wydłużoną drogę do Żarowa tylko jedziemy tym samym odcinkiem co jechaliśmy rano a na koniec DDR-ka z Żarowa do Stargardu.
                       

TRASA:
Stargard,Żarowo,Smogolice,Sowno,Przemocze,Tarnowiec,Tarnówko,Podańsko,Goleniów,Łozienica,Smolno-Lubczyna,Rurzyca,
Kliniska Wielkie,Kliniska Małe,Strumiany,Sowno,Smogolice,Żarowo,Stargard.
M A P K A : Goleniów z Iwonką
Kategoria REKREACJA, RODZINNA


  • DST 70.33km
  • Teren 2.30km
  • Czas 02:40
  • VAVG 26.37km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 2324kcal
  • Podjazdy 147m
  • Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
  • Aktywność Jazda na rowerze

70-tka po pracy.

Poniedziałek, 3 września 2018 · dodano: 03.09.2018 | Komentarze 7

Po weekendzie spędzonym z małżonką na rowerze dziś po pracy mogłem wybrać się na rundę  bez "balastu" i pojechać swoim tempem i to przy pięknej słonecznej pogodzie zaczynając od przejazdu do strefy przemysłowej w Kluczewie przez Giżynek i Golczewo do końca szosy która zamienia się w poradziecki pas startowy dla samolotów.
Pozostałości po pasie startowym
Pozostałości po pasie startowym © strus
Na końcu DDR-ki zawracam i kieruje się do ronda w Golczewie a tam odbijam na Skalin , dalej próbowałem dojechać do jeziora Miedwie w Wierzchlądzie ale na drogę ktoś wysypał kamienie po których Merida na oponach 23 mm nie dawała sobie rady i wróciłem i pojechałem do Koszewa przez Koszewko zatrzymując się na chwile przy wiejskim stadionie.
Kamienna droga do Wierzchlądu
Kamienna droga do Wierzchlądu © strus
Wiejski stadion w Koszewie
Wiejski stadion w Koszewie © strus
Gdy stałem przy stadionie z zamiarem pospacerowania do jeziora dostałem wiadomość od sports-trackera że mój kolega z pracy Tomasz właśnie zakończył swoją rundkę po pracy i to przejechał ponad 70 km czym wjechał mi na ambicję i zamiast spaceru nad jeziorem ruszyłem w dalszą trasę a że małżonka ma dziś druga zmianę to nie dowie się że pojechałem ponad normę kilometrów po pracy czyli pięćdziesiąt.Wzdłuż jeziora dotarłem do DDR-ki w Zieleniewie przez dziurawe Kunowo gdzie miałem się już nie pojawić na
Speeder-ze zawitałem na promenadzie gdzie zrobiłem kilka fotek i wróciłem na ścieżkę rowerową w Morzyczynie.
Molo główne w Zieleniewie
Molo główne w Zieleniewie © strus
J.Miedwie w Morzyczynie
J.Miedwie w Morzyczynie © strus
Amfiteatr w Morzyczynie
Amfiteatr w Morzyczynie © strus
DDR-ka jadę do Motańca a następnie robię rundkę po gminie Kobylanka jadąc przez Niedźwiedź do Reptowa i wracam na ścieżkę rowerową w Kobylance którą jadę do Lipnika gdzie odbijam do DDR-ki w Żarowie przez Grzędzice i melduje się w domu z małą złością że kolejne cztery dni spędzę w pracy na drugiej zmianie czyli bez roweru a ma być słoneczna pogoda. A tak co do jazdy we wrześniu to cienko to widzę ponieważ nie mam żadnego dnia wolnego w tygodniu a za to wolne już wszystkie weekendy które pewnie spędzę z małżonką na rowerze....może jakiś dzień mi odpuści :)

TRASA:
Stargard,Giżynek,Golczewo,Kluczewo,Golczewo,Skalin,Wierzchląd,Koszewko,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd,Kunowo,Zieleniewo,
Morzyczyn,Kobylanka,Motaniec,Kałęga,Niedźwiedź,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
M A P K A : 70-tka po pracy.
Kategoria PO PRACY, REKREACJA


  • DST 62.13km
  • Teren 22.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 16.87km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 3323kcal
  • Podjazdy 79m
  • Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pucko z małżonką.

Niedziela, 2 września 2018 · dodano: 02.09.2018 | Komentarze 4

Dziś ja nie prowadziłem za wybór trasy jest odpowiedzialna małżonka to ona chciała jechać na grzybobranie do Pucka zaczynając od DDR-ki na Żarowo a później dojazd wydłużoną drogą do Sowna przez Lubowo i Poczernin.Pogoda nie taka jaką zapowiadano jeszcze w piątek a na dodatek dziś przy śniadaniu straszyli jeszcze przelotnymi opadami deszczu które miały być po piętnastej a teraz jest już po siedemnastej oraz piękna słoneczna pogoda.
Bydło w Poczerninie
Bydło w Poczerninie © strus
Z Sowna kierujemy się do Strumiany przejeżdżając nad "Chociwelką" po wyremontowanym wiadukcie ale bruk został stary i bardzo nierówny czyli brak komfortu jazdy ,zresztą cała droga do Klinisk woła o remont i to bardzo pilny dlatego ja ją traktuje jako terenową drogę
Widok z wiaduktu na DW 142
Widok z wiaduktu na DW 142 © strus
Na parkingu leśnym wszystkie ławki zajęte a Iwonka chciała na chwile się zatrzymać żeby dać odpocząć nadgarstkom dlatego wjeżdżamy na pierwszą napotkaną leśną drogę a na niej pojawiają się kolory jesieni.
Oznaki jesieni
Oznaki jesieni © strus

Po krótkim odpoczynku jedziemy już prosto na grzybobranie do Pucka a przed odbiciem w lewo mijamy dużą grupę bikerów jadących z Klinisk w różnym wieku.
Prawdziwki i nie tylko  w Pucku
Prawdziwki i nie tylko w Pucku © strus

Z grzybobrania tym razem ja wymyśliłem że pojedziemy przez las do "Chociwelki" bo droga była zachęcająca a na dodatek jeszcze spotkaliśmy konnych którzy polecili nam drogę która miała być bez piachu ale nią daleko nie pojechaliśmy i wróciliśmy do szosy którą przyjechaliśmy do Pucka.
Zachęcająca droga do
Zachęcająca droga do "Chociwelka" © strus
Gdy wróciliśmy na dziurawy asfalt pojechaliśmy dokładnie tą samą drogą którą przyjechaliśmy aż do Żarowa gdzie przywitało nas słoneczką i namówiłem Iwonkę na jeszcze klika kilometrów jadąc do DDR-ki w Lipniku przez Grzędzice i dopiero powrót do domu.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Strumiany,Pucko,Strumiany,Sowno,Poczernin,Lubowo,Żarowo,
Grzędzice,Lipnik,Stargard.
M A P K A : Pucko z małżonką
Kategoria REKREACJA, RODZINNA


  • DST 51.31km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 18.11km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2471kcal
  • Podjazdy 52m
  • Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
  • Aktywność Jazda na rowerze

50-tka po pracy z Iwonką

Sobota, 1 września 2018 · dodano: 01.09.2018 | Komentarze 4

W tym tygodniu po pracy jakoś nie miałem natchnienia na jazdę poza jednym razem ale przeszkodził mi deszcz i do rundki nie doszło,
już wczoraj wiedziałem że dziś gdy wrócę z pracy jedziemy razem żeby zaliczyć między innymi trzy cmentarze zaczynając od wiejskiego w Grzędzicach do którego dojechaliśmy przez Żarowo.Tam zostawiłem małżonkę i pokręciłem się po bliskiej okolicy Grzędzic
wracając przez  lasek do Stargardu a następnie przez Lipnik na rundę terenową po Grzędzicach i po 14 km po odbiór małżonki.
Strus w Grzędzicach
Strus w Grzędzicach © strus

Po porządkach na pierwszym cmentarzu jedziemy do DDR-ki w Lipniku a nią na promenadę nad jezioro Miedwie zaczynając od wjazdu na ostatni pomost na którym właśnie skończyła się ceremonia zaślubin,spóźniliśmy się z dziesięć minut żeby zrobić bramę:)
I po ślubie...
I po ślubie... © strus
Na promenadzie załapaliśmy się jeszcze w amfiteatrze na próbę zespołu Kombi a później wróciliśmy na DDR-kę z której odbiliśmy na Kunowo żeby skierować się do Skalina wydłużona drogą przez Wierzchląd a następnie jedziemy w kierunku Golczewa żeby zameldować się na DDR-ce prowadzącą do Giżynka z której zjeżdżamy na starą drogę do Giżynka żeby zaliczyć drugi cmentarz.
Iwonka na pomoście nad J.Miedwie
Iwonka na pomoście nad J.Miedwie © strus
Amfiteatr nad J.Miedwie
Amfiteatr nad J.Miedwie © strus
Z nowego cmentarza w Giżynku jest już blisko do starego a później już wracamy do domu żeby wypocząć przed jutrem.

TRASA:
Stargard,Żarowo,Grzędzice,Stargard,Lipnik,Grzędzice,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Zieleniewo,Kunowo,Wierzchląd,
Skalin,Golczewo,Giżynek,Stargard.
M A P K A : 50 - tka po pracy z Iwonką

  • DST 107.59km
  • Teren 2.60km
  • Czas 04:13
  • VAVG 25.52km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 4688kcal
  • Podjazdy 365m
  • Sprzęt ZUŻYTY - Merida Speeder T1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po sto.

Środa, 29 sierpnia 2018 · dodano: 29.08.2018 | Komentarze 6

W końcu wolny dzień w tygodniu który chciałem dobrze wykorzystać nie tylko rowerowo,ruszyłem z półgodzinnym opóźnieniem w kierunku Gryfina bo miałem plan przekroczyć dziś granicę z Niemcami. Wybrałem według mnie najbezpieczniejszą trasę ze względu na mały ruch aut i to że nie trzeba się przebijać przez Szczecin czego bardzo nie lubię.Jechałem non stop bez żadnych przystanków miało być do granicy ale niestety nie udało mi się dotrzeć nawet do Gardna a to wszystko przez roboty drogowe.Zaczęło się od "zwiniętego" asfaltu w całym Żelisławcu po frezowanej drodze ciężko się jechało ale jakoś ten niecały kilometr zaliczony a za wioską w stronę Gardna długi korek aut lany asfalt na jednym pasie i ruch sterowny przez radio.Jak zobaczyłem że puszczają tylko po dwa auta postanowiłem zrezygnować i wróciłem do Starego Czarnowa.
Nad DW 119 w Starym Czarnowie.
Nad DW 119 w Starym Czarnowie. © strus
Gdy wróciłem do Starego zaczęło się liczenie kilometrów żeby zaliczyć dziś setkę na pierwszy rzut poszło dojechanie do Kołbacza wydłużoną drogą przez Dębinę a następnie zahaczenie o Żelewo w drodze powrotnej do Kobylanki.
Jezioro Miedwie w Żelewie
Jezioro Miedwie w Żelewie © strus
Torpedownia w Bielkowie widziana z Żelewa
Torpedownia w Bielkowie widziana z Żelewa © strus
Gdy już wróciłem na DDR-kę w Kobylance, w Motańcu gdy spojrzałem na licznik zauważyłem że mój kilometraż wynosi jakbym robił drugą rundę po pracy wiec jadę do końca szosy w Niedźwiedziu i po nawrotce kieruje się przez Reptowo tym razem do końca szosy w Cisewie i zaliczając w jedną stronę postój na przejeździe kolejowym.

Z Cisewa wracam na DDR-kę w Kobylance a dalej do Stargardu wydłużona drogą przez Żarowo i Grzędzice gdzie jeszcze musiałem kupić picie bo dwie flaszki po 0,7 l nie wystarczyły i to by było na tyle.....jakoś krótko dziś.

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Kobylanka,Bielkowo,Nieznań,Kołbacz,Stare Czarnowo,Glinna,Kartno,Żelisławiec,
Kartno,Glinna,Stare Czarnowo,Dębina.Kołbacz,Żelewo,Nieznań,Bielkowo,Kobylanka,Motaniec,Kałega,Niedźwiedź,Reptowo,
Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Grzędzice,Źarowo,Stargard.
M A P K A : Po sto
Kategoria REKREACJA, SOLO


  • DST 53.68km
  • Teren 3.30km
  • Czas 03:14
  • VAVG 16.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 2901kcal
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tarnówko z Iwonką.

Niedziela, 26 sierpnia 2018 · dodano: 26.08.2018 | Komentarze 5

W planie był wyjazd około dziesiątej ale jakoś nie wyszło i mi się nie spieszyło bo o tej godzinie było ledwie piętnaście stopni  a to za mało dla mnie żeby jechać ubrany na krótko więc odczekaliśmy trochę i dopiero po dwunastej ruszyliśmy w stronę węzła Warchlino.Na początku skrótem do Klępina przez Mokrzyce po betonowych płytach a dalej przez Małkocin i jesteśmy przy nad "Chociwelką"

"Betonówka" do Klępina © strus
Węzeł Warchlino - DW 142
Węzeł Warchlino - DW 142 © strus
Po przejechaniu nad "Chociwelką" odbijamy na Warchlino żeby w nim wjechać na gruntową drogę do Dąbrowicy która za każdym razem co nią jadę jest w innym stanie.Dziś była zachęcającą więc się ucieszyłem że nie będziemy musieli wracać a innej drogi asfaltowej nie ma .jak się ukazało początek który jest zawsze w gorszym stanie dziś się po nim do lasu dobrze jechało.
Początek drogi gruntowej don Dąbrowicy
Początek drogi gruntowej don Dąbrowicy © strus
Gdy wyjechaliśmy z leśnej doliny i wjechaliśmy na żużlówkę byłem zachwycony nawierzchnią ale okazało się że ledwie po przejechaniu około 150 m zaczął się koszmar dla małżonki i jej nowych opon schwalbe marathon które z głębokich suchym piachem nie dawały sobie rady i Iwonka zaczęła prowadzić rower,głupio było samemu jechać więc zsiadłem i poprowadziłem rowery prawie dobre 300 metrów prawie do samej wioski i obiecałem że już dziś nie będzie żadnych leśnych dróg.
Ostatki dobrej drogi
Ostatki dobrej drogi © strus
A to już koszmarna droga....
A to już koszmarna droga.... © strus
Kolejny etap wycieczki to dojazd do Tarnówka najpierw przez Rożnwo a potem po kiepskiej drodze przez Żagórce do Tarnowa i odbijamy do docelowej wioski trochę po lepszej drodze i prawie cały czas z górki i w końcu meldujemy się przy ruina wieży kościelnej.
Tarnowo (niem.Grossenhagen) Kościół filialny p.w. Świętej Rodziny zbudowany w XV w
Tarnowo (niem.Grossenhagen) Kościół filialny p.w. Świętej Rodziny zbudowany w XV w © strus
                      
Przy wieży sprawdziłem godzinę i obliczyłem że do 16.30 możemy nie wrócić drogą przez Stawno i Strumiany dlatego skróciliśmy drogę do Sowna kierując się do DW 141 przez Tarnowiec i Przemocze .Zanim na krótko wjechaliśmy na DW 142 zatrzymaliśmy się przy szlabanie gdzie zaczyna się rowerostrada do Bącznika [ok.7km] na której jakoś w tym roku chyba nie miałem przyjemności jechać co będzie trzeba nadrobić w najbliższym czasie.

"Rowerostrada" dojazd pożarowy 18 © strus
Kilka set metrów na DW 142 i dwóch oszołomów którzy podczas naszego zjeżdżania z głównej drogi na zakręcie nas wyprzedzali gdzie jest bardzo wąską ,szkoda że nie mam kamerki.....
Ostatni etap dzisiejszej rundki do przejazd przez Sowno a następnie wydłużoną drogą do DDR-ki w Żarowie jedziemy przez Poczernin i Lubowo a później prosto do domu .Zdziwiło mnie że dziś niedziela a na ścieżce rowerowej do Stargardu na całym odcinku od Żarowa było pusto,żadnego bikera ani biegaczy.
DDR-ka w Żarowie
DDR-ka w Żarowie © strus

                                        
TRASA:
Stargard,Mokrzyca,Klępino,Małkocin,Siwkowo,Warchlino,Dąbrowica,Rożnowo,Zagórce,Tarnowo,Tarnówko,Tarnowiec,
Przemocze,Sowno,Poczernin,Rogowo,Lubowo,Żarowo,Stargard.
M A P K A :Tarnówko z Iwonką
Kategoria REKREACJA, RODZINNA