Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 113697.42 kilometrów w tym 10828.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Nowy mój rekord

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 29.08.2012 | Komentarze 2

Po naprawie roweru dzięki 4gotten i zażyciu coś na ból stopy ruszyłem jak planowałem do Gryfina.Na drodze o dziwo mały ruch pojazdów dzięki temu dobrze się jechało mimo sporego wiatru.W Gryfinie zakup kolejnego izotonica i batona i powrót do Starego Czarnowa tam po zakupie kolejnego napoju zawróciłem w kierunku Pyrzyc.Gdy dojechałem do Pyrzyc na liczniku widniało 103 km.Z Pyrzyc ruszyłem do Stargardu z przerwą na loda na Shell-u.Przerwę zrobiłem bo przestała działać tabletka a bałem się zażyć następna bo po drodze piłem Red bulla .
Trasa:Stagard ,Lipnik ,Zieleniewo ,Morzyczyn ,Jęczydół ,Kobylanka ,Bielkowo ,Nieznań ,Kołbacz , Stare Czarnowo ,Glinna ,Kartno ,Żelisławiec,Gardno ,Wełtyń ,Gryfino [Laguna]. Powrót tą samą trasą do Starego Czarnowa a tam w prawo do Żabowa i Pyrzyc następnie Okunica ,Obryta ,Barnim ,Warnice i runda po Stargardzie. Po dojechaniu do sklepu przy Reja jak zobaczyłem na licznik ze śr. prędkością to byłem bardzo miło zaskoczony wynikiem.Dość że to moja najdłuższa wycieczka i z obolałą stopa taki wynik.
Kategoria SOLO



Komentarze
strus
| 18:33 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Miałem doping w formie loda,snickersa ,power rade, oshee,red bull
4gotten
| 18:26 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj wracasz do formy. Gratuluję jazdy. Z takimi wynikami nie pozostaje nic innego jak spróbować swych sił w jakimś maratonie szosowym. Pomyśl co by było z pedałami zatrzaskowymi, tyle potencjału marnuje się w nogach. Co do samopoczucia to narzekasz niczym rasowy szosowiec: tu mnie boli, tam coś strzyka, a dystans i średnia prędkość jakoś sama się zrobiła ;-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!