Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strus z miasteczka Stargard . Mam przejechane 119014.41 kilometrów w tym 11360.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Widget Pogodowy
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strus.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.50km
  • Teren 9.50km
  • Czas 02:10
  • VAVG 24.69km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1949kcal
  • Podjazdy 102m
  • Sprzęt Zużyty -Kellys Viper 60 Dark Lime
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cztery razy deszcz.

Czwartek, 20 czerwca 2019 · dodano: 20.06.2019 | Komentarze 3

Wczorajsze prognozy nie przewidywały opadów do popołudnia a dziś po śniadanku ruszyłem na samotną rundkę z zamiarem zaliczenia około osiemdziesięciu kilometrów ale daleko nie zajechałem bo już po pierwszym kilometrze na Ceglanej chowałem się pod daszkiem a po kolejnym kilometrze znowu się ukryłem,niebo ciemne nie wiedziałem gdzie się skierować a po dwóch opadach deszczu ulice zalane wodą że trzeba było delikatnie jechać do DDR-ki.Stary odcinek DDR-ki do głównej plaży w Zieleniewie mimo że droga ma ponad czterdzieści lat pięknie pozbywa się wody a tuż przed kładką nad S10 kolejny deszcz ale jadę do przystanku przy krzyżówce na Kunowo i tam siedzę z piętnaście minut .


Po trzecim deszczu
Po trzecim deszczu © strus
Mocny deszcz ustał a w słabym pojechałem do Morzyczyna wjeżdżając na promenadę nad jeziorem Miedwie i kiedy jechałem z zamiarem jazdy minimum do Kobylanki gdy zobaczyłem duże ilości wody na DDR-ce postanowiłem zawrócić i udać się w drogę powrotną do domu ,po prostu darować sobie dzisiejszą jazdę

Jadę i nadal pada,gdy prawie byłem w Stargardzie minąłem się koleżanka za którą zawróciłem ale ona jechała tylko do Lipnika więc chwile jeszcze porozmawialiśmy i skierowałem się do drogi wzdłuż S10 prowadzącej pod Golczewo gdzie wjechałem na ścieżkę rowerowa i pojechałem nią do strefy przemysłowej w Kluczewie.
Żużlówka łącząca Lipnik z Golczewem
Żużlówka łącząca Lipnik z Golczewem © strus
DDR-ka jadę najpierw pod Hydroline a następnie do końca ulicy Metalowej gdzie trwają prace z wydłużeniem drogi ale dziś już można przejechać po niej rowerem i dobrze że tam pojechałem bo namierzyłem jakiś pojazd latający próbujący się wznieś wykorzystując pas startowy poradzieckiego lotniska.Niestety przejechał tylko cztery długości pasa ,hałasował ale nie wzniósł się nad pas nawet o pół metra.
Przedłużanie ulicy Metalowej
Przedłużanie ulicy Metalowej © strus
Amatorski pojazd
Amatorski pojazd "latający" © strus

Ostatni deszczy podczas dzisiejszej rundki która miała całkowicie inaczej wyglądać nie tylko trasa i kilometraż zastał mnie podczas krążenia po terenach po radzieckiego lotniska w okolicy Warnic dlatego odbiłem w stronę Oś.Lotnisko aby tam zawitać na DDR-ce.
Na poradzieckim lotnisku
Na poradzieckim lotnisku © strus
Z osiedla wydłużoną drogą ale tylko po ścieżkach rowerowych docieram do cukrowni gdzie odbijam na Witkowo Drugie przez które wracam do Stargardu gdzie pojawiło się słońce więc zaliczam jeszcze rundkę po mieście a gdy byłem już w domu znowu woda się lała z nieba.
DDR-ka w Kluczewie
DDR-ka w Kluczewie © strus
Lokomotywa Ls40-5437
Lokomotywa Ls40-5437 © strus

TRASA:
Stargard,Lipnik,Zieleniewo,Morzyczyn,Zieleniewo,Lipnik,Stargard,Lipnik,Golczewo,Kluczewo,Słotnica,Burzykowo,Warnice,
Kluczewo,Witkowo Drugie,Stargard.

M A P K A : Cztery razy deszcz
Kategoria REKREACJA, SOLO



Komentarze
jotwu
| 04:10 piątek, 21 czerwca 2019 | linkuj Amatorski pojazd latający - ciekawy obiekt i jakie są przepisy w tej materii ? Bogaty opis plus stosowne zdjęcia - to Twoja norma, norma godna podziwu.
Trendix
| 22:47 czwartek, 20 czerwca 2019 | linkuj Ja co prawda zrobiłem dziś tylko 30 km ale kierunek chyba lepiej obrałem bo tylko kilka kropli deszczu na mnie spadło :) Potem od Witkowa Pierwszego widziałem że musiało mocniej popadać przed moim przyjazdem :)
jotka
| 15:11 czwartek, 20 czerwca 2019 | linkuj My też musieliśmy przeczekać deszcz....
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!