Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 119065.10 kilometrów w tym 11380.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2015

Dystans całkowity:839.00 km (w terenie 141.00 km; 16.81%)
Czas w ruchu:34:25
Średnia prędkość:24.38 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:64.54 km i 2h 38m
Więcej statystyk

Lubczyna przez Goleniów.

Piątek, 6 listopada 2015 · dodano: 06.11.2015 | Komentarze 4

Wilgoć i zapowiadane opady deszczu nie zachęcały mnie do szukania nie zdobytych terenów  więc na początku ruszyłem przez leśne ścieżki do Sowna zaczynając od gruntowej drogi ze Stargardu do Grzędzic.
Dojazd pożarowy nr 36 do Sowna
Dojazd pożarowy nr 36 do Sowna © strus
Jako że już mamy listopad pojechałem zobaczyć jak tam remont rowerostrady czyli dojazdu pożarowego 18 który miał być ukończony do końca października i okazało się że mimo sprzyjającej aury prace nadal trwają ale bez problemu udało mi się przejechać.Odcinek remontowany to nie całe 4 kilometry.
Wyremontowana rowerostrada
Wyremontowana rowerostrada © strus
Przeszkoda dla aut
Przeszkoda dla aut © strus
Stary odcinek rowerostrady
Stary odcinek rowerostrady © strus
Jakoś starym odcinkiem rowerostrady jechało mi się przyjemniej po dużej ilości liściach że z Bącznika nie odbiłem w prawo a dopiero na szosę wyjechałem przy tablicy żegnając Boleechowo.Od tego momentu aura bardzo się popsuła,mglisto i delikatny opad deszczu towarzyszył mi do strefy przemysłowej w Goleniowie gdy przejechałem nad S3.Głównym szlakiem z Goleniowa pojechałem do Lubczyny
Jezioro Dąbie w Lubczynie
Jezioro Dąbie w Lubczynie © strus

Po krótkiej wizycie ruszyłem w stronę Załomia przez Czarną Łąkę ,po kolejnym przejeździe nad S3 w drodze do Wielgowa w lesie powstała nowa szutrowa droga której wcześniej tu nie było ale nie miałem czasu sprawdzić dokąd prowadzi ,może innym razem albo do niej blisko ma Jarro to jako pierwszy to zrobi.
Nowa szutrówka między Załomiem i Wielgowem
Nowa szutrówka między Załomiem i Wielgowem © strus
Przejazd przez Wielgowo i kieruję się przy szpitalu w Zdunowie do Niedźwiedzia a dalej przez Reptowo do DDR-ki w Kobylance.
Droga ze Zdunowa do Niedźwiedzia
Droga ze Zdunowa do Niedźwiedzia © strus
DDR-ką wracam do Stargardu a przy Biedronce odbijam w stronę Giżynka przez Oś.Letnie żeby dojechać podobno do drugiego ronda w Polsce gdzie bezpośrednio ze ścieżki rowerowej można na nie wjechać ,pierwsze jest w Krakowie.
Nowe rondo przy Spokojnej
Nowe rondo przy Spokojnej © strus
TRASA:
Stargard,Grzędzice,Grzędzice Majątek,Sowno,Bącznik,Bolechowo,Zabród,Goleniów,Lubczyna,Czarna Łąka,Pucice,Załom,Wielgowo,
Zdunowo,Niedżwiedź,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Stargard.
M A P A
Kategoria SOLO


50-tka po pracy.

Wtorek, 3 listopada 2015 · dodano: 03.11.2015 | Komentarze 4

Wczoraj przez pochmurne niebo nie chciało mi się po pracy nigdzie jechać ale dziś całkowicie inna pogoda gdy wróciłem z pracy od razu szybko się przebrałem i ruszyłem DDR-ką  w kierunku Poczernina przez Żarowo.
Kolory jesieni w drodze do Rogowa
Kolory jesieni w drodze do Rogowa © strus

Za Poczerninem wjechałem na tereny Puszczy Goleniowskiej którymi dojechałem do prawie do krzyżówki DW 141 i DW 142 żeby w Sownie przez Kępinke jechać w kierunku Wielgowa i w odpowiednim miejscu odbić na Wielichówek.
Okolice Kępinki
Okolice Kępinki © strus

Jadąc dojazdem pożarowym 32 poczułem mocny chłód a niskie oślepiające słońce utrudniało widoczność dość skutecznie ale jechać trzeba ,wybrałem wydłużoną drogę do Reptowa przez Cisewo a następnie do DDR-ki w Kobylance.W Morzyczynie zajeżdżam na promenadę którą śmigam wzdłuż jeziora do wyjazdu w Zieleniewie.
Jesień na promenadzie w Morzyczynie
Jesień na promenadzie w Morzyczynie © strus
Zachód słońca nad J.Miedwie
Zachód słońca nad J.Miedwie © strus
Chyba już niedługo będzie mi się udawać po pracy pokręcić bo co raz szybciej robi się ciemno a ja nie jestem zwolennikiem takiej jazdy.
TRASA:
Stargard,Żarowo,Lubowo,Rogowo,Poczernin,Sowno,Wielichówko,Cisewo,Reptowo,Kobylanka,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard
M A P A
Kategoria PO PRACY


Przed cmentarzem.

Niedziela, 1 listopada 2015 · dodano: 01.11.2015 | Komentarze 2

Przed obiadem i wyjściem na cmentarz po dłuższym spaniu postanowiłem w nowym miesiącu wykręcić małe kółeczko ,na początku nie odczuwałem wiatru dopóki nie wyjechałem z miasta. Poczułem go ledwie opuściłem Oś.Pyrzyckie i walczyłem do opuszczenia Dębicy.
Do Barnimia pojechałem przez Kurcewo żużlówkami ,pierwsza z Witkowa do Kurcewa była w kilku miejscach naprawiana świeżym żużlem który spowalniał jazdę wraz z czołowym wiatrem.
Kurcewo
Kurcewo © strus
Ze DW 106 odbiłem do Warnic B i za daleko się wypuściłem , zobaczyłem szeroką żużlówkę  która mnie doprowadziła do jakiś oczek
wodnych a dalej znowu polami do normalnej drogi.
Oczko wodne w okolicy Warnic B
Oczko wodne w okolicy Warnic B © strus
Po walce z polem i wyjechaniu z dziurawej Dębicy gdy miałem już ponad 50% przejazdu w końcu wiatr zaczął powoli sprzyjać mi a nie ze mną walczyć.Jadę wzdłuż Jeziora Miedwie szlakiem maratonu a przed Wierzchlądem zajeżdżam na  jego brzeg żeby tam ze smakiem zjeść batona musli patrząc na wodę.
Jezioro Miedwie w okolicy Wierzchlądu
Jezioro Miedwie w okolicy Wierzchlądu © strus

Po drobnym posiłku kieruję się do DDR-ki w Zieleniewie i w słoneczku wracam do domu przez Grzędzice , miałem czas do 13.30 i prawie go w całości wykorzystałem.

T R A S A:
Stargard,Witkowo Drugie,Kurcewo,Barnim,Warnice B,Dębica,Koszewo,Koszewko,Wierzchląd,Kunowo,Zieleniewo,
Lipnik,Grzędzice,Żarowo,Stargard.
M A P A
Kategoria SOLO